„Rykiem silników, hukiem wystrzałów i głośnym BANGARANG!- tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na świecie. Niegdyś wierni towarzysze Piotrusia Pana, dziś odziane w skórzane kurtki zakapiory pod wodzą zabójczo seksownej Dzwoneczek. Zrobią wszystko, by przetrwać… i dobrze się przy tym bawić. Bez względu na cenę”.
Jakub Ćwiek udowadnia po raz kolejny że lubi poruszać się po nowych płaszczyznach, łamać konwencje, sięgać ku innym horyzontom i pomysłom, bawiąc się stylistyką i mieszając gatunki.
Bardzo podobał mi się i jego poprzedni cykl powieściowy, skupiony wokół ocalałego nordyckiego boga Lokiego ( patrona oszustów i zdrajców oraz Ojca kłamstw) który w zamian za darowanie życia podejmuje się zadań i misji zleconych mu przez anioły. Z ogromną ciekawością sięgnąłem więc po pierwszy tom nowej serii, zatytułowany „Chłopcy”
Próba połączenia, w jedną nierozerwalna całość, brutalnego świata motocyklowego gangu ( nawiązującego w stylistyce do głośnego, kultowego amerykańskiego serialu „Son of Anarchy) z ponadczasowym pięknem dziecięcej magii (James Matthew Barrie„Przygody Piotrusia Pana„) wywołała moje żywe zainteresowania. Dzwoneczek, Zagubieni Chłopcy na swych wielkich lśniących maszynach, pośród huku motocyklowych silników, przemierzający polskie drogi i bezdroża, handlując magią i zwalczając ZŁO… ?! Prawda że brzmi interesująco…
Barwni, nietuzinkowi (co oczywiste) pomimo wad, mankamentów, niedoskonałość oraz nie zawsze chwalebnych i skłaniających do naśladownictwa postępków, posiadają jednak jakąś nutę szlachetności, jaśniejsza rysę na wizerunku, co skutkuje tym iż nie sposób ich nie lubić a czasem i nie podziwiać.
Same jednak wykonanie powyższego zamysłu pozostawiło we mnie sporą nutę niedosytu. Nie chodzi jednak, byśmy się dobrze zrozumieli, o fabułę, konstrukcja świata przedstawionego, styl, czy jakieś niedociągnięcia w warstwie tekstowej. Możliwości i potencjał jakie otwierają się przed tą historią powodują iż tom pierwszy,ze względu na niewielką objętość, jawi się jedynie jako przedsmak przyszłych wydarzeń i zawiązanych wątków opowieść, trudno wiec jest ją tu właściwie i rzetelnie oceniać.
Powieść napisana jest prostym, zrozumiałym i nie stroniącym od wulgaryzmów ( jest ich o wiele więcej niż w innych publikacjach pisarza) językiem. Zabarwiona naturalizmem, charakterystycznymi dla autora pokładami czarnego, niemal wisielczego humoru, błyskotliwością, ciętym językiem, niezłymi dialogami oraz lekko ironicznym spojrzenia na otaczający nas świat.
Jest wiec szybko, głośno, brutalnie i bezceremonialnie…
Książkę „Chłopcy” świetnie się czyta, z całą pewnością zapewni ona wszystkim czytelnikom (nie tylko fanom twórczości Jakuba Ćwieka) dobrą, intrygującą i ciekawą rozrywkę. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów.
Ta książka ciekawi mnie już od dłuższego czasu. Chętnie zapoznałabym się z losami Dzwoneczka i Zaginionych Chłopców w tym wydaniu. 😉
Z pewnością zapewni Ci sporą dozę dobrej rozrywki.