„Bóg, ojczyzna, sława i pieniądze….”
Kolejna po „Honorze Legionów” odsłona burzliwych losów majora Kazimierza Luxa (polskiego bojownika o wolność, żołnierza, legionisty, awanturnika, obieżyświata a okresowo i pirata) wpisanych we wspaniałą choć tragiczną, jak to często u nas bywa, wojenną historię Legionów Polskich Jana Henryka Dąbrowskiego . To opowieść o człowieku który jak wielu mu podobnych zaplątany jest w trudny okres europejskich dziejów, sprzężonych z dramatyczną historią swojej ojczyzny i swojego narodu. Którzy za tzw. „wolność waszą i naszą” płacą daninę krwi na wielu europejskich i pozaeuropejskich frontach.
Podobnie jak w części pierwsze autor przybliża i opisuje nam niezwykłość tej polskiej formacji wplecionej w bardzo skomplikowaną (polityczną, militarną, religijną i społeczną) sytuację półwyspu apenińskiego, targanego konfliktami, sprzecznymi interesami poszczególnych państw i rozmaitych prywatnych koterii, intrygami, zdradami , skrytobójstwami, pozakulisowymi układami, kreśląc zbrojny wysiłek polskich oddziałów oraz sukcesy i porażki na różnych zapomnianych już dzisiaj frontach ( kto dziś pamięta o Republice Cisalpińskiej, Księstwie Parmy, Republice Liguryjskiej).
„Padła druga salwa i ścięła z nóg nadbiegających Włochów. Fizylierzy unieśli muszkiety , ustawili je pod katem i pociągnięci naprzód przez podoficera z wrzaskiem ruszyli na bagnety. Biegli jako zwarty szereg, mur najeżony stalowymi kolcami”
Wszystko to nadal widzimy z perspektywy młodego legionisty z którym dzielimy trudy i znoje żołnierskiego życia i którego poglądy i uczucia w oczywisty sposób się nam udzielają. Zagłębiamy się wraz z nim w coraz to nowe niebezpieczne i mroczne intrygi, spiski i ciemne interesy, częstokroć z masońskimi lożami w tle. Nie zabraknie wojennych zmagań, zbrojnych potyczek, karczemnych bójek, pięknych kobiet, zdrad, niegodziwości, namiętności, tajemnic i wielkich ponadczasowych idei. Sugestywna, pełna realizmu, dynamiki i niespodziewanych zwrotów akcji naprawdę dobrze napisaną przygodowo –historyczna opowieść, która oprócz zapewnienia nam kilkugodzinnej ciekawej rozrywki przybliży nam kolejny fragment naszej niezwykle interesujących narodowej przeszłości o której tak naprawdę wciąż niewiele wiemy.
Andrzejowi Sawickiemu udało się po raz kolejny uchwycić charakterystyczny klimat tego okresu ( widoczny zwłaszcza w opisach świata przedstawionego oraz znajomości ówczesnych militariów ) oraz taki iście prawdziwie polski rys, będący połączeniem: szczerości, szlachetności życiowego cwaniactwa, brutalności, nuty romantyzmu, szaleńczej odwagi i twardej życiowej kalkulacji
Mam tylko cichą nadzieje że pisarz nie karze nam zbyt długo czekać na kolejną cześć życiowych losów Kazimierza Luxa, jednej z najbarwniejszych polskich postaci swoich czasów.
Czekam z niecierpliwością.