Brian McClellan „Krwawa Kampania”

„Niech ujadające psy, usłyszą ryk lwów”

 Długo oczekiwana przez wszystkich fanów  i entuzjastów dobrej fantasy, kolejna (po „Obietnicy Krwi”) cześć trylogii Briana McClellan’a,  zatytułowana „Krwawa Kampania”. Już po raz drugi wplatani zostajemy  w burzliwe, pełne zakrętów i  niespodzianek losy marszałka polnego Tomasa, jego syna Taniela Dwa Strzały czy  niestrudzonego detektywa Admara,  wpisane w krajobraz, budzącego się po wojskowych przewrocie królestwa Ardo. A problemów, jak możemy się domyślić,  nie brakuje: nieustabilizowana sytuacja wewnętrzna (szeroko rozumiana), nadal nie wygaszone ogniska oporu, brutalna, zakrojona na wielką skale inwazja sąsiedniego Kezu, bezwzględna walka o przejęcie  władzy i intratnych interesów w samym mieście (spiski, intrygi, polityczne targi,  skrytobójstwa, zakulisowe przymierza i ciche układy) i jakby tego było mało pałający żądzą zemsty, na wpół obłąkany, okaleczony BÓG.  To wyzwania (trafi się również kilka innych) z którymi będą musieli zmierzyć się nasi bohaterowie, tworząc  barwną historie o  dziwnie splatających się ludzkich losach, zawiłościach ludzkich charakterów, wielkich i małych  namiętnościach,  tęsknotach, dylematach, trudnych decyzjach  oraz  odpowiedzialności jaką niesie za sobą władza, w każdej postaci. O przeszłości, z  której czasami  nie sposób się wyzwolić i trudnych decyzjach, które niezależnie od konsekwencji, po prostu trzeba podjąć.

„Zignorował ich protesty. Czasami nienawidził się za to, co musiał zrobić. Za zabijanie, kłamstwa, kradzieże. Manipulowanie ludźmi.

-Jedna przysługę-BO uniósł palec- Wszystko, czego sobie zażyczysz od ostatniego żyjącego członka adrańskiej, królewskiej kamaryli.

Jedna przysługę. Nawet jeśli będę musiał wyrżnąć sobie drogę przez Kez, żeby odnaleźć waszego syna.

[…]Będą się jeszcze opierać. Dyskutować. Wykłócać, ale Bo już widział w ich oczach, że wygrał”.

 Autor serwuje nam widziany z szerokiej,  kilku torowej perspektywy brutalny i okrutny obraz wojny w jej niemal każdym, możliwym aspekcie, wzbogacony dodatkowy o wszechobecną magię  w  jej ciekawej,  nowatorskiej   postaci: (Prochowi Magowie, Uprzywilejowani , Zdolni itd… ) W tle konfliktu wychodzą na jaw coraz to nowe informacje dotyczące naszych bohaterów,  które w sposób istotny wpływają  na odbiór ich literackich kreacji oraz zrozumienie motywów, którymi kierują się podejmując określone decyzje i wybory. Po raz kolejny otrzymujemy  barwną, rozbudowaną i  prawdziwie epicką opowieść, która wciąga nas bez reszty,  trzymając  za przysłowiowe gardło,  niemal od pierwszej do ostatniej strony.

Sięgnął i wyczuł proch kezańskiej piechoty. Wystarczyła jedna myśl, by go podpalić. Siłą umysłu skierował  wybuch w stronę przeciwną do siebie i umocnień. Huk zadzwonił mu w uszach i powalił na kolana. Każda uncja prochu w promieniu kilkunastu jardów  wyleciała w powietrze. Wokół widział tylko krwawa jatkę”.

Książka trzyma solidny poziom swojej poprzedniczki i podobnie jak w odniesieniu do  pierwszego tomu powieść  Briana McClellan’a  zasługuje na nasza szczególną uwagę, zaś samo nazwisko autora warte jest zapamiętania. Naprawdę polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>