Albert Speer „Dzienniki więzienne”

„Taką  celę znałem tylko z amerykańskich filmów. Teraz już się do niej niemal przyzwyczaiłem”

 Mamy przed sobą pozycję szczególną, są to dzienniki więzienne Alberta Speera jednego z najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera, głównego architekta III Rzeszy, ministra uzbrojenia i amunicji, szefa organizacji Todta i jednego z ważnych filarów nazistowskiego systemu.  Skazanego przez Międzynarodowy Trybunał Norymberski (był jedynym oskarżonym który przyznał się do winy) na dwadzieścia lat więzienia, za udział w deportacji do Niemiec milionów robotników przymusowych z całej Europy. To człowiek, co do działalności  którego wciąż wśród historyków i badaczy nie milkną kontrowersje, spekulacje i spory…

„Dzienniki więzienne” są  bardzo osobistym, miejscami nawet intymnym zapisem (przemycanych potem na zewnątrz)  całych dwudziestu lat wyroku, spisywanymi cyklicznie rok po roku. To z jednej strony ogromna kopalnia wiedzy o hitlerowskich Niemczech i mechanizmach funkcjonowania nazistowskiej dyktatury, oraz samym Adolfie Hitlerze jako człowieku i przywódcy. Z drugiej, niezwykle ciekawe studium psychologiczne człowieka który ze szczytów władzy i wszystkiego co się z tym wiąże, trafia nagle do szarej, brudnej betonowej celi która na dwie dekady stać się ma jego domem. Owa dwudzielność dotycząca przeszłość i teraźniejszość (naznaczona codzienną rutyną więziennego życia) ciągnie się przez całe wspomnienia i jedynie mury więzienia Spandau jawią się jako element spajający te dwie czasoprzestrzenie. To również próba rozliczenia się autora  z własną  przeszłością, potępienie zbrodniczej ideologii i totalitarnych metod i jakimś też sensie wybielenie swojego w tym udziału (problematyka Holocaustu i ludobójstwa prawie się nie pojawia).  Ten akurat   wątek jego zapisków jakoś do mnie nie przemawia, zwłaszcza iż w światłe odnalezionych dokumentów tworzony przez Speera mit „dobrego nazisty” nie wytrzymuje starcie z materiałem dowodowym i historyczna rzeczywistością. Był wszak ważnym trybem nazistowskiej machiny, współtworzył wizje narodowosocjalistycznego państwa z jego stolicą Germanią (z tego powodu w sposób niezwykle brutalny zostało wypędzonych ze swych domów tysiące berlińskich Żydów). Uczestniczył i reżyserował  wielkie, pełne pompy i patosu partyjne zjazdy, przyczyniając się do krzewienia  zbrodniczych haseł i ideologii. Co więcej, udokumentowany jest jego udział w naradzie u Heinricha Himmlera, gdzie bez ogródek ustalany i omawiany  był przyszły los europejskich Żydów, oraz wykonana przez niego dokumentacja techniczna dotycząca rozbudowa baraków, ogrodzeń z drutu kolczastego i pieców krematoryjnych (!) dla obozu koncentracyjnego Auschwitz. Trochę dużo, jak na człowieka który o niczym i nie wiedział i nie słyszał. Wydaje mi się iż prowadząc tak skrupulatne zapiski, będąc przy tym bez wątpienia człowiekiem bardzo inteligentnym zakładał iż może uda mu się (lub jego rodzinie) je kiedyś wydać, wiec pewnych tematów profilaktycznie unikał. Nie miał na szczęście takich oporów w odniesieniu do swoich współwięźniów (Rudolfa Hessa, Waltera Funka, Ericha Raedera, Baldura von Schiracha, Konstantina von Neuratha, Karla Donitza), samej nazistowskiej „śmietanki” i te fragmenty wydają się jak najbardziej autentyczne i szczere. To niezwykłe interesujące opisy ich poglądów, relacje jakie zachodzą miedzy nimi  na przestrzeni lat, oraz to jak postrzegali swoja role w przeszłości. „ Schirach, Raeder i Donitz są wobec mnie wyraźnie chłodni, chociaż czasami znajdują dla mnie parę słów: potępiają moja stałą i pryncypialną dezaprobatę  dla Trzeciej Rzeszy. Hess natomiast jest tak postrzelony że nikt do niego nie podchodzi”.  I to moim zdaniem najbardziej ciekawe fragmenty owych wspomnień, ze względu na aspekt historyczny jak i psychologiczny. Dotykający winy i kary, odpowiedzialności za aktywne uczestnictwo w wywołaniu najstraszliwszego konfliktu XX wieku.

 „Dzienniki więzienne” Alberta Speera za względu na osobę samego autora, tego kim był i jak wysoką pozycje zajmował w hierarchii nazistowskiego Państwa są niezwykle ważne i unikatowe z poznawczego i edukacyjnego punktu widzenia, gdyż zawierają naprawdę wiele c nieznanych historycznych faktów oraz osobistych spostrzeżeń  autora. W tym kontekście są naprawdę cennym i pożądanym wkładem w naszą historię i lepsze  jej zrozumienie.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>