„To ja, Szpilka. Talent do wplątywania się w kłopoty mam po ojcu. Po matce – umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami”.
Marcin Ciszewsk znakomity polski autor (znany z bardzo dobrego cyklu „www…” i „Kruger”) tym razem serwuje nam brutalną, pełnokrwistą i świetnie opowiedzianą policyjną historię, rozgrywającą się we współczesnej nam Polsce z niesłychanie wyrazistą (i ciekawie skonstruowaną) postacią kobiecą, głównej bohaterki, podkomisarz Marianny Kohut tytułowej „Szpilki”.
Kołem napędowym i motywem przewodnim powieści jest, naturalnie, zbrodnia ( jakże by inaczej), ponura, okrutna i otoczona siecią tajemnic oraz związane z nią wielotorowe, skomplikowane policyjne dochodzenie w które nasza bohaterka angażuje się (również ze względów osobistych) zupełnie bez pamięci.
Mamy więc brutalne zabójstwo znanego pisarza, serię mordów na tle seksualnym, których ofiarami padają młode kobiety, dramatyczny wyścig z czasem, złożone, pełne animozji i kompetencyjnych sporów w resorcie śledztwo oraz rozrzucone elementy układanki, które ze strony na strony coraz bardziej zaczynają do siebie pasować, prowadząc nas nieubłaganie ku zaskakującemu finałowi. Dobrze zarysowana intryga, świetne dialogi oraz dynamizm sytuacyjny powoduje iż towarzyszące nam podczas czytania napięcie nie opuszcza nas do końca lektury.
Uderza nas na wejściu również ogromne, odbijające się na całej fabule ( w sposób pozytywny) wyczucie realizmu zdarzeń, podszytego grozą klimatu połączonego z gruntowną znajomość policyjnych praktyk, obowiązujących procedur i metodologii działań śledczych oraz (co szczególnie zatrważające) przenikania się rozmaitych kryminalnych, politycznych, biznesowych i towarzyskich układów, naszej kochanej Rzeczypospolitej.
Znakomicie prowadzona, pierwszoosobowa, narracja pozwala nam wniknąć w sferę psychologiczną-emocjonalną bohaterki (co ważne, zważywszy na jej traumatyczne, rodzinne, doświadczenia z przeszłości) zrozumieć podejmowane przez nią decyzję, mające bezpośrednie przełożenie na rozgrywająca się na kartach lektury akcję.
Reasumując: Trzymamy w swoich rękach naprawdę mocny, inteligentny, doskonale napisany i skonstruowany thriller, który z całą pewnością zapewni nam kilka wieczorów naprawę godziwej i utrzymanej na wysokim poziomie rozrywki. Nacechowany, prostym, zrozumiałym i wyraźnym przekazem, który właściwie komponuje się z dramaturgia przedstawionych zdarzeń. Naprawdę polecam.