Robert J. Szmidt „Wieża”

Zdecydowanie duże TAK dla „Wieży” Roberta J. Szmidta, za świetnie  przeprowadzony i znakomicie  rozwinięty literacki zamysł twórczy, oraz nieszablonowość, która wyróżnia tą pozycje z całej reszty książek związanych z cyklem METRO 2033.  

Lektura  jest bezpośrednią kontynuacja losów Nauczyciela, którego poznalismy  przy okazji „Otchłani”, gdzie wraz z niepełnosprawnym synem oraz młodziutką „Iskrą” toczył walkę o przeżycie  w zrujnowanej post-nuklearnej scenerii dawnego Wrocławia. Ich relacje, doświadczonego przez los i życie weterana oraz zbuntowanej, skrywająca własne  tajemnice dziewczyny (jej kreacja jest zdecydowanie najbarwniejsza i najbardziej przyciągająca naszą uwagę) nadal są jednymi z najciekawszych wątków opowieści. Owo zderzenie dwóch pokoleń, dwóch sposobów na życie,  dwóch spojrzeń na odnajdywanie się w  trudnej  rzeczywistości oraz sposobu na to  jak w niej przetrwać jest  z naszego, czytelniczego, punktu widzenia bardzo interesujące.  Stają się w naszych oczach pomostem łączącym „stare z nowym” z całą tego faktu konsekwencją –  również słowną (kwieciste tyrady „Iskry” zasługują na osobne omówienie odnośnie ich niekwestionowanego bogactwa i nowego wymiaru wulgaryzmów).

A przeżycie w tym świecie bynajmniej nie jest łatwe: wszechobecne zniszczenie, skażenie radioaktywne, wciąż utrzymujące się promieniowanie, potwornie zmutowana i śmiertelnie groźna fauna i flora, wzbogacona setkami nieznanych dotąd form życia. Nie zapominając naturalnie o  kanibalach czy innych walczących o terytoria i pożywienie brutalnych, agresywnych grupach oraz niemal całkowitym upadku dotychczasowych  wartości,  moralnych hamulców, wielowiekowych tradycji i  obyczajów.

W porównaniu z poprzednią częścią akcja zdecydowanie przyspieszy zaś fabuła otworzy  się na  wiele nowych wątków i scenariuszy, pojawiają się również  nowe postacie, które wywrą istotny wpływa na losy naszych bohaterów i całą ocalałą społeczność.

Po raz kolejny powrócą  również „duchy przeszłości” (nie zawsze chlubnej czy takiej o której chcielibyśmy pamiętać), które rzucą trochę więcej światła na meandry wcześniejszego  życia  postaci oraz bolesną historię  mieszkańców enklaw.

 Powieść Roberta J. Szmidta  „Wieża” kończy się niespodziewanie  i to w sposób, który bardzo wyraźnie wskazuje na przyszłą kontynuacje  rozpoczętych  na jej  kartach wątków. Pozostawia nas to z dużą dozą niedosytu, więc  miejmy nadzieje  iż autor  nie będzie nas trzymał w nim  zbyt długo…

Książkę polecam  nie tylko fanom cyklu  Uniwersum METRO 2033,  gdyż lektura nawet w oderwaniu od niego znakomicie broni się sama. Polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>