Jewgienij Nikołajew „Czerwony snajper”.

„Wspomnienia z frontu wschodniego”.

Kolejna wydana nakładem Wydawnictwa RM ciekawa publikacja, mająca na celu przybliżyć polskiemu czytelnikowi szczególnie interesujące aspekty II wojny światowej, w jej rozmaitych odsłonach i aktach.

Tym razem będzie to autobiograficzna opowieść Jewgienija Nikołajewa, jednego z najskuteczniejszych radzieckich strzelców wyborowych (przypisuje mu się 324 potwierdzone trafienia) tego straszliwego, dwudziestowiecznego, konfliktu.

To opowieść o straszliwych latach wojny, determinacji, sile przetrwania, dramatycznych wyborach, okrucieństwie, przekraczającym wszelkie ludzkie wyobrażenie i wszechobecności śmierci, która z czasem po prostu powszednieje.

Śledzimy bojowy szlak naszego bohatera i jego wykuwającą się w ogniu walk o Leningrad żołnierską legendę, obserwując z jego perspektywy ówczesny teatr wojennych zmagań, szczególnie w tym bardzo osobistym, snajperskim aspekcie. Autor przybliża nam specyfikę tego rodzaju walki, kładących duży nacisk na  typowo militarne aspekty służby: wliczając w to wyczerpujący trening, metodykę działań, taktykę, techniki kamuflażu,  uzbrojenie, optykę. odporność psychiczną itd.

Jego wojenne losy są odbiciem dramatycznych historii wielu jego rodaków, rozgrywających się w ekstremalnie trudnych, okupacyjnych, warunkach oraz wstrząsającym świadectwem przeżyć, które stały się ich udziałem. Wnosi wiele nowych informacji do znanego nam obrazu  wojennej rzeczywistości, szczególnie iż jest to relacją z tzw. „pierwszej ręki”.

Oczywiście, z racji tego że mamy  do czynienia ze wspomnieniami radzieckiego żołnierza, prezentują one  określony nurt myślenia  i światopoglądu, czasem trudno akceptowany z naszej, nadwiślańskiej, perspektywy. Ów język, niekiedy, przypominający, do złudzenia, pozbawione cienia finezji, propagandowe, komunistyczne agitki, tak charakterystyczne dla tej słusznie minionej epoki, psuje miejscami i wypacza odbiór zawartych w lekturze treści.

Żałuje trochę iż nie stać było autora na większy obiektywizm, wszak wiemy doskonale iż okrucieństwo, brutalności i ludzkie wynaturzenie było udziałem obu stron konfliktu,  nie tylko niemieckiej. Tym bardziej że jako przebywając na pierwszej linii frontu żołnierz jednostek NKWD (dziś nie jest tajemnicą  jakimi metodami posługiwały się te formacje i jak bardzo unurzane były we krwi niewinnych ofiar)   niejednokrotnie musiał być świadkiem wielu aktów zbrodni i bestialstwa, dokonywanych przez hitlerowskie i sowieckie oddziały.

 Mimo tych mankamentów książka Jewgienija Nikołajewa „Czerwony snajper” z całą pewnością znajdzie uznanie wśród wszystkich miłośników historii II wojny światowej oraz militariów.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>