Jacek Komuda „Zawisza. Czarne krzyże”

Największe legendy spisane są krwią.

Najsłynniejszy polski rycerz, którego imię żyje do dziś: Zawisza Czarny.

Człowiek, którego słowo znaczyło więcej niż prawo”.


Postać Zawiszy Czarnego z Grabowa, herbu Sulima jest, bez wątpienia, jedną z najbardziej znanych  i rozpoznawalnych postaci w polskiej historii a wykreowany przez niego etos polskiego rycerza na zawsze stał się symbolem odwagi, honoru i wszelkich rycerskich cnót. Na trwale też zagościł (i bardzo słusznie)  w naszej kulturze,  literaturze  i kinematografii,   przyciągając swoją piękną legendą kolejne rzesze badaczy, popularyzatorów historii, pisarzy czy  filmowców,  co jakiś czas, w takiej czy innej formie (ciekawa kreacja w „Trylogii Husyckiej”, Andrzeja Sapkowskiego”), goszcząc w naszych domach.

Tym razem dzieje sia tak za sprawą Jacka Komudy i jego książki, zatytułowanej „Zawisza Czarny. Czarne Krzyże ” i,  mówiąc szczerze, bardzo się cieszę iż to właśnie ten autor  postanowił zmierzyć się z tak spiżowa postacią naszych dziejów. Niezłomny i niestrudzony piewca naszej historii narodowej, jak nikt inny potrafi połączyć literacką  fikcję z prawdziwymi wydarzeniami opisywanej epoki i tak też jest tym razem.

Postać Zawiszy Czarnego jest, oczywiście,  wątkiem wiodącym (obserwujemy jego burzliwe losy na płaszczyźnie rycerskiej, dyplomatycznej jak i bardzo osobistej), który, jest jednak,  bardzo  umiejętnie i z dużym znawstwem wpleciony  w realia i klimat, ówczesnej,  średniowiecznej, Europy.

Wspaniale odmalowany przez  Jacka Komudę fascynujący kawałek naszej dawnej  historii, doskonale trafia do czytelnika dzięki literackiemu kunsztowi, przystępności języka  i świetnej narracji, która powoduje iż lektura  nas  nie nuży. Autor, z jednej strony,  czarując słowem, z drugiej umiejętnie podsycając napięcie  wiedzie nas wśród meandrów wielkiej i małej polityki, wybujałych ambicji władców, wodzów i zasnutych pożogą, naznaczonych wojną ziem. Wśród rycerskiego przeznaczenia,  które dla niektórych z opisywanych postaci  dopełni się na polach Grunwaldu w 1410 roku. Duży ukłon za  niesłychanie sugestywne oddanie  tej wielkiej średniowiecznej batalii.

Ciekawe są również wspomnienia jego młodszego brata Zawiszy Czarnego, Piotra, który rzuca trochę nowego światła na życie  i młodzieńcze  losy  naszego bohatera, dzięki czemu znacznie zyskuje on na wielowymiarowości,  choć szczegółów, z oczywistych powodów, nie chce zdradzać 
Reasumując. Kolejna bardzo dobrze napisana, historyczno- przygodowa, powieść w dorobku tego pisarza. Duży plus za okładkę. Gorąco polecam lekturę.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>