„Walczyli w uniesieniu, walczyli jak prawdziwi Szkoci. I wywalczyli wolność”.
Wszyscy z cała pewnością pamiętamy znakomity film Mela Gibsona „Braveheard”, opowiadający historie szkockiej walki o niepodległość. Film kończy się symboliczną sceną, w której miedzy dwa ustawione już do bitwy szeregi wrogich sobie wojsk, wbity zostaje legendarny dwuręczny miecz głównego bohatera Williama Wallesa.
Tak właśnie w zamyśle filmowców rozpoczęła się bitwa pod Bannockburn. Czy takiego rodzaju gesty miały miejsce w rzeczywistości?
Dokumenty o tym milczą…
Sama bitwa rozegrała się 23 i 24 czerwca 1314 roku kilka mil na południe od miasta Stirling, w okolicy wsi Bannockburn. W dwudniowych niezwykle krwawych i zaciętych walkach, dzięki znakomitemu dowodzeniu, waleczności i właściwemu doborowi miejsca zbrojnego starcia ( bagnisty i podmokły grunt uniemożliwiał ataki ciężkiej konnicy) Szkoci odnieśli swoje największe zwycięstwo w historii. Rozbili niemal trzykrotnie liczniejszą armie przeciwnika, wybijając lub biorąc do niewoli kwiat angielskiego rycerstwa, samego Edwarda II zmuszając do panicznej ucieczki. Autor opisuje bitwę niezwykle dokładnie i chronologicznie, z duża znajomością realiów rządzących epoką i wielką plastycznością. Wydarzenie to było druzgocącym ciosem dla angielskiej dominacji na tych ziemiach, kładąc kres okupacji, wyzyskowi, niesprawiedliwości społecznej i okrucieństwu.
Autor nie skupia się jednak tylko na samej bitwie i jej bezpośrednich następstwach. Przybliża nam w sposób ciekawy i barwny dzieje tej fascynującej krainy, od najstarszych, ginących w pomroce dziejów czasów, aż po drugą połowę wieku XIII. Obserwujemy powolny proces scalania rozdrobnionych i często skonfliktowanych plemion i królestw. Stopniowe kształtowanie się świadomości i tożsamości narodowej, oraz niepowtarzalnej kultury. Jarosław Wojtczak wiele miejsca poświęca jednemu z największych szkockich bohaterów narodowych Williamowi Wallesowi, przywódcy antyangielskiego powstania zbrojnego. Jego życiu, wieloletniej walce o wolność i straszliwej męczeńskiej śmierci.
Bitwa pod Bannockburn. była punktem zwrotnym w w historii narodu szkockiego, choć oczywiście nie od razu zapanował wieczysty pokój, a Papież i państwa europejskie( w tym Anglia) uznały niepodległość tego kraju. Wojenne i dyplomatyczne zmagania trwały jeszcze prawie czternaście lat, aż do roku 1328 kiedy to formalnie na arenie międzynarodowej uznano Szkocje i jej króla Roberta Bruca.
Bez tego zwycięstwa nie było by to jednak możliwe.
Gorąco polecam!!!
Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa Bellona
Myślę, że książka powinna przypaśc mi do gustu. Poszukam.
Bardzo dobry artykul. Naprawde ciekawie opisane. Bede zagladal tu czesciej.
Pozdro.