„Gdy każdy wybór oznacza czyjąś śmierć…”
Polityczne i wojskowe formacje, związane z przedwojennym obozem narodowym (jak Narodowe Siły Zbrojne czy Narodowe Zjednoczenie Wojskowe) działające w okresie II wojny światowej a później sowieckiej okupacji, były organizacjami szczególnie znienawidzonymi, opluwanymi i zohydzanymi, przy każdej, możliwej, okazji, przez twórców i piewców poprzedniego systemu. Skala tego zjawiska była bezprecedensowa, nawet jak na komunistyczne standardy, i z przykrością trzeba stwierdzić, iż w pewnym stopniu przełożyła się ona na czasy, już nam, współczesne. Sytuacja zaczęła się zmieniać dopiero ostatnimi laty, czego dobrą konsekwencją stały się wnikliwe, rzetelne i poważne historyczne opracowania oraz kilka niezłych powieści, by wyróżnić znakomitą publikacje Elżbiety Cherezińskiej zatytułowaną „Legion” (opisującą historie Brygady Świętokrzyskiej NSZ) czy książkę Sebastiana Reńca „Z cienia”.
W nurt ten (choć, oczywiście, w zamyśle odnosi się to również do innych, polskich organizacji niepodległościowych, które zdecydowały się po wojnie nadal kontynuować swoją zbrojną działalność) doskonale wpisuje się prezentowana tu książka Grzegorza Majewskiego. „Dobry ubek”.
Jest rok 1945. W o kolca Przemyśla operuje nadal, wsławiony walką z hitlerowskim okupantem, oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, dowodzony przez majora „Kosę”, który nie złożył broni i nie podporządkował się nowym, komunistycznym władzom. Rozkaz jego likwidacji otrzymuje ambity i bezwzględny kapitan Korpusu Bezpieczeństwa Wewnetrznego Lesław Wolski (wspierany aktywnie przez lokalne struktury Urzędu Bezpieczeństwa), który, jak już się wkrótce okaże, nie cofnie się przed żadnym okrucieństwem i zbrodnią by dopiąć swojego celu. No i jest jeszcze ten trzeci…Pałający rządzą zemsty były partyzant o pseudonimie „Trup”, straszliwie pokiereszowany przez wojnę, dotknięty osobistym dramatem, który nie potrafi odnaleźć się w powojennej rzeczywistości.
Losy tej trójki staną się kanwą brutalnej, dramatycznej i poruszającej opowieści o tragicznie splatających się ludzkich życiorysach, wyrokach historii i trudnych decyzjach z których żadna nie rokuje szczęśliwie na przyszłość. Tak zaczną się perfidna, krwawa, pełna mistyfikacji operacja o kryptonimie „Dobry Ubek”
Z oczywistych powodów nie chce zdradzać więcej….
Wraz z autorem zapuścimy się w skryte leśne ostępy, nadal stanowiące osłonę dla ukrywających się i wciąż walczących polskich patriotów (stopniowo osaczanych, przenoszących się z miejsca na miejsce, mordowanych z ukrycia, powoli pozbawianych zaplecza ekonomicznego i społecznego) Zajrzymy do biur oficerów śledczych, wojskowych koszar, okutych żelazem drzwi ubeckich katowni i za naznaczone dziejową niesprawiedliwością więzienne mury.
Wszystko to pozwali jak najwierniej przybliżyć czytelnikowi atmosferę tamtych burzliwych dni, poznać motywy kierujące poczynaniami ludzi z obydwu stron barykady i uzmysłowić czym były i co za sobą niosły te straszne powojenne czasy. Z publikacji wyłania się również bardzo ciekawy, zbiorowy obraz zwykłych mieszkańców opisywanych obszarów oraz tego jak próbowali się oni odnaleźć i przetrwać w nowej, rzeczywistości. Rzeczywistości, ustalonej gdzieś daleko przy jałtańskim stole, która daleka była od tej jakiej pragnęli i jakiej oczekiwali. To zdecydowanie jeden z bardziej interesujących wątków tej lektury.
Książka Grzegorza Majewskiego. „Dobry ubek” jest ważnym głosem w dyskusji o naszych dziejach najnowszych i kolejną cegiełką pomagając nam budować historyczną prawdę o polskich bohaterach narodowych, których PRL-owska propaganda i cenzura przez dziesiątki lat próbowała usunąć z naszej pamięci. Na szczęście (i dobrze to o nas świadczy jako narodzie i społeczeństwie) nie udało jej się tego zrobić i dziś mamy szansę przywrócić im należne miejsce w polskim panteonie. Jest to w mojej opinii jedna z tych lektur po przeczytaniu których długo jeszcze utrzymuje się zaduma i refleksja, połączona z chęcią dowiedzenia się więcej o tych bohaterskich żołnierzach, wyrzuconych na wiele lat poza nawias historii. Gorąco polecam!!!