Wiotold Gadowski ” Smak wojny”

 

Europa nie uczy się na błędach i nie wyciąga z nich wniosków.  Nie nauczyła się tego po tragedii I wojny światowej (wtedy zwanej Wielką, bo nikt nie przepuszczał co los zgotuje jej za dwadzieścia lat)  ani po dramacie i hekatombie ludności podczas konfliktu 1939-1945. Gdyby tak było, nigdy nie doszło by zapewne do straszliwej bałkańskiej wojny, która na strzępy rozdarła,  dawne , państwo jugosłowiańskie, doprowadzając do tego iż z całą zgrozą powróciły upiory przeszłości: aresztowania, tortury, obozy koncentracyjne, czystki etniczne, masowe ludobójstwa (Srebrenica), egzekucje, exodus  ludności cywilnej i setki ludzi znikających bez śladu. 

Z ogromną ciekawością podszedłem więc do powieści Pana Witolda Gadowskiego zatytułowanej „Smak wojny”, opisujący kulisy jednego z elementów tego  konfliktu, czyli walki  miedzy  Albańczykami (sami nazywają się Kosowarami) a Serbami o niepodległość Kosowa. 

Ceniąc ogromną  wiedzę, rzetelności  i profesjonalizm  autora zakładałem iż będzie to pozycja, która zdecydowanie przypadnie mi do gustu. I tak stało się w istocie. 

To już moje drugie spotkanie z literacką twórczością  tego pisarza (miałem wcześniej okazje przeczytać  znakomitą ‚Wieże komunistów”) i kolejne spotkanie z jego bohaterem  Andrzejem Brennanem, polskim dziennikarzem, korespondentem wojennym  i trochę awanturnikiem, którego zawodowe i osobiste wybory  pchnęły w rejon rodzącego się kosowskiego koszmaru.

Tak zaczyna się wielowarstwowa opowieść o wojnie, wielkiej i małej polityce, męskiej przyjaźni, miłości (zdecydowanie jeden z ciekawszych wątków powieści ) i poszukiwaniu samego siebie.  O  rozdzierając narody nacjonalizmach, etnicznej nienawiści,  religijnym  fanatyzmie oraz nietolerancji,  która niszczy i zatruwa ludzkie umysły i dusze

O ogromnych fortunach zbijanych na przemycie  i  handlu bronią , ścieraniu się interesów służb specjalnych oraz  rożnych państw i mocarstw (również my Polacy mamy w tym swój, niechlubny, udział) oraz rozmaitych grupach interesów, działających na styku biznesu i przestępczości zorganizowanej z której każda próbuje po swojemu zamieszać w bałkańskim kotle.

Fabuła lektury rozlewa się początkowo   powoli  i leniwie (wśród charakterystycznych i bardzo sugestywnie oddanych górskich krajobrazów) wśród oparów papierowego dymu, alkoholowych oparów i kulinarnych smaczków ( polecam) snując opowieść o Bałkanach, które znamy i tych o istnieniu których nie mamy pojęcia.

Wraz z rozwojem dramatycznych wypadków i postępującym konfliktem zbrojnym  akcja powieści nabiera dynamiki i wyrazu   wiodąc nas różnymi krętymi ścieżkami ku zaskakującemu finałowi… choć szczegółów ( z oczywistych powodów)   nie zdradzę.   

Jeśli ktoś szuka jednak typowej wojenno-senasacyjnej przygodówki z hektolitrami   lejącej się krwi, może się trochę zawieść.

Książka Witolda Gadowskiego „Smak wojny” to podszyta głębszą refleksją nutą  (miejscami zadumą) opowieść o różnych odcieniach wojny oraz  ludziach wpisanych w dzieje tego regionu, widziana nie z perspektywy krzykliwych, telewizyjnych przekazów czy fotograficznych fleszy,  lecz zgłębiana, niejako, od środka, co pozwala nam w trochę inny niż dotychczas sposób  spojrzeć na toczące się wydarzenia. I to zarówno jeśli chodzi o ich ogólne polityczno-militarne konsekwencje jak i wpisany w konflikt dramat poszczególnych jednostek.

Gorąco polecam tą publikację.

 

 

 

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>