„KARTA” nr82

Jedno z najciekawszych polskich historycznych pism,  od lat zaangażowane w  kształtowanie naszej narodowej świadomości oraz  pogłębianie i utrwalanie  historycznej spuścizny, tutaj, w swojej kolejnej 82 odsłonie. Żywej, wielobarwnej i zróżnicowanej tematycznie, co z pewności przypadnie  do gustu szerokiemu gronu czytelników o różnych zainteresowaniach i poglądach („Koniec polskiej Soldarności-luty-czerwiec-1990, „Zapiski podoficera spoza frontu wojny 1920”, „Gdynia: biznes plan II RP”,” III Rzesza: dziennik sprzeciwu niemieckiego obywatela”. „Wyspa Węży-obozy dla przeciwników gen. Sikorskiego 1939-1942”, „Nastoletni Shlomo Adker ofiarą intrygi komunistycznych funkcjonariuszy 1945-46”, „Polsko -litewski pat-debata 2013/14″) dodatkowo wzbogaconej płytą CD z zapisem posiedzenia Komitetu Obywatelskiego  przy Przewodniczącym NSZZ”Solidarność” w Audytorium Maximum Uniwersytetu  Warszawskiego.

Ja osobiście, polecam zwłaszcza trzy artykuły, które swoją wymowa i treścią jakoś szczególnie  utkwiły mi w pamięci.

Niemal zupełnie nieznany polski epizod II wojny światowej  odnoszący się do  internowania i odsunięcia od armii, najpierw we Francji a później w Rothesay na szkockiej wyspie Bute, polskich oficerów (związanych z obozem sanacji) przez powstający na uchodźstwie rząd Władysława Sikorskiego.Wydarzeń będące przejawem bezprecedensowych,  odwetowych działań wymierzonych w dawną piłsudczykowską elitę obwinianą przez nowe władze za klęskę Kampanii Wrześniowej i upadek niepodległej Rzeczypospolitej.

„Sikorski w pierwszym swoim przemówieniu przez radio przypisał winę przegranej wojny rządom pił­sudczyków. Pewny siebie, bo oparty o rząd francu­ski, uważał, że teraz może podjąć kampanię przeciw obozowi Piłsudskiego i jego sympatykom i zamknąć im drogę do współpracy. Zatem nie ma już Becka, Sławoja, Grażyńskiego. Jest Sikorski, Kot, Popiel, Strasburger, Falter i Koc. Załoga o nękającej na­pastliwości, odgrywająca się teraz na tych, których katastrofa pozbawiła środków do życia”.

Drugi artykuł, to historia trudnej realizacji zupełni wizjonerskiego jak na tamte czasy    przedsięwzięcia (gospodarczego i logistycznego) jakim stał się pomysł wybudowania, zupełni niezależnego od Gdańska, własnego portu morskiego  w Gdyni oraz  prawdziwy ogrom problemów do przezwyciężenia ( różnorakiej natury) z którymi  rząd polski i lokalna administracja musiały sobie poradzić.

„Polacy! Zawrzyjmy nierozerwalny związek tej zie­mi i morza z całą Polską. Uroczystość dzisiejsza ma być nie tylko podniesieniem ducha Kaszubów, któ­rzy od wieków wiernie stają na straży tego morza, ale trzeba, aby cały naród polski zrozumiał znacze­nie tego, że mamy wolny dostęp do morza. Tutaj powinniśmy zwrócić swój wzrok i naszą prężność gospodarczą. […] Bo tutaj jest gwarancja naszego oddechu dla całego narodu, dla całkowitego unie­zależnienia naszej gospodarki narodowej i jej roz­kwitu, tutaj Polska nie ma granic”.

No i na koniec wstrząsająca historia Shlomo Adkera, młodego,  żydowskiego uciekiniera,  wplątanego w zakulisowe rozgrywki walczących o władze w powojennej Polsce komunistycznych tajnych służb ( szczegółów oczywiście nie zdradzę…)

Jest jeszcze  naturalnie  coś, co zawsze urzeka mnie  w  tym piśmie.  Znakomite  i niejako osobno budujące obraz naszej historycznej przeszłości  unikalne zdjęcia, które niekiedy są nośnikiem większych  treści niż niejedna obszerna  publikacja.

Zdecydowanie polecam. „Karta” nr 82

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>