
Wydawać by się mogło ze zatrzymanie 22 lutego 2014 roku, nieopodal miasta Mazaltan, Joaquína Archivaldo Guzmána Loery, znanego szerzej jako „El Chapo”, najpotężniejszego i najgroźniejszego handlarza narkotyków na świcie, szefa meksykańskiego kartelu z Sinaloa, zakończyło jego wieloletnią (ukrywał się przez wymiarem sprawiedliwości przez niemal 13 lat) kryminalną karierę. Nic bardziej mylnego. Rok później, cały świat obiegła wiadomość iż czekający na ekstradycje do Stanów Zjednoczonych przestępca, uciekł z pilnie strzeżonego, meksykańskiego, więzienia, półtorakilometrowym podkopem, zapisując nowy, krwawy i brutalny, rozdział swojego, przestępczego życia. Po raz kolejny udało mu się przyciągnąć uwagę mediów na całym globie a jego historia przez wiele miesięcy nie schodziła z czołówek popularnych gazet i telewizyjnych ekranów.
W nurt ten wpisuje się również bardzo interesująca publikacja Wydawnictwa Zysk i S-ka „Chapo” Guzmán. Król kobiet i narkotyków”, które piórem Andrésa Lópeza przybliża nam biografię tego nietuzinkowego (bądź co bądź) człowieka, zarówno tą przestępczą jak i osobistą, związaną z życiem rodzinnym oraz, jak sugeruje sam tytuł, licznymi, często bardzo burzliwymi, związkami z kobietami.
Mimo iż autor skupia się na głownie na wątkach z ostatnich lat działalności Guzmana nie brak, naturalnie, w publikacji odniesień do czasów wcześniejszych, bez których zrozumienie złożoności jego postaci oraz podejmowanych wyborów byłoby znacznie trudniejsze.
Książka prezentuje nam wstrząsający a czasami, nawet, trudny do ogarnięcia obraz narkobiznesu w jego najbardziej mrocznej, przerażającej i odrażającej formie oraz mężczyzny który przez lata stał na jego czele. Międzynarodowego przestępcy, który, krok po kroku, po trupach (dosłownie i w przenośni), wspinał się na kolejne szczeble kryminalnej kariery, bez zmrużenia oka mordującego wszystkich, którzy stali mu na drodze, bądź też, później, zagrażali jego pozycji.
To również bardzo ciekawy wgląd w metody funkcjonowania meksykańskich czy szerzej połódniowo-amerykańskich karteli narkotykowych, którym dzięki ogromnemu bogactwu i bezwzględność udało się przeniknąć do niemal wszystkich, ważniejszych, struktur państwowych oraz instytucji życia politycznego (sięgając nawet jego najwyższych elit), militarnego, gospodarczego czy społecznego, stając się nieodzownym elementem krajobrazu wielu krajów.
To także wyłaniające się z treści opisy ciągłych walk o terytorium i wpływy (24 maja 1993 konkurencyjny kartel z Tijuana dokonał na El Chapo zamachu przed lotniskiem w Guadalajarze), wszechogarniającej korupcji, prawdziwej plątaniny wzajemnych powiązań i koneksji, sprzedajnych polityków, skorumpowanych policjantów i sędziów, szemranych biznesmenów oraz słabości a czasem zupełnej bezsilności wymiaru sprawiedliwości i policji.
Książka Andrésa Lópeza „Chapo” Guzmán. Król kobiet i narkotyków” jest lekturą, która uświadamia nam jak wielkim zagrożeniem były, i są nadal, potężne, mafijne struktury przestępcze. Jak dynamicznie rozrastają się i rozprzestrzeniają po całym globie (przyjmuje się iż organizacja z Sinaloa prowadziła interesy w 36 krajach) przejmując kontrolę nad nowymi terytoriami oraz jak wiele skoordynowanych, międzynarodowych działań potrzebnych jest by pochód ten powstrzymać. Gorąco polecam.