
„Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega”.
„Wszystko zaczyna się od kłamstwa. Polska i Europa zostały zniszczone przez kłamstwa. Teraz ten fałsz serwowany jest na nowo. Na potrzeby polityki niszczy się pamięć i napina się strunę, która może pęknąć w sposób niekontrolowany.”
Tak ukazana historia zawsze smakuje najlepiej i stanowi największą historyczną wartość, gdyż odnosi się do losów człowieka, który był aktywnym uczestnikiem i obserwatorem opisywanych wydarzeń. Od czasów nieżyjącej już, niestety, Teresy Torańskiej i jej nieśmiertelnego dzieła „Oni”(czyli rozmów przeprowadzonych z najważniejszymi, żyjącymi jeszcze, komunistycznymi prominentami, którzy po roku 1945 współdecydowali o losie i kierunku rozwoju powojennej Polski min. Jakub Berman, Edward Ochab itd.) forma wywiadu rzeki zdecydowanie do mnie przemawia, choć, naturalnie, nie ze wszystkimi opiniami i tezami głoszonymi przez rozmówce w pełni się zgadzam.
Tym bardziej więc się cieszę iż Wydawnictwo ZNAK zdecydowało się opublikować w takiej właśnie formie książkę Emila Marata i Michała Wójcika, będącą wielowątkowym wywiadem z Stanisławem Aronsonem ps. „Rysiek”, polskim Żydem, żołnierzem legendarnego Kedywu Armii Krajowej i powstańcem warszawskim w której zawiera się jego burzliwe okupacyjne i pookupacyjne życie. Szczególnie iż jest to prawdopodobnie jedna z ostatnich szans (niestety, natura jest nieubłagana) by usłyszeć dzieje wstrząsających, dramatycznych lat XX wieku z pierwszej ręki, bez zbędnego patosu, koloryzatorstwa i taniej bohaterszczyzny. Całość podana jest w sposób bardzo przejrzysty, chronologiczny i pełen rozmaitych, bliższych i dalszych, odniesień. Wzbogacona o mało znane czy zupełnie już zapomniane fakty, postacie i wydarzenia o których, za wyjątkiem, może, wąskiej grupy historyków i badaczy tej problematyki, niewiele osób wie. Poważna, niesłychanie ciekawa opowieść o Polsce widzianej z różnych perspektyw i miejsc. Polsce minionych dekad, która wciąż skrywa wiele sekretów i tajemnic jak np. zabójstwo pierwszego sekretarza Polskiej Partii Robotniczej Marcelego Nowotki, dokonane w Warszawie 28 listopada 1942 roku.
Prezentowana tu lektura „Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega” ma wymiar, niejako, trójdzielny. Z jednej strony jest to historia życia i działalności Stanisława Aronsona, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego w okresie II wojny światowej (choć zdarzają się tu również elementy rodzinne, sprzed tego straszliwego konfliktu) z drugiej zaś powojenne losy naszego bohatera wpisane w walki o powstanie (a później o utrzymanie niepodległości i kształtu granic) państwa Izrael. Ostatnim, trzecim wymiarem są jego współczesne starania o zachowanie pamięci o dokonaniach i dorobku Armii Krajowej oraz liczne polemiki (czasami bardzo ostre i krytyczne) i komentarze odnoszące się do dzisiejszej, szeroko rozumianej, polityki historycznej Rzeczypospolitej. I o ile dwie pierwsze części są bardzo autentycznym i unikatowym w odbiorze zbiorem informacji, dotyczących wydarzeń z lat wojennych i powojennych to w ostatnie części wywiadu pojawiają się opinie z którymi mnie osobiście trudno się zgodzić, gdyż uważam je w dużej mierze za przekłamane i krzywdzące a dotyczące min: stosunków polsko-żydowskich, braku pomocy ze strony polskiej konspiracji w czasie powstania w warszawskim getcie w 1943 roku czy etosu „Żołnierzy Wyklętych” i marginalizacji ich walki z komunistycznym reżimem i poniesionych ofiar. Wydaje mi się iż tak dawno przebywając poza naszym krajem (w Izraelu) dał się w pewnym stopniu, dotyczącym konkretnych kwestii, nie całości, uwieść nieprzychylnej Polsce retoryce obecnej dość często w międzynarodowych mediach.
Książka „Wojna nadejdzie jutro” jest naprawdę pouczającą lekcją naszych dziejów najnowszych, która głęboko zapada w pamięć oraz powoduje iż niektóre wydarzenia, zjawiska czy postacie, tego okresu, widzimy w zupełnie innym świetle. Polecam.