Krzysztof Iwan „Na skrzydłach śmierci”.

„Wojna… Ci, którzy ją przeżyli, zgodnie twierdzą, że spośród wszystkich kataklizmów ona jest najgorszym.  Są jednak ludzie, którzy wojnę traktują jako swoje naturalne środowisko. Profesjonaliści, dla których pole bitwy jest zwykłym miejscem pracy. Psy wojny, wojownicy walczący na własny rachunek”. 

Instytucja  żołnierza najemnego (czy żołnierza fortuny- jak często określa się go w literaturze) czy ogólnie najemnika, jako militarne zjawisko ma swoją bogatą, wielowiekową tradycję, często bardzo krwawą,  sięgającą od czasów  starożytności, poprzez gwałtowny rozkwit w dobie średniowiecza (i wiekach późniejszych) na czasach nam jak najzupełniej współczesnych kończąc. 

Mimo rozmaitych, historycznych czy  geopolitycznych, zmian zachodzących na świecie nic, jak widać,  nie straciło ze swej atrakcyjności dla poszczególnych rządów, dyktatur czy wielkich międzynarodowych koncernów, które z rożnych powodów, nie mogą, bądź nie chcą, sięgnąć do oficjalnych, dyplomatycznych czy usankcjonowanych międzynarodowym prawem środków.  

Nic też dziwnego iż od zawsze tematyka ta pociągała   i pociąga nadal rzesze pisarzy (by wspomnieć słynne „Psy wojny” Frederica Forsytha), publicystów  i reżyserów  (słynne „Dzikie gęsi” w reżyserii Andrew McLaglena).

Nie inaczej jest również w odniesieniu do prezentowanej  tu pozycji Krzysztofa Iwana zatytułowanej  „Na skrzydłach śmierci”, która ukazała się na naszym księgarskim rynku staraniem Wydawnictwa WarBook, choć w tym, akurat, przypadku czekają nas dwie interesujące różnice.

Pierwszą będzie zdecydowanie polski wątek w osobie głównego bohatera powieści  Andrzeja Kamińskiego, wyrzuconego z polskiej armii pilota,  drugą zaś to iż akcja i fabuła lektury toczyć się będzie  głownie w afrykańskich przestworzach. Watek najemnictwa pojawi się więc pod postacią międzynarodowej grupy pilotów Airspace Security, którzy na swoich maszynach stają się  cenną kartą przetargową w handlowych negocjacjach pomiędzy potężnym koncernem wydobywczym ( odkryto bogate złoża ropy naftowej) a rządem Ugandy, który nie bardzo  chcę wyrazić zgodę na proponowane w umowach warunki. 

Będzie wiec ciekawie, niekonwencjonalnie i groźnie. Nie zabraknie huku silników, wybuchów bomb, świstu odpalonych rakiet, terkotu broni pokładowej podniebnych pojedynków i wpisanych w to, naturalnie, ludzkich dramatów. 

Zwłaszcza iż  opowieść  o zmaganiach żołnierzy najemnych  w spalonej słońcem Afryce jest równanie opowieścią o rożnych ludzkich losach, których życiowe  zakręty (dotyczy to równie naszego bohatera) doprowadziły to tego właśnie miejsca.  Polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>