„Teraz już tylko Bogowie decydują o naszym losie. Oby Fortuna nie uznała, że wyczerpałem wszystkie zapasy należnego mi szczęścia”.
Kto by pomyślał że to już czternasta odsłona historycznego cyklu Simona Scarrowa zatytułowanego „Orły imperium”. Wiele wydarzyło się podczas tego czasu, ale zupełnie nie widać zmęczenia autora (a przy tak długo trwającym projekcie często się to zdarza) trwającymi wątkami czy postaciami. Świadczy to o naprawdę dużym literackim kunszcie pisarza i niespożytych pokładach jego wyobraźni.
Brytania, 52 rok n.e. Mimo ogromnej przewagi technologicznej, żelaznej dyscypliny, znakomitego wyszkolenia, wielokrotnie sprawdzonej, strategii i taktyki, prezentowanej przez rzymskie legiony, niepokorne i bitne plemiona Brytów nadal nie dają się w pełni podporządkować. Podburzani przez miejscowych druidowów prowadzą podjazdową walkę, starając się wykorzystać każdą szanse aby pokonać i osłabić okupanta. Brutalną i bezpardonową, w której nie ma miejsca na miłosierdzie czy okazywanie litości a żadna ze stron nie bierze jeńców. Jest to szczególnie groźne, gdyż polityka dynamicznego podboju, preferowana przez cesarstwo, powoduje coraz bardziej rozciągnięte linie zaopatrzenia, co skutkuje tym iż braki w uzbrojeniu, głód oraz trudne warunki zaczynają być coraz bardziej odczuwalne przez walczące legiony.
Główną osią powieści nadal pozostają losy legionistów Katona i Marco ( dzis już centuriona i prefekta) będących wyznacznikiem toczących się wydarzeń i punktem wokół którego skupiają się wszystkie ważniejsze powieściowe wątki: osobiste, historyczne, religijne, obyczajowe, etyczne itd.
Ich kreacje są tu o wiele pełniejsze i bardziej przemyślane, poruszone są nowe tony, dopasowane do zmian, które stały się ich udziałem na przestrzeni lat, przekładające się na ich światopogląd a tym samym kierunek podejmowanych działań. Mimo iż Brytania nie powitała ich jak bohaterów, są jednymi z niewielu, którzy ją rozumieją i których wkład może zapewnić, w końcu, tej umęczonej ziemi, upragniony pokój.
Kolejna odsłona cyklu poza oczywistą, charakterystyczną dla miejsca scenerią i klimatem jest też niejako kwintesencją tego, czym ekscytowaliśmy się czytając poprzednie tomy: wielobarwnością i niemal drobiazgowymi opisami miejsc i zdarzeń, kipiącymi od emocji postaciami bohaterów, pełną niespodzianek i nagłych zwrotów dynamiczną akcją, oraz ukazaniem wojny we wszelkich możliwych jej aspektach.
Nie zabraknie wielkich bitew i brutalnych pojedynków, napadów, zasadzek czy spektakularnych odwrotów. Namiętności, tajemnic, dworskich intryg, zakulisowych gier o władze, zdrad, knowań, skrytobójczych mordów, czyli tego wszystkiego czego historia starożytności nam nie skąpiła. Całość utrzymana nadal w niezwykle ciekawej, wielobarwnej stylistyce tamtych czasów, pełnej historycznych odniesień do różnych elementów cesarstwa rzymskiego.
Jak wynika z zakończenia powieści, nic nie wskazuje na to by kampania na wyspie skończyła się szybko, więc rozmaitych wyzwań (nie tylko natury militarnej) z którym zmierzyć się będą musieli nasi bohaterowie będzie jeszcze wiele…
“Brytania” Simona Scarrowa to kolejna świetnie napisana historyczno- przygodowa powieść, zapewniająca czytelnikowi kilkanaście godzin, naprawdę dobrej literackiej rozrywki. Pozycja nie tylko dla pasjonatów dziejów dawnych czy zagorzałych wielbicieli cyklu. Polecam.