Adam Przechrzta „Demony czasu pokoju”.

„Kraj ogarnia niespotykana wcześniej fala zbrodni. Milicja nie daje sobie rady z doświadczonymi, kutymi na cztery nogi, zaprawionymi w walkach frontowcami. Ktoś musi zaprowadzić porządek…”

Krwawo okupione zwycięstwo  nad faszyzmem   i powoli odchodzący w niebyt  straszliwy, wojenny, koszmar ostatnich lat, dał milionowym mieszkańców sowieckiego państwa, straszliwie pokiereszowanym (fizycznie i psychicznie) przez okrutny konflikt,  szansę na powrót do normalności i  stopniową odbudowę swojego życia. Niestety, nie jest to szansa osiągalna dla wszystkich  o czym już wkrótce przekona się  bohater kolejnej powieści Adama Przechrzty, pułkownika GRU (a teraz milicji) Aleksander Rozumowski. Wszechwładny radziecki Generalissimus Józef Stalin ma co do niego zupełnie inne plamy a to, jak możemy się domyślać,  nie wróży już nic dobrego…

Nasz bohater po raz kolejny trafia w wir niebezpieczeństw, tajnych misji, politycznych rozgrywek na szczytach władzy  i bezpardonowej walki miedzy radzieckimi służbami specjalnymi ( Beria-Abakumow).  Nadal to właśnie jego osoba oraz wykreowany wizerunek są osią napędową toczących się w wydarzeń i zdecydowanie jednym z najciekawszych elementów całej lektury. Postać intrygująca, świetnie skonstruowana i  niejednoznaczna, choć od pierwszej strony wzbudzająca naszą sympatie. Powróci, naturalnie,  kilka znanych nam z poprzednich tomów postaci oraz pojawi się kilka zupełnie nowych, wartych zauważenia.

Autor odchodzi trochę od jednego z wiodących  wątków poprzednich części ( „Demony wojny”, „Demony Leningradu”) , czyli sekty Doskonałych i związanych z nimi sekretów, na rzecz powojennych realiów rządzących sowiecką Rosją  (bardzo ciekawy wątek dotyczący kryminalnego półświatka) i charakterystycznego dla tego okresu klimatu, ale  to specjalnie mi jakoś nie przeszkadza.

Adam Przechrzta po raz kolejny  udowodnił że jest pisarzem, który jak nikt inny, potrafi łączyć prawdziwe, historyczne wydarzenia i zjawiska,  ze światem literackiej fikcji i fantazji. Nadal zaskakuje  świeżością pomysłu, nieszablonowością  i łamaniem stereotypów,  dzięki czemu lektura  zdecydowanie wyróżnia  się  wśród licznych pozycji tego gatunku. Dynamiczna, przemyślana,  spójna i ciekawie skonstruowana intryga, wyraziści bohaterowie (niemal każdy z nich ma swoje tajemnice) oraz trudny  do przewidzenia finał,  spowoduje iż czeka nas kilka wieczorów naradę godziwej  rozrywki.

Na szczególne podkreślenie zasługuje, wielobarwny a przy tym bardzo   sugestywnie i plastycznie oddany  obraz sowieckiego państwa lat pięćdziesiątych w  której przeplatają się losy komunistycznych bonzów,  dawnej (pozostałej jeszcze przy życiu) rosyjskiej arystokracji, partyjnych dorobkiewiczów,  biedoty, półświatka, oraz  rożnych radzieckich  formacji wojska, milicji i tajnych służb.

Mamy więc w swoich rękach kolejne  bardzo udane połączenie wojennego dramatu, krwistego kryminału, dobrej sensacji i fantastyki, napisane przy tym nowatorsko, interesująco, inteligentnie i niebanalnie.

Myślę ze wszystkim miłośnikom twórczości Pana Adama Przechrzty, do których i sam się zaliczam, rekomendować i zachęcać do przeczytania tej pozycji nie muszę, gdyż z pewnością znajdą tu to wszystko co tak bardzo lubią i cenią sobie w pisarstwie tego autora. Innym, zdecydowanie polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>