W każdej dobrej powieści kryminalnej najważniejsza jest, naturalnie, odpowiednio zawiązana intryga oraz pewna tajemnica, która będzie motorem napędowym toczących się później wydarzeń i wokół której snuć i ogniskować się będę wszystkie wątki fabuły i akcji.
W każdej bardzo dobrej powieści kryminalnej, natomiast, autor znajduje również miejsce na rozbudowanie i pogłębienie postaci głównych bohaterów (dotyczy to zwłaszcza ich przeszłości oraz sfer psychologiczno- emocjonalnych), nakreślenie relacji miedzi nimi samymi z jednej strony jak i osobami odgrywającymi istotna rolę w ich życiu, z drugiej. Połączenie tych dwóch elementów w niezwykle pozytywny i twórczy sposób wpływa na klimat opowieści a tym samym na jej literacki odbiór.
Pani Kinga Wójcik doskonale zdaje sobie z tego sprawę i bardzo dobrze potrafi przelać to na papier, czego rezultatem jest stworzenie znakomicie się czytającego kawałka polskiej literatury.
Zaginiecie a później, jak się okazuje, morderstwo, spokojnego księgowego i współwłaściciela łódzkiego hotelu, Klemensa Chmielnego, uruchamia policyjne śledztwo ( prowadzić je będzie twarda, bezkompromisowa komisarz Lena Rudnicka wraz z młodym sierżantem Marcelem Wolskim, których współpraca znacząco, choć nieoczekiwanie, wykroczy poza obowiązujące w policji standardy) które niemal od samego początku wydaje się mieć podwójne, czy nawet potruje dno, a poziom zagmatwania i niejasności wydaje się nie mieć końca. Zagadka goni zagadkę, tajemnica tajemnice, nic nie jest tym czym wydaje się na pierwszy rzut oka zaś całość wzbogacona jest charakterystycznym klimatem i krajowym realizmem, doskonale wpisującym się w ciąg przedstawionych zdarzeń.
Autorka odpowiednie buduje napięcie, podrzucając co rusz kolejną wskazówkę, dzięki czemu historia coraz bardziej nas wciąga, porusza, szokuje, nie pozwalając by wkradła się, przysłowiowa, nuda. Kolejno, ze strony na stronę, elementy układanki zaczynają do siebie pasować, wiodąc nas ku zaskakującemu finałowi – choć szczegółów zakończenia, oczywiście, nie zdradzę.
Pojawia się również, w lekturze, jako jeden z ważniejszych, choć pobocznych wątków, problem ukrytej przemocy w rodzinie i katastrofalnego spustoszenia jaki czyni on w psychice osób, które jej doświadczają i jak bardzo przekłada się to na ich życie osobiste i relację z innymi ludźmi.
Książka Kingi Wójcik zatytułowana „Poryw” to znakomita pozycja dla wszystkich, którzy chcą poznać niebanalną i dobrze napisaną kryminalna opowieść, osadzoną w naszej rodzimej, polskiej scenerii. Czeka nas z nią, z całą pewnością, kilka ciekawych wieczorów. Polecam.