Iwona Kienzler „Krwawa Luna i inni”.

„Paradoksalnie jednak to właśnie owa inteligencja sprawiła iż dla aparatu bezpieczeństwa okazała się wręcz bezcenną współpracownicą. Jej przełożeni uznali iż przyda im się w dużo bardziej wymagających zadaniach niż wybijanie zębów przesłuchiwanym. I rzeczywiście, powierzono jej zadania  wymagające finezji i wiedzy, ale mimo to z lubością przesłuchiwała więźniów, stosując wobec nich najwymyślniejsze tortury”.  

Julia Brystigerowa, działaczka komunistyczna i dyrektorka Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (częstokroć nazywana „Czerwoną” czy też „Krwawą Luną”) jest bez wątpienia jedną z tych złowrogich postaci ubiegłego wieku,  która dość często (zwłaszcza ostatnimi laty) przewija się w licznych publikacjach dotyczących okresu powojennego w naszym kraju, zarówno tych ściśle historycznych (co naturalnie, zrozumiałe) jak również  wszelkiego rodzaju literaturze popularnonaukowej czy licznie pojawiających się  wspomnieniach. Mam tu  min. na myśli  znakomitą książkę, nieżyjącej już, niestety, Teresy Torańskiej „Oni” (będącą „wywiadem rzeką” z byłymi, wysoko postawionymi prominentami partii: Jakubem Bermanem, Edwardem Ochabem, Wiktorem Kłosiewiczem, Romanem Werflem, Leonem Chajnem, Stefanem Staszewskim, Julią Mincową)  z której czerpię również autorka tej publikacji jak i lektury Franciszka Szlachcica czy niezmordowanego tropiciela, mrocznych tajemnic PRL-u Henryka Piecucha

 Ona sama była osobą na tyle charakterystyczną i na tyle wyróżniającą  się na tle stalinowskich  pracowników polskiej bezpieki (oprawców i morderców-dodajmy ) iż  w pracach odsłaniających i dokumentujących, wciąż istniejące białe plamy  naszej, trudnej, krwawej i jakże bolesnej historii lat 40-tych i 50-tych, nie mogło jej zabraknąć. Dobrze się stało iż znalazł się ktoś (wielki szacunek za ogrom wykonanej pracy) kto zmierzył się z jej czarną legendą, przybliżył w znacznie szerszej niż dotychczas formie i perspektywie  jej biografię, jej czasy czy wydarzenia z barwnego życia, które doprowadziły do tego iż stała się synonimem i symbolem najbrutalniejszego okresu  stalinizmu w Polsce.

Dzięki staraniom Wydawnictwa Bellona na nasze księgarskie półki trafiła książka Iwony Kienzler  zatytułowana  „Krwawa Luna i inni” w której, oprócz tytułowej bohaterki, prezentowane są  również sylwetki innych komunistycznych zbrodniarzy: „osławiony” dyrektor Departamentu Śledczego MBP Józef Różański, prokurator Helena Wolińska oraz sędziowie Stefan Michnik i Julian Polan-Haraschin

Całość poprzedzona  została dość obszernym wprowadzeniem, kreślącym  ówczesną, skompilowana sytuację  polityczno-społeczną w Europie, Rosji Sowieckiej i na ziemiach polskich, sposób w jaki polscy komuniści (przy pomocy Armii Czerwonej, NKWD, GRU i innych radzieckich przybudówek) wprowadzali  w powojennej Polsce,  nowy socjalistyczny ład oraz  podstawy prawne na podstawie których funkcjonował w Polsce komunistyczny aparat przymusu.

Jak sugeruje nam sam  tytuł, przeważająca cześć publikacji poświecona jest właśnie biografii Julii Brystigerowej, począwszy od lat najmłodszych (ciekawie oddane, historyczne tło epoki), poprzez młodość, studia, pierwsze związki z ruchem rewolucyjnymi czy późniejszą, już jasno i wyraźnie ukierunkowaną działalności w ruch komunistycznym,  na rożnych jego polach i płaszczyznach.  Wśród opisów mozolnego wspinania się na poszczególne szczeble partyjnej, a później ubeckiej, kariery, znajdziemy wiele  wątków osobistych, rodzinnych, czy też tych najbardziej pikantnych, odnoszących się do bujnego (i głośno komentowanego w kręgach władzy) życia erotycznego naszej bohaterki. 

To wyłaniający się z  z lektury  obraz kobiety całkowicie oddanej i podporządkowanej komunistycznej ideologii i doktrynie  w imię której w sposób bezwzględny i bezkompromisowy zwalczała (jak wysoko postawiony pracownik Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego)  wszelkie przejawy działalności niepodległościowej  czy opozycyjnej, ze szczególnym uwzględnieniem polskiego Kościoła Katolickiego i środowisk inteligenckich, którymi, z racji sprawowanej funkcji szczegółowo się zajmowała. Kobiety, która bez wątpienia ma na rękach krew swoich rodaków…

Wszystkie te działania i wydarzenia w których brała bezpośredni czy pośredni udział opisane są z  wielką starannością i w oparciu o solidne merytoryczne przygotowanie  Pani Iwony Kienzler,  liczny materiał dowodowy oraz opinie świadków. Rozumiem, oczywiście,  ograniczenia wydawnicze, dotyczące objętości tekstu i tego że nie  wszystkie zagadnienia i zjawiska można w  nim ująć. Żałuje, bo chętnie, przy okazji tej tematyki, poznałbym (być może wsparte jakąś głębszą analizą psychologiczną czy wnikliwą charakterystyką –jeśli takie ujęcie jest możliwe)  odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania, dotyczące Julii Brystigerowej. Co takiego stało się w życiu naszej antybohaterki, osoby bardzo dobrze wykształconej, interesującej się kulturą i sztuką, potrafiącej odnaleźć się na tzw. salonach, mówiącą w trzech językach, posiadającą kochającą rodzinę i zdecydowanie wyróżniającą się  przymiotami intelektu iż dała się omamić rewolucyjnymi ideami, poświęcając życie osobiste i szczęście  rodzinne  ich  urzeczywistnieniu, bez względu na  na koszy. I pytania zgoła odwrotne, odnoszące się do jej  późniejszych losów, dotyczące zbliżenia się czy wręcz  powrotu stalinowskiej zbrodniarki na łono Kościoła (który przez większość swojego życia  z taką zaciekłością zwalczała) i na ile ta przemiana była naprawdę głęboką  i prawdziwa.

 Julia Brystigerowa oraz inni prezentowani tu stalinowscy zbrodniarze zapisali się w naszej historii w sposób jak najbardziej negatywny, z całą pewnością ponosząc  odpowiedzialność za zbrodnie stalinowskiego systemu i na zawsze stając się dla swoich rodaków symbolami narodowej zdrady i obcego zniewolenia. Nie znaczy to jednak iż nie warto poznać życiorysów tych odrażających postaci oraz  motywów, które im przyświecały a które doprowadziły ich właśnie do tegoż miejsca w naszej historii. Historii z której nikt ich, niestety już nie usunie. Bolesna, lecz i bardzo potrzebna lekcja…

Zdecydowanie polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>