„Genezy ruchów narodowych, które wyłoniły się podczas rewolucji rosyjskiej, należy szukać w okresie caratu. Jednak takie ich cechy jak antyrosyjskość i separatyzm, były bezpośrednim skutkiem politycznego i społecznego przewrotu, który nastąpił już po upadku starego systemu”.
Szeroki wachlarz zagadnień, związanych zarówno z carską jak i bolszewicką Rosją, powoduje iż dla ogromnej rzeszy historyków i pisarzy próbujących zmierzyć się z tą problematyką, staje się ona niewyczerpanym źródłem badań, przybliżających nas stopniowo do zapełniania wielu, mimo upływu dekad, białych plam na jej obliczu. Jednym z nich jest bez wątpienia uznany autor, licznych związanych z tą tematyką publikacji („Komunizm”, „Rosja Carów”, „Rosja Bolszewików”, „Krótka historia rewolucji rosyjskiej” i wielu innych), Richard Pipes. Nakładem wydawnictwa MAGNUM ukazała się właśnie jego najnowsza pozycja, zatytułowana ”Czerwone imperium. Powstanie Związku Sowieckiego”.
Tym razem ten znany pisarz podjął się wnikliwej analizy powstania bolszewickiego państwa, rozpatrując je z pozycji (dość rzadko prezentowanej w tak szczegółowej formie i kontekście), wątków narodowych i etnicznych. Pokazuje nam jak rodząca się komunistyczna dyktatura rozgrywała owe wątki, manipulując masami, wykorzystując historyczne zaszłości, wzajemne animozje, spory graniczne, zależności gospodarcze i handlowe, różnice wynikające z uwarunkowań kulturowych i religijnych, popierając antyrządowe opozycję, posługując się szantażem, politycznym mordem, organizując czystki…itd. Jak nie przebierając w środkach godziła się na, częstokroć zupełnie sprzeczne z głoszonymi ideami, tymczasowe polityczno- wojskowe układy i mariaże (dla ich sygnatariuszy kończyły się one najczęściej tragicznie) mające w zamyśle tylko jeden, jedyny cel – zdobycie pełnej władzy.
„Bolszewicy od dawna szykowali się do rewolucji i wiedzieli co zrobić z władzą po jej zdobyciu. Działacze narodowi tego nie wiedzieli, nie mieli okazji, aby dorobić się ideologii i własnych partyjnych kadr. Po 1917 roku w łonie ruchów narodowych istniały głębokie różnice między nurtem konserwatywnym, liberalnym a radykalnym, przez co brakowało im jedności koniecznej do sprawnego działania. W krytycznych chwilach pozycje rządów narodowych, które powstały na kresach, osłabiały różnice zdań miedzy różnymi grupami zjednoczonymi pod narodowym sztandarem. Inna słabość narodowców polegała na tym, że nie potrafili, a niekiedy także nie chcieli, pozyskać sobie przeważnie rosyjskiej i zruszczonej ludności miejskiej na kresach”
Wszyscy, naturalnie, znamy (mniej lub bardziej) krwawą historie bolszewickiego przewrotu, upadku cara Mikołaja II i systemu sprawowanych przez niego rządów oraz okrucieństwa kilkuletniej, rosyjskiej wojny domowej. Całkiem nieźle kojarzymy głównych aktorów tego dramatu (Lenin, Stalin, Trocki, Kołczak, Denikin, Kiereński), ważniejsze daty oraz towarzyszące im wydarzenia.
Kto jednak z nas może cokolwiek powiedzieć (poza kilkoma ogólnikami) o próbach wybicia się na niepodległość i niezależność, które dokonywały w wielu regionach rozpadającego się carskiego imperium, na bazie powstających tam narodowych rządów oraz podejmowanych przez nich działań: Białoruś, Azerbejzanm, Armenia, Gruzja, Ukrainia (tu ze względu na kontakty z Polską, nasze wiedza jest ciut większa), Krym, Turkmenistan, Dagestan, Baszkiria, kazasko –kirgijskie stepy itd.
„Po rewolucji październikowej wybuchł na kresach konflikt miedzy bolszewikami a działaczami narodowymi, ci pierwsi bowiem zlikwidowali instytucje polityczne tych drugich. Skończyło by się to zapewne trwałym zerwaniem miedzy nimi, gdyby nie przywódcy białych, którzy praktyczne wepchnęli narodowców w obcięcia bolszewików. Biali generałowie nie doceniali znaczenia ruchów narodowych, nie rozumieli, że mogą oni udzielić im pomocy w walce z komunistami”.
Treści, które przedstawia nam Richard Pipes w swojej publikacji ukazane są w sposób niezwykle rozbudowany, podparty ugruntowaną wiedzę z bardzo charakterystyczną dla autora dbałością o szczegóły opisywanych zagadnień i zjawisk. Przekazuje czytelnikowi wiedzę o wielu, mało znanych wydarzeniach i faktach tego okresu, będących uzupełnieniem wstrząsającego obrazu XX- wiecznej Rosji, stojącej na dziejowym, polityczno-społecznym rozdrożu.
Książka ”Czerwone imperium. Powstanie Związku Sowieckiego” jest pozycją bardzo pomocną w zrozumieniu historycznych procesów, które pozwoliły zwolennikom Lenina zdobyć szczyty władzy absolutnej, na zawsze zmieniając oblicze Europy i Świata.
I mała dygresja. My współcześni, jak nikt inny, mamy okazje być świadkami tego jak sprawdza się stare przysłowie o historii, która zawsze kołem się toczy. Żywioły narodowe, o której traktuje omawiana tu pozycja, mimo brutalnych i bezpardonowych prób zniszczenia ich przez sowieckie państwo, przetrwały i stały się podwalinami (po upadku ZSRR) nowo powstałych niepodległych państw. Zdecydowanie polecam.