„Usiądźcie bliżej paleniska i posłuchajcie opowieści z dawnych czasów o sławnym rodzie Wölsungów. Saga rozpoczyna się od historii o człowieku zwanego Sigi”
W porównaniu z mitologiami grecką czy rzymską, które są nam doskonale znane i z którymi obcujemy od lat najmłodszych (ich wkład oraz wielowiekowa obecność jest wyraźnie zarysowana w literaturze, sztuce, kulturze i szeroko pojmowanej pop-kulturze) sfera duchowości i wierzeń ludów germańskich, celtyckich czy słowiańskich, znacznie bliższych nam przecież geograficznie i historycznie, nadal jest nam bardzo mało znana.
Dzieje się tak z wielką i niepowetowaną stratą dla nas wszystkich, gdyż nieprzebrane bogactwo treścią, wpisane w bogatą, wielobarwną kreacja mitycznego świata, pełnego bogów, herosów, olbrzymów, karłów, wiedźm oraz wszelkiej maści potworów i bestii, stanowi nieprzebrane źródło inspiracji, stwarzającej możliwości odbycia fascynującej podróży w czasy naszych praprzodków.
Warto w tym kontekście pochylić się nad najnowszą publikacją znanego badacza i popularyzatora dziejów dawnych Artura Szrejtera, zatytułowaną „Herosi mitów germańskich. Sigurd pogromca smoków i inni Wolsungowie . Jest to jeden z tych pisarzy którego nazwisko warto zapamiętać, zarówno w odniesieniu do książek, które już napisał ( miałem okazje zapoznać się z dwiema z nich „Wielka wyprawa księcia Racibora”, „Pod Pogańskim Sztandarem…”, szczerze je polecam) jak i przyszłych projektów, którymi, jak sądzę, jeszcze nie raz nas mile zaskoczy.
Tym razem zabiera nas on w odległą, klimatyczną choć miejscami surową i mroczną wyprawę w świat starych germańskich sag i bohaterów z legendarnego rodu Wölsungów : Sigurd, Sigi, Rerir, Wölsung, Sigmund, Sinfjötli i inni. Bohaterów, którym daleko od archetypu rycerza bez skazy, których czyny (oczywiście w naszym współczesnym ujęciu) mimo aktów szalonej odwagi i poświęcenia, pełne są bezprzykładnego okrucieństwa, folgowania namiętnościom, skrytobójstwa, cudzołóstwa , dzieciobójstwa, pospolitego mordu, zdrady, zawiści, chciwości…
Książka zbudowana jest z dwóch wyraźnie oddzielonych części. Pierwsza, to autorski przekład pochodzących z sag, trzydziestu sześciu opowieści, odnoszących się do w/w rodu i wątków bezpośrednio z nim powiązanych. Część druga, znacznie ciekawsza, moim zdaniem, to już oparta na zdobyczach nauki z zakresu historii, etnografii, lingwistyki, archeologii, religioznawstwa i innych dziedzin, dogłębna analiza zawartych w nich treści, przedstawiona na przykładzie losach poszczególnych postaci oraz wpływu jaki wywierały one na kształtowanie się świadomości i postaw potomnych. Artur Szrejter odnosi się w niej do wielu zagadnień mitologii germańskiej, jej zasięgu oraz towarzyszących jej przeobrażeń dokonywanych na płaszczyźnie kulturowej, politycznej, obyczajowej religijnej, symbolicznej, ze szczególnym uwzględnianiem wizerunku mitycznego herosa i jego miejsca w rozpatrywanej czasowo przestrzeni.
Losy poszczególnych członków rodu Wölsungów są odbiciem tego jak ów wzorzec ewoluował i dostosowywał się do aktualnych uwarunkowań i potrzeb. Również dziś, w dobie zwiększonego zainteresowania kulturą skandynawską oraz życiem i wyprawami Wikingów (prawdziwy zalew literatury, filmów, seriali…) możemy zaobserwować ten proces, choć naturalnie w trochę innej formie,
„Część mitycznych bohaterów miała historyczne pierwowzory, większość zapewne nie, ale w tworzeniu a potem pojmowaniu „wzoru herosa” było to bez większego znaczenia. Ważniejsze było, jak taki „ideał” wpływał na postępowanie realnie istniejących ludzi. Książka ta dotyczy jednak w głównej mierze wpływu odwrotnego: jak pod naciskiem przemian społecznych, politycznych, gospodarczych i świadomościowych w ciągu wieków przeobrażały się opowieści o bohaterach, a w konsekwencji i postaci samych herosów wyobrażane w przekazach ustnych a potem pisanych. Spróbuje uchwycić etapy owych przekształceń na przykładzie kilku królów, wodzów i wojowników z mitycznego rodu starogermańskich Wölsungów.
Podobnie jak w poprzednich publikacjach tego autora na uwagę zasługuję jego literacki styl, odznaczający się, oprócz dużej staranności (o ogromnej wiedzy i wartościach typowo merytorycznych nie wspominam, bo są one oczywiste) dużą umiejętnością łączenia, we właściwych proporcjach, typowo ukierunkowanej historycznej wiedzy z niemal swobodną literacką opowieścią (miejscami ocierająca się o gawędę), która nie nuży czytelnika, lecz potrafi pobudzić w nim wyobraźnie i chęć poznania czegoś nowego. To wielka umiejętność z którą nie wszyscy autorzy (mimo, zapewne, dobrych chęci) książek popularnonaukowych sobie radzą.
Lektura wzbogacona jest dodatkowo krótkimi, pojawiającymi się przy każdym z rozdziałów, notkami dotyczącymi etymologi imienia herosa, przedziału czasowego, obszaru, powiązań rodowych oraz aneksami w których znajdziemy drzewo genealogiczne oraz opisy okresów chronologicznym, znalezisk i kultur archeologicznych, wymienionych w pracy.
Książka Artura Szrejtera „Herosi mitów germańskich. Sigurd pogromca smoków i inni Wolsungowie” wydana jest w sposób niezwykle profesjonalny i pod względem edytorskim bez zarzutu (twarda oprawa, bardzo dobra jakość papieru i druku, przejrzystość tekstu), ale do tego Wydawnictwo ERICA już na przyzwyczaiło i chwała mu za to. Zdecydowanie polecam.