Maria Jedlińska -Adamus „Bohaterowie i kaci”

Kolejna niesłychanie ważna, potrzebna  i nad wyraz poruszająca lektura wpisująca się w coraz silniejszy (na szczęście) nurt okłamywania i odkrywania na nowo naszej burzliwej XX-wiecznej historii. Okresu okupacji hitlerowskiej a zwłaszcza brutalnego i  krwawego procesu stalinizacji naszego kraju, który rozegrał się w latach późniejszych. To oparta na własnych traumatycznych wspomnieniach oraz dokumentnych i relacjach ojca (zasłużonego działacza polskiego podziemia niepodległościowego, wokół którego ogniskuje się zasadnicza cześć lektury) wstrząsająca opowieść o zderzeniu się  kilkunastoletniej dziewczyny z bezwzględnością i wynaturzeniem totalitarnego systemu, którego komunistyczni przedstawiciele niszczą na swej drodze wszystkie, prawdziwe czy domniemane, przejawy narodowego oporu w jego różnych przejawach.

„Miałam 14 lat( dokładnie 13 i pół), gdy aresztowano całą moją rodzinę, dziewięć osób. Moja 16-letnia siostra trafiła na Koszykową. W mieszkaniu zrobiono tzw. kocioł.[…] „Na wolności” zostałam sama i nie wiedziałam gdzie są i czy żyją  moi rodzice. Dzieciństwo i młodość spędziłam na Rakowieckiej i Koszykowej pod więzieniami.”

To napisane strachem, krwią, bólem i cierpieniem najbliższych  (ojca, matki, babci, siostry i wielu innych krewnych, przyjaciół i znajomych) świadectwo prawdy o tych ponurych i okrutnych czasach  a zarazem swoisty hołd złożony tym wszystkim którzy nie ugięli się przed czerwoną  władzą, do końca ( często tragicznego i zakończanego śmierci) pozostając wiernymi swoim  ideałom i polskim  wartościom.   

Tytuł książki „Bohaterowie i kaci” nie jest też przypadkowy, gdy oprócz wielkich polskich patriotów i działaczy niepodległościowych, przez karty wspomnień przewijają cię sylwetki komunistycznych zbrodniarzy, unurzanych po łokcie we krwi swoich rodaków (Różański , Humer, Kedziora, Fejgin,  i inni) którzy nigdy nie odpowiedzieli (a jeśli już to w sposób absolutnie niewspółmierny i nieadekwatny do swoich win) za swoje zbrodnie.  Lektura staje się więc w swojej wymowie, kolejnym głosem upominającym się o dziejową i zwykłą ludzką sprawiedliwość  i choćby symboliczne rozliczenie się Polaków z PRl-owską przeszłością, która od lat ciąży i tkwi w zawieszeniu na sumieniu i żywej tkance naszego narodu.

Książka, mimo historycznego wymiaru (co oczywiste) jest przede wszystkim bardzo osobistym zapisem własnych przeżyć  i próbą zmierzenie się z własną osobistą i rodzinną historią, która przemawia do nas chyba bardziej i głębiej niż najlepiej napisane fachowe czy popularnonaukowe  pozycje, dotyczące tego okresu i jest to bez wątpienia jej największy atut. Jest też  to, jak sama pisze we wstępnie autorka, lekcja historii i przesłanie dla młodego pokolenia by pamiętali o dziedzictwie swoich ojcowi i dziadków.

„Po co im ta wiedza-może ktoś zapytać? Myślę , że dobrze by było , żeby się o tym dowiedzieli , ponieważ może im się to przydać jako składnik ich polskiej tożsamości. Przeszłość to nie jest jakaś odrębna rzeczywistość , oddzielona nieprzeniknionym parawanem od teraźniejszości”.

Gorąco polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>