Zbigniew Truszczyński „Mamy duszę muszkieterów”

Książka Zbigniewa Truszczyńskiego „Mamy dusze muszkieterów” trochę  odbiega od pewnego stereotypu pisania o tej jednej z najbardziej fascynującej formacji wojskowych naszego globu. Nie jest to więc lektura opisująca Legię Cudzoziemską jako taką, niewiele znajdziemy tu szczegółowych informacji (choć naturalnie pojawia się wiele różnorakich odniesień) dotyczących samej historii tej formacji, podwalin i motywów które kładły się u źródeł jej powstania, spektakularnych kampanii wojennych na przestrzeni lat, zwycięstw i porażek które stały się jej udziałem czy  też legendarnych dowódców.

Lektura posiada jednak dwa niesłuchanie ważne elementy, które powodują iż jest to  naprawdę interesująca pozycja do czytelnika.

Po pierwsze – autor  sam będąc szeregowym legionistą ( Polakiem, dodajmy)  ukazuje nam codzienności życia i służby w  tych oddziałach (zarówno tą stabilną, koszarową na terenie Francji jaki i tą  którą w ramach wymiany kontyngentu odbywa  w rożnych, często zapomnianych,  częściach globu) bez znieczulenia, bufonady  i zbędnego patosu. Oprócz więc relacji dotyczących typowo wojskowej  działalności ( warty, patrole, samochodowe i piesze, szkolenie, regulaminy, służbowe  zależności) znajdziemy tu liczne opisy szalonych pijackich eskapad, karczemnych burd, bijatyk i erotycznych uniesień w ramionach panienek raczej „nieciężkich obyczajów”.

 Po drugie-  to ciekawe i rzadko do nas docierające spojrzenie na Afrykę ostatnich dziesięcioleci,  zarówno w kontekście  ciągłych walk toczonych na Czarnym Ladzie (oraz ich konsekwencjach destabilizujących cały region) jak i  współczesnego  neokolonializmu, ogromnego zróżnicowania religijnego, ekonomicznego, etnicznego i społecznego. Afrykę która po dziś nie potrafi zrzucić z siebie wielowiekowych  kajdan, daje się polityczne rozgrywać,  raz po raz naznaczaną jest domowymi wojnami i  międzyplemiennymi rzeziami , gdzie okrucieństwo i zezwierzęcenie przekracza wszystkie dopuszczalne normy i wyobrażenia zaś zacofanie i bieda  osiąga niespotykane gdzie indziej rozmiary.

 Książka oparta jest na bezpośrednich wspomnieniach, relacjach i przemyśleniach głównego bohatera, bogato wspartych opowieściami zasłyszanymi u przyjaciół i towarzyszy broni, powiązanych licznymi anegdotami i dygresjami czasami luźno związanymi z tematem. Napisana jest prostym (żołnierskim),naznaczony emocjami językiem, zrozumiałym dla każdego  laika oraz kilkunastoma zdjęciami  i mapkami dokumentującymi zawarte w niej treści.

Ciekawa lektura, przybliżająca czytelnikowi zarówno działalność  Legii Cudzoziemskiej jak  i  Czarny Ląd w sposób który rzadko gości na naszych księgarskich pólkach.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>