Vladimir Wolff „Bractwo nieśmiertelnych”

„Królewskie skarby.Tajemnice i trupy. Dużo trupów”.

Po ogromnym sukcesie „Tropiciela”, naturalnie, tylko kwestią czasu było  kiedy bohaterowie tamtej powieści powrócą w kolejnej odsłonie. I tak też się stało. Właśnie trafiła na nasz księgarski rynek  powieść Vladimira Wolffa „Bractwo nieśmiertelnych” w której spotkamy  znane nam już postacie (Matt Pulawski, Oliwia) oraz poznamy nowe, również szalenie interesujące i wyraziste jak chociażby nadkomisarz Norbert Saja.

Tym razem amerykańskiego  eks-komandosa,  polskiego pochodzenia oraz członka amerykańskich tajnych służb, przyciąga międzynarodowa afera z południowo- amerykańskim narkotykowym kartelem w tle, oraz  sięgającą średniowieczna  inkaska tajemnicą, której ślady prowadza do polskiego zamku w Nidzicy. Okrutny, niemal rytualny, mord na znanym profesorze, bezwzględne zabójstwo dwójki policjantów oraz krwawa jatka urządzona przez mafijnych egzekutorów wśród małopolskich  bezdroży, stają się jedynie niewielkimi fragmentami układanki  i skrzętnie przez wieki skrywanej tajemnicy, które finał trudny jest do przewidzenia.

 Podobnie jak w części pierwszej będzie, intrygująco, dynamicznie, zaskakująco i  brutalnie… Zamierzchłe historyczne wydarzenia przeplatać się będą z  teraźniejszością a trup ścielić się będzie gęsto…

Nie zabraknie kłamstw, manipulacji, zdrad, chciwości, namiętności, dramatycznych decyzji  i trudnych życiowych wyborów, które staną się udziałem naszych głównych bohaterów, czyli tych wszystkich elementów które tak bardzo lubimy i cenimy sobie w dobrej literaturze sensacyjnej. Po raz kolejny, udaje się pisarzowi stworzyć niepowtarzalny, przesycony grozą, nieustającym stanem zagrożenia, mroczny  klimat, który działa na wyobraźnie i dodatkowo  potęguje nasze odczucia. Podparty licznymi, urealniającymi przedstawione w powieści wydarzenia,  odniesieniami  do aktualnej sytuacji polskiej i międzynarodowej oraz dobrą znajomością funkcjonowania służb specjalnych (rożnych opcji i nacji), policyjnych jednostek  oraz świata międzynarodowej  przestępczości zorganizowanej.

 „Bractwo nieśmiertelnych” Vladimira Wolffa to bez wątpienia świetnie napisana, sugestywna, niebanalna historia, gdzieś z pogranicza fikcji i rzeczywistości, która  dostarczy nam sporą dawkę naprawdę interesującej literacko -sensacyjnej rozrywki.

Pojawiają się również pewne nuty niedopowiedzenia, które sugerują wyraźnie iż Matt Pulawski zagości jeszcze pod nasza szerokością geograficzną. Nie mogę się już doczekać.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>