„Zarąbywanie siekierą, rżnięcie piłą, rozbijanie czaszki młotem, palenie żywcem, podrzynanie gardła nożem, topienie w studni, szlachtowanie kosą, wycinanie płodów z brzuchów konających matek, ćwiartowanie, patroszenie, dekapitacja – to nie jest zestawienie makabrycznych średniowiecznych tortur ani wyliczenie metod stosowanych przez czerń kozacką w trakcie powstania chmielnickiego w połowie XVII wieku. W ten sposób członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii mordowali polskich cywilów w 1943 roku na Wołyniu. W ten sposób zadawano śmierć ludziom w Europie w połowie XX wieku.”.
To moje trzecie spotkanie z twórczością tego polskiego autora (wcześniej miałem niekłamaną przyjemność zapoznać się z lekturą „Kresy na Pomorzu” i „Legiony. Droga do legendy”), który jak nikt inny, potrafi wczuć się w klimat i charakterystykę opisywanego okresu, co powoduje iż przedstawione wydarzenia, fakty i życiory postaci są niesłychanie wyraziste i niemal namacalne.
Tym razem w kręgu jego zainteresowań znalazł siej jeden z najtragiczniejszych fragmentów polskiej historii XX wieku, związany z krwawymi wydarzeniami rozgrywającymi się na Ukrainie w okresie II wojny światowej, ze szczególnym uwzględnieniem rzezi wołyńskiej 1943 roku.
Książka Marka A. Koprowskiego jest bardzo dobrze przygotowana i omawia w sposób, naprawdę, szeroki i wielotorowy problematykę ukraińskiego nacjonalizmu na różnych jego płaszczyznach i etapach funkcjonowania, wybiegając w czasie, zarówno do okresu II Rzeczypospolitej jak i czasów już powojennych.
Obejmuje swym zakresem tematycznym zarówno płaszczyznę ideologiczną, polityczną (różne nurty i postawy w samym łonie OUN), etniczną, religijną, społeczną, wywiadowczą (współpraca z Abwerą czy SD ) jak i tą typowo militarną.
To co jednak zdecydowanie odróżnia tą pozycję od innych podobnych publikacji to nacisk, położony przez autora, na ukazania iż straszliwa zbrodnia, dokonana na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów, miała swoją bardzo konkretną twarz. Dziś znamy już (z imienia i nazwiska, pełnionej funkcji czy pozycji w ukraińskich strukturach OUN-UPA) odpowiedzialnych za nią ludzi: politycznych decydentów, dowódców oddziałów zbrojnych Ukraińskiej Powstańczej Armii, szefów lokalnych struktur czy poszczególnych jednostek: Mykołę Łebedia „Rubana”- jednego z głównych ideologów t ruchu, Romana Kłaczkiwśkija – „Klym Sawur” dowódcę okręgu UPA, obejmującego swym zasięgiem cały Wołyń, Juryja Stelmaszczuka – „Rudyj”- dowódcę zgrupowania północno-zachodniego, Petro Olijnyka – „Enej”- dowódcę zgrupowania północnego UPA… i wielu innych, których znajdziemy w tej wstrząsającej książce.
„Polacy mają prawo wiedzieć, kto stał za terrorem i bestialską rzezią, której w barbarzyński sposób dokonano na Wołyniu. Kto zaplanował tamtejsze pogromy i czystki etniczne, wydawał rozkazy i likwidował polskie skupiska, mordując ich mieszkańców”.
,To co najbardziej uderza w tej publikacji , o przygotowaniu merytorycznym, oczywiście, nie mówimy, bo jest one bezdyskusyjne i godne podziwu, to ogromny, bardzo często zupełnie nieznany i niepublikowany materiał archiwalny na którym opiera się autor: polski, niemiecki, radziecki a szczególnie ukraiński, składający się z zeznań, relacji czy wspomnień samych, uczestniczących z rzeziach banderowców.
Dzięki tym dokumentom możliwe stało się kompleksowe spojrzenie na historię tej organizacji, jej podwaliny, dynamiczny rozwój, cele które sobie zakładała i sposoby którymi próbowała wdrażać je w życie oraz masowe, usankcjonowane politycznie i ideowo ludobójstwo ludności polskiej, ormiańskiej, żydowskiej i cygańskiej.
Książka niezwykle ważna, potrzebna i warta poznania, zwłaszcza w kontekście najnowszych wydarzeń na Ukrainie i dynamicznie odradzającego się tam brunatnego nacjonalizmu, jawnie obnoszącego się do Stepana Bandery i ideologii głoszonej przez jego zwolenników z OUN-UPA.
Publikacja, oprócz charakterystyki poszczególnych postaci czy samego przebiegu zbrodni i walk, ilustruje nam niezwykle skomplikowaną polityczną i narodowościową sytuacje tego rejonu, polsko –ukraińską koegzystencję i to jak kształtowała ona na przestrzeni lat, hitlerowską okupację, szereg zagadnień ekonomicznych, religijnych i społecznych charakterystycznych dla Wołynia
To rozpisany na wiele głosów obraz niewyobrażalnego cierpienia i nie mieszczącego się w żadnych normach okrucieństwa, które stało się udziałem ludności polskiej bez względu na wiek, płeć czy poglądy i sympatie polityczne, często dokonywane przez długoletnich ukraińskich sąsiadów i osoby dobrze znane.
Zbrodni wciąż do końca nierozliczonej, okrytej tajemnicą i zmową milczenia, o której w czasach PRL–u nie można było mówić ( z oczywistych powodów) zaś w dobie postępującej demokracji nie chciano. Dziwić to może o tyle, iż nam, jak chyba żadnemu europejskiemu narodowi nie trzeba uświadamiać iż nierozliczone sprawy z przeszłości ciągnąć i straszyć nas będą latami, wciąż powracając w różnych dziejowych momentach, kładąc się cieniem na normalizacji stosunków międzynarodowych, społecznych i zwykłych, ludzkich. Gorąco polecam publikację.