Nikita Pietrow po raz kolejny podejmuje próbę zmierzenia z bolesną i traumatyczną przeszłością swojego narodu, odkrywając szereg wciąż mało znanych i słabo udokumentowanych fragmentów tamtych strasznych czasów oraz ludzi ponoszących za to bezpośrednią czy pośrednio odpowiedzialność. Działacz praw człowieka oraz wiceprzewodniczący Stowarzyszenia „Memoriał”, historyk i badacz dziejów najnowszych, od lat walczący o historyczną prawdę, ujawniającego ogrom zbrodni sowieckiego totalitaryzmu. Jest jednym z tych, którzy nie boją się przełamywać tematów tabu i nadal funkcjonującej zmowy milczenia w odniesieniu do masowych (i indywidualnych) zbrodni, dokonywanych przez radziecki aparat bezpieczeństwa w okresie rządów Józefa Stalina i jego popleczników. Zbrodni, dodajmy, w bardzo wielu przypadkach nierozliczonych lub rozliczonych jedynie szczątkowo w bardzo wąskim zakresie. Jego książka „Stalinowski kat Polski.Iwan Sierow.” to pierwsze tak wnikliwe i szczegółowe książkowe opracowanie biografii Iwana Sierowa ( gen. Armii Czerwonej i bezpieczeństwa państwowego ZSRR, szefa KGB ( 1954-1958), szefa Wywiadu Wojskowego GRU ( 1958-1963) jednego z największych stalinowskich zbrodniarzy. Człowieka odpowiedzialnego za śmierć i niewyobrażalne cierpienia tysięcy niewinnych ludzi, zarówno z samym Związku Radzieckim jak i w krajach, które w wyniku II wojny światowej i jałtańskich targów znalazły się w strefie rosyjskich wpływów. Zaangażowany i odpowiedzialny za tłumienie ruchów niepodległościowych krajów nadbałtyckich i masowe deportacje Polaków, Litwinów, Estończyków i Łotyszy. Za dramat przesiedleńczy całych kaukaskich narodów (Czeczenów, Inguszów, Tatarów), czystki w armii, aparacie bezpieczeństwa i władzach cywilnych, powojenne represja na terenie Niemiec Wschodnich, krwawe stłumienia powstania węgierskiego. Niezwykle krwawo zapisał się również w historii naszego kraju, kierując represaliami wobec naszych obywateli po wkroczenie Armii Czerwonej 17 września 1939 roku oraz wprowadzając w życie decyzje o masowym mordzie na oficerach polskich z obozu w Starobielsku. W sposób bezwzględny wspierał zbrodniczą i represyjną działalność polskich komunistów, którzy w cieni radzieckich bagnetów instalowali nową władzę, Zwalczając wciąż pozostające w konspiracji polskie partie opozycyjne i oddziały podziemia niepodległościowego( AK , NSZ, NOW) wraz z popierającą je ludnością cywilną. Wsławił się zwłaszcza porwaniem i procesem szesnastu przedstawicieli polskiego podziemnego państwa, jednego z nich gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadek” Komendanta Głównego Armii Krajowej torturował osobiście oraz wszelkimi powojennymi działaniami pozwalającymi na utrzymanie przejętej przez PPR sterów władzy.
Ukazany w książce obraz i opis potwornych zbrodni tego okresu, jest po prostu porażający. Ogrom obejmującej swymi mackami wszystkie bez wyjątku dziedziny i sfery życia, machiny masowego terroru powoduje iż nawet po upływie dobrych kilku dekad nadal ciarki przechodzą po plecach. Bezkarność i wypaczająca wszechwładza ludzi którzy na każde skinienie, coraz bardziej pogrążającego się w szaleństwie Józefa Stalina, gotowi byli do dokonać masowych eksterminacji prawdziwych i domniemanych politycznych wrogów radzieckiego państwa, etnicznych czystek, terroru indywidualnego (często będącego wynikiem prywatnych rozrachunków), pasma niewyrażalnych tortur psychicznych i fizycznych.
Czytając tą książkę najbardziej zdumiał, zaszokował i przeraził fakt iż mimo ogromu bezsprzecznej i podpartej materiałem dowodowym zbrodni jakich dopuścił się Iwan Sierow przetrwał on wszystkie stalinowskie i postalinowskie czystki (które dla wielu jemu podobnych oznaczały wyrok śmierci lub wieloletnie wiezienie) i polityczne zmiany na szczytach radzieckiej władzy (gdzie jak wiemy trup ścielił się gęsto), nigdy nie odpowiadając za swoje krwawe czyny, przechodząc w 1965 roku w stan spoczynku, szczęśliwie i dostatnio dożywając swoich dni (zmarł w 1990 roku). Co jeszcze dziwniejsze uczestniczył w procesach rehabilitacyjnych ofiar stalinizmu….?! Zaiste dziwnymi i krętymi ścieżkami chadzała sowiecka sprawiedliwość.
Jeszcze raz wielki ukłon w stronę Nikity Pietrowa i jemu podobnych. Dzięki takiej postawie i wieloletnich staraniach o dotarcie i odtajnienie przepasanych archiwum sowieckich służb specjalnych, nieznanych dokumentów, opisów wydarzeń, relacji świadków, znacznie poszerzmy swoja wiedzę dotyczącą tych jakże dramatycznych i tragicznych wydarzeń. To naprawdę ważna i pouczająca lekcja historii i niezwykle ważny głos w dyskusji o radzieckim totalitaryzmie, szczególnie istotny dla rodzin pomordowanych (wielu z nich nie wie do dziś gdzie spoczywają szczątki ich bliskich) ale również historycznej prawdy i narodowej oraz międzynarodowej świadomości pokoleń. Gorąco polecam!!!