„Mam wrażenie, że istnieje drugie państwo, jakiś tajny silnik antypaństwa napędzany już tylko interesem, powiązaniami i korzyściami, zaprojektowanymi już wcześniej”.
Pięć różnych historii, pięć rożnych ludzkich losów, pięć bardzo emocjonalnych a miejscami intymnych wywiadów udzielonych Aleksandrowi Majewskiemu przez najwybitniejszych polskich dziennikarzy śledczych: Witolda Gadowskiego, Pawła Mitera, Marka Pyzę, Wojciech Sumińskiego i Mariusza Zielke.
Książka jest zatytułowana „Afery III RP” i choć naturalnie przewijają się one w toku przeprowadzonych rozmów ( FOZZ, Amber Gold, Alumetal, spółka maklerska WGI, Interbrok, przemyt paliwa i spirytusu oraz szereg spraw i nieprawidłowości dotyczących katastrofy smoleńskiej, traktowanej tu trochę oddzielnie) to tak naprawdę głównym i przewodnim wątkiem tej publikacji jest spojrzenie na polskie dziennikarstwo, a szczególnie dziennikarstwo śledcze, ze wszystkimi konsekwencjami i zagrożeniami jakie ono za sobą niesie. To bardzo wnikliwe i podparte życiowym i zawodowym doświadczeniem spojrzenie na obecną ( i dawną) kondycje naszego kraju, jego organy państwowe, władzę ustawodawczą, wymiar sprawiedliwość, służby i rynek szeroko rozumianych mediów. Nasi bohaterowie ujawniają współczesne mechanizmy sprawowanej w Polsce władzy, uwikłanie przedstawicieli elit w rozmaite polityczno –biznesowe układy i zależności, działalność służb specjalnych, współpracę z przestępczością zorganizowaną (zeznania świadka koronnego Jarosława Sokołowskiego „Masy”), wielkie finansowe przeklęty i ogrom sum wyprowadzanych ze spółek skarbu państwa.
„[…] to jest największa afera, dlatego że została zaprojektowana i przeprowadzona z dużą konsekwencją. Mam tu na myśli przekazanie majątku, nazwanego „narodowym”, w ręce środowiska postkomunistycznego, postsłużbowego i postesbeckiego. To największa afera, ale niestety ma rożne odsłony-mały FOZZ, duży FOZZ, to tylko początki. Powstaje pytanie gdzie się podziało 38 central handlu zagranicznego, zakładanych na Zachodzie przez te centrale, pieniądze z ich kont? Narodowe Fundusze Inwestycyjne-gdzie one się podziały, co się z tym stało? Kilkaset zakładów pracy sprzedanych, pieniądze przetransferowane. Gdzie to jest?”
Piętnują słabość prokuratur i sądów nie potrafiących, bądź też nie mogących (czy nie chcących) doprowadzić spraw do właściwego końca.
„Zamyka się człowieka, niszczy, a potem jeden telefon od osoby z góry i wszystko się odkręca, prokurator ze wszystkiego się wycofuje.[…] Powiem tak-po swoich doświadczeniach za grosz nie wierze w to, że żyjemy w państwie prawa. Za grosz”.
Jest to jednak przede wszystkim, po prostu, opowieści o ludziach i cenie jaką płacą (w tym również ich rodziny i bliscy) za dziennikarską rzetelność, życiowa pasję i bezkompromisowość w dochodzeniu do prawdy. Dotyka ich ostracyzm środowiska, są szykanowani, zastraszani, szantażowani, inwigilowani, wyrzucani z pracy, stają się ofiarami rozmaitych nacisków i manipulacji, niszczone są ich kariery i życie osobiste, lądują na sądowych ławach.
„Zdarzało się że niektórzy się od nas odsuwali. To była taka lekcja której nigdy nie chciałem przeżyć . Niektórzy znikneli tak łatwo, jakby ich nigdy w naszym życiu nie było. Moja praca zawodowa legła w gruzach. Nie tylko przez oskarżenia, ale także przez to, że byłem stale inwigilowany. W zasadzie każdy z mojego otoczenia był podsłuchiwany, monitorowany, poddawany rożnym kontrolom”.
Nie jest to z pewnością lektura z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych a jej wymowa i wydźwięk bynajmniej nie napawają optymizmem. Jest jednak ze wszech miar potrzebna, gdyż odnosi się do rzeczy fundamentalnych i ważnych dla każdego z nas. Nie jest przejawem literackiej fikcją, dotyczy autentycznych osób, prawdziwych przeżyć, faktów z ich zawodowego oraz osobistego życia, ich poglądów i emocji które towarzyszą im każdego dnia. Odnoszą się do całej sfery publicznej oraz wydarzeń i zjawisk które w sposób bezpośredni czy pośredni rzutują na nasze codzienne życie i zachodzące w nim zmiany.
Myślę że po jej przeczytanie wielu z nas nasunie się klika głębszych refleksji czy przemyśleń i być może z większą rezerwą spojrzymy na to co płynie do nasz z rozmaitych medialnych przekazów. Naprawdę polecam.