Namalujcie linię krwią i stojąc nad nią, potrząśnijcie gniazdem pająków. Tak właśnie posypali się bogowie, zaczął się ich taniec na wietrze, wietrze który zaryczał gwałtownie, żywy i żądny zemsty, by oznajmić w języku gromu, że bogowie ruszyli na wojnę.
Kolejna odsłona wielkiego epickiego cyklu Opowieść z Malazańskiej Księgi Poległych ukazująca dalsze wojenne losy czternastej armii imperialnej.
Bunt w Siedmiu Miastach zostaje krwawo stłumiony, z reki Tavore przybocznej cesarzowej ginie sama Shaik przywódczyni Tornada Apokalipsy. W ogniu walk z armii składająca się z młodych niedoświadczonych żołnierzy, ochotników, ocalałych członków różnych rozbitych garnizonów oraz garstki weteranów udaje się jej wykuć i zahartować sprawną wojenną machinę, machinę która zmiata przed sobą wszystko.
W samą porę, gdyż okazuje się że kres walki jeszcze nie nadszedł.
Najbardziej nieprzejednani i fanatyczni wojownicy Tornada, wraz ze swym dowódcą Leomanem od Cepów uciekają w głąb świętej pustyni kierując się na legendarną twierdzę Yghatan, którą chcą zamienić w swój ostatni bastion. Miejsce to ma wymiar symboliczny, to tu przed laty przelano mnóstwo malazańskiej krwi, a śmierć poniósł ich największy wódz Dessem Ultor
CZY TYM RAZEM HISTORIA SIĘ POWTÓRZY ?!
Pościg jest iście morderczy, nim obydwie armie dotrą do miasta pustynia zabierze wiele istnień ludzkich, a zbielałe kości jeszcze długo świadczyć będą o tych krwawych zmaganiach.
To zresztą nie ich jedyny problem. Wśród bogów wybucha wojna, Okaleczony Bóg dotychczas osamotniony zajmuje należne mu miejsce w panteonie i gromadzi sojuszników. Niestety, śmiertelnikom nie wróży to nic dobrego.
CZAS WYCIĄGNAĆ TARCZE I NAOSTRZYĆ MIECZE!!!!!
W tej wojnie pierwsza krew przelana zostanie na ZIEMI
Bardzo dobrze napisana, ciekawa, dynamiczna i mroczna, cóż trzeba więcej…..
Polecam!!!
Steven Erikson to jeden z moich ulubionych autorów, cieszę się że Tobie podoba się również. Kolejne tomy są jeszcze ciekawsze.