Nadia Hamid „Dzieci szariatu”.

„Po tej lekturze nic już nie będzie takie samo. Pozostanie w sercu rana, która nigdy się nie zabliźni, bo o bohaterach tej książki nie da się zapomnieć. Losy tych, o których upomniał się islam”.

To lektura bez wątpienia bardzo  trudna, bolesna i chyba nie pozostawiająca nikogo obojętnym w światłe przedstawionych faktów i relacji. Bardzo osobista, emocjonalna, wpisująca się zarówno w dramat rodziny jak i  tragedię poszczególnych jednostek. Tym bardziej iż (jak sami się przekonamy z treści) osobami, które los najbardziej doświadczył będą  najmłodsi i najsłabsi spośród nas, tytułowe „dzieci szariatu”.

Mimo swej niewielkiej objętości książka Pani  Nadi Hamid mieści w sobie potężny  ładunek uczuć i ogromną wagę przekazu, która przeszywa nas na wskroś, szarpie  zmysłami  i burzy spokój ducha.  I być może ów przekaz musi być tak drastyczny aby uświadomić nam skale zagrożenia i  łatwość  uwikłania się  w sytuacje bez wyjścia,  która nas przerasta, przytłacza a często  prowadzi do tragedii.

Mamy przed sobą cztery wstrząsające historię kobiet, Polek (choć narodowość nie jest u najważniejsza), które idąc za głosem serca związały  się z libijskimi partnerami, wybierając tym samym  życie w obcej sobie kulturze, religii, obyczajowości, odmiennych systemach prawnych, społecznej mentalności oraz  sposobie życia.

Nie do końca, chyba,  świadome, w sposób brutalny zderzyły się z muzułmańską rzeczywistością,  islamskim radykalizmem, bardzo wypaczonym i zdecydowanie  jednostronnym (z naszego europejskiego, rzecz jasna, punktu widzenie) postrzeganiem świata.

To opowieść o nieustannej, codziennej walce (sen o arabskiej bajce szybko pęka jak przysłowiowa bańka mydlana) o zachowanie własnej  godności, tożsamość, szacunku do samej siebie, człowieczeństwa a czasami i życia. O matczynej miłości, pragnieniu zapewnienia  bezpieczeństwa swoim dzieciom oraz  cenie,  która trzeba zapłacić za możliwość powrotu do normalności.

Szczególne wrażenie zrobiły na mnie  historie, dwójki chłopców, które dosłownie wbijają w fotel. Pierwsza z nich to tragedię dziecka indoktrynowanego, przygotowywanego i szkolonego do roli zamachowca samobójcy (najpierw przez swojego własnego ojca !!! a później muzułmańskich radykałów) mającego wysadzić się w chrześcijańskiej świątyni. Druga, to bardzo osobisty  dramat młodego chłopca a później mężczyzny, zawieszonego  gdzieś pomiędzy dwoma światami (libijskim i polskim czy może  muzułmańskim a europejskim), który cierpi,  nie potrafiąc  odnaleźć się w żadym z nich (nie pomagają mu w tym również, co przykre i nie przynosząca nam chluby, nasi rodacy).

Te naprawdę  poruszające, oparte na faktach opowieści, pozwalają  nam spojrzeć  na  religie islamską jak i szeroko pojęty świat islamu, wychodząc znacznie poza ogólny przekaz, znany nam z gazet, rozmaitych medialnych relacji i przekazów,  doniesień,  komentarzy, nie zawsze w pełni merytorycznych i właściwie oddających stan faktyczny. Znacznie wzbogacają  naszą wiedze, najczęściej ubogą i nie zweryfikowaną  o życiu w społeczeństwie muzułmańskim. Panującej tam  tradycji,  roli mężczyzn i kobiet, obowiązującym systemie nakazowe i zakazów, religijnym ekstremizmie oraz jak zawarte  i interpretowane z Koranu treści, przekładają się na sytuację (w tym wypadku)  rodzinną.

Książka Pani Nadi Hamid jest też w oczywisty sposób ostrzeżeniem, skierowanym do Polek aby poważnie zastanowiły się nad swoimi, życiowymi wyborami,  które na zawsze mogą zaważyć nad ich dalszym  życiem, pozbawiając go miłości, poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości, choć naturalnie nie wszystkich przedstawicieli świata muzułmańskiego można mierzyć tą samą miara.

Gorąco polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>