Archive for the ‘polecam’ Category

Elżbieta Cherezińskia”Sydonia. Słowo się rzekło”.

„Pa­mięci wszyst­kich spa­lo­nych, ścię­tych,
po­wie­szo­nych, uto­pio­nych i wy­gna­nych.
Ska­la­nych mia­nem słu­żeb­nicy dia­bła.
Cza­row­nic. Osą­dzo­nych i ska­za­nych.
Ko­biet my­ślą­cych sa­mo­dziel­nie.”

Elżbieta Cherezińskia   to zdecydowanie jedna z najciekawszych polskich autorek  powieści historycznych z której twórczością miałem okazję i przyjemność obcować ostatnimi laty.  Świetnie pisząca, posiadająca znakomity literacki warsztat, wyczucie, cechująca się  dużym rozmachem (podpartym solidną,  merytoryczną, wiedzą) tworzy dzieła, które (przykładem cykl „Odrodzone Królestwo” czy nieśmiertelny „Legion”) na stałe wejdą do kanonów literatury gatunku.

Wraz z licznymi bohaterami swoich powieści pozwala nam  na nowo odkrywać dawno zapomniane  historyczne wydarzenia, niewyjaśnione tajemnice i skrzętnie skrywane sekrety dawnych czasów.

Nie inaczej jest w w przypadku jej najnowszej książki, zatytułowanej „Sydonia. Słowo się rzekło”, opartej na burzliwych  i  tragicznych losach  Sydonii von Bork, pomorskiej szlachcianki, wysokiego rodu, oskarżonej o czary  i (po poprzedzonym okrutnymi torturami procesie), ściętej i spalonej na stosie 19 sierpnia 1620 roku w Szczecinie.

Autorka mierzy się z legendą o kobiecie odważnej, nietuzinkowej i wyprzedzająca swoje, zdominowane przez mężczyzn, czasy oraz z żyjąca w wyobraźni jej współczesnych  oraz potomnych  klątwa, którą rzuciła (jakoby) w godzinę śmierci na panujący na Pomorzu ród książęcy.

„Legenda o klątwie rzuconej przez Sydonię na ród Gryfitów na trwałe zagościła w umysłach mieszkańców. Mówiono, że to zemsta za niedotrzymaną obietnicę. Na oczach przerażonych Pomorzan wymarła ich rodzima dynastia, a księstwo zniknęło z map, rozszarpane pomiędzy Szwecję i Brandenburgię”.

W oparciu o cudem zachowane, w dziejowych zawierusze, akta procesowe, autorka próbuje odpowiedzieć na pytanie kim tak naprawdę była najsłynniejsza polska czarownica i dlaczego jej losy, mimo wysokiej pozycji społecznej,  potoczyły się  właśnie w taki a nie inny sposób? Czy stała się ofiarą swoich czasów  (pamiętajmy iż jest to w Europie szczytowy okres polowanie na czarownice) a proces o czary był od początku do końca zmanipulowany a wyrok mógł zapaść tylko jeden (typowy, jak dziś byśmy powiedzieli, mord sądowy)? Czy za własną niezależność  i wolnomyślicielstwo  musiała zapłaciła najwyższą cena? A może prawdą jest zupełnie inna a oskarżenie o uprawianie magii nie były aż tak bardzo bezpodstawne jak sądzimy a  w tym co mówiono o jej rodzie „To jest stare jak Bork i Diabeł” było ziarno prawdy?

Dramat postaci pisarka osadziła głęboko w skomplikowanych XVI i XVII wiecznych realiach Księstwa Pomorskiego, ukazanego w szerokim  politycznym, religijnym,  obyczajowym i społecznym  kontekście. A   jest czas konfliktów zewnętrznych i wewnętrznych, zakusów państw ościennych,  religijnego fanatyzmu,   krętych ścieżek dyplomacji, kojarzonych politycznie małżeństw,  intryg, kłamstw, łamanych paktów i obietnic, trucicielstwa i skrytobójczych zabójstw, niekończącej się waśni o wpływy  politycznych stronnictw i wielkich rodów.

Elżbieta Cherezińskia udowodniła nam  już wcześniej iż jak nikt inny potrafi umiejętnie łączyć literacką fikcję z prawdziwymi, historycznym,i wydarzeniami i w tej lekturze potwierdza to po raz kolejny.
Dotyczy to w sposób szczególny zwłaszcza  opisywanych postaci, zarówno tych   głównych jak  i pobocznych, co pozwala nam lepiej  wniknąć w ich sferę psychologiczno-emocjonalną, objąć  spojrzeniem całość toczącej się fabuły oraz  przyłożyć, właściwą jej, średniowieczną, perspektywę.  Udzielają nam się ich emocje, uczucia, poglądy  oraz  sposób w jaki postrzegają otaczający ich, ściśle zhierarchizowany w tej epoce,   świat oraz rządzące nim reguły. A jest to z jednej strony świat  wielkich namiętności, wielkich uczuć i wielkiego poświęcenia z drugiej zaś pełen ludzkiej zawiści, małostkowości, wybujałych i niepohamowanych ambicji, chciwości, dbania jedynie o własne, partykularne interesy oraz  dążenie do władzy i zaszczytów za wszelką cenę.

W jego centrum znajduje się zaś ona, piękna,  Sydonia von Bork i  jej tajemnica.
Książkę Elżbiety Cherezińskiej  „Sydonia. Słowo się rzekło” polecam wszystkim miłośnikom naszej historii, zwłaszcza doby średniowiecza, którzy chcą spojrzeć na ten niezwykle ważny okres naszych dziejów nie tylko przez pryzmat znanych nam z historii wielkich bitew i orężnych zmagań. To naprawdę bardzo dobry kawałek polskiej literatury. Duży plus za znakomity prolog i sugestywną okładkę. Gorąco polecam.

„Jacek Piekara „Ja inkwizytor. Dziennik czasu zarazy”.

Ja inkwizytor. Dziennik czasu zarazy” jest już, bodajże, szesnastym tomem cyklu inkwizytorskiego, traktującego  o burzliwych  losach Wiernego Sługi Pana, Mordimera Madderdina.

Prezentowana tutaj odsłona historii skonstruowana jest jednak tak iż  nie wymaga  znajomości poprzednich części i doskonale funkcjonuje w oderwaniu od szerszego kontekstu  zdarzeń, tego  zbudowanego z  rozmachem i pietyzmem świata przedstawionego.

Tym razem inkwizytorska posługa zastaje naszego bohatera w mieście Weilburg, dotkniętego  potworna zarazą – kaszlica, zbierającą straszliwe i  śmiertelne  żniwo pośród  jego mieszkańców.

Wśród zamkniętych miejskich bram,  kwarantanny, wszechobecnego strachu i beznadziejności  w oszalałych z przerażenia   ludziach rodzą się ukryte demony… Demony z którymi poradzić sobie będzie musiało  Święte Officjum z naszym  Mordimerem Madderdinem na czele. Szczegółów, naturalnie, nie zdradzę.

„W obrębie pilnie strzeżonych murów zamknięto ludzi chorujących i umierających na zarazę. Ale nawet po tych, którzy wymknęli się epidemii, śmierć gotowa jest sięgnąć z innych powodów. Bo w mieście oczadziałym od wielotygodniowej suszy, spętanym strachem przed przyszłością, terroryzowanym przez zewnętrznych wrogów i rodzimych fanatyków, wystarczy iskra, by z domów pozostały zgliszcza, a ulice zaścieliły trupy”


Po znakomicie napisanej,  dynamicznej i pełnej zaskakujących zwrotów akcji „trylogii ruskiej ( „Przeklętej krainy”, „Przeklęte kobiety”, „Przeklęte Przeznaczenie”) ) fabuła kolejnej opowieść  trochę zwalnia oraz  nabiera znacznie spokojniejszego ( co nie oznacza, wcale, że  nudnego) rytmu. Tu  wspartego pełnymi pokładami czarnego, niemal wisielczego, humoru, który uwielbiam i który w takiej odsłonie jak najbardziej do mnie przemawia.

Książka, podobnie jak pozostałe, napisana jest lekkim, bardzo sugestywnym językiem a pierwszoosobowa  narracja zręcznie prowadzi nas wśród, rozmaitych,  rozgrywających się w powieści wydarzeń, nie przytłaczając nas jednak dłużyzną przemyśleń i refleksji  postaci. Nadal urzeka kreacja  głównego bohatera oraz interesująco zbudowany, „średniowieczno-mroczny” klimat i koloryt  zdarzeń ( to bardzo  ważny atut publikacji)  ale do tego autor zdołał  nas już przyzwyczaić.

Jeśli dodamy do tego charakterystyczny dla Jacka Piekary styl,  wnikliwy zmysł obserwacji, szczególnie  meandrów ludzkiej natury (również jej ciemniejszej strony), otrzymamy  powieść, która z pewnością  umili nam kilka chłodnych jeszcze  wieczorów. W tym przypadku, zdecydowanie tak będzie.

Książka „Ja inkwizytor. Dziennik czasu zarazy”    to kolejny przykład  dobrej, rodzimej literatury fantastycznej. Nie wiem czy spełni oczekiwania wszystkich fanów i entuzjastów wspomnianego cyklu, czytałem różne, nie zawsze pochlebne, opinie, ale moje spełnił.

Duży plus za okładkę. Polecam.

Carl Chinn „Peaky Blinders. Spuścizna”.

„Prawdziwa historia najsłynniejszych brytyjskich gangów lat 20. ubiegłego wieku”.

Słowo Mafia już  chyba na zawsze stanie się złowrogim i ponurym synonimem określającym przestępczość zorganizowaną, która rządzona  twardą ręką swoich bossów, oplata mackami wszelkie, przynoszące zysk i wpływy, przejawy  życia gospodarczego, politycznego i społecznego. Mimo iż samo słowo kojarzy się głównie z Sycylią (czy szerzej z  półwyspem apenińskim) oraz wielkimi miastami Stanów Zjednoczonych to, naturalnie, doskonale zorganizowane kryminalne struktury czy gangi znakomicie prosperowały również na starym kontynencie, szczególnie w pierwszych dekadach ubiegłego wieku.

Doskonale zobrazował to głośny, brytyjski serial telewizyjny, zatytułowany Peaky Blinders, opowiadający  historia gangu z Birmingam oraz kreujący postać jej  charyzmatycznego lidera Thomasa Shelby’ego (rewelacyjna rola Ciliana Murphego- polecam przy okazji „Wiatr buszujący w jęczmieniu”) i jego usłaną trupami drogę na przestępcze szczyty.

Co więcej, pomysłodawcom i autorom serialu, udało się stworzyć naprawdę znakomite kino, którego fabuła i akcja zręcznie wpleciona została w historyczne, polityczne, ekonomiczne i społeczne tło końca XIX i początku XX wieku. 

Światowy sukces serialu (w pełni zasłużony-dodajmy) przyczynił się do ogromnego zainteresowania przestępczością Wielkiej Brytanii owego czasu, co w sposób, niemal, naturalny przełożyło się na liczne publikacje, dotykające tego tematu. Jedną  z nich zatytułowaną „Peaky Blinders. Spuścizna”, pióra Carla Chinna, mamy właśnie w swoich rękach.

To kolejna publikacja tego autora dokumentująca historię przestępczości  Birmingham, tym razem  skupiająca się w głównej mierze (choć nie brak, naturalnie, historycznych wycieczek w burzliwą przeszłość) na  dalszych  losach kryminalnego podziemia Anglii,  zarówno tego  znajdującego swoje odzwierciedlenie w serialu jak i tego realnie odgrywającą ważną, w owych latach, rolę w  półświatku Zjednoczonego Królestwa.

Carl Chinn  idzie, tym razem, jednak o krok dalej, kreśląc mapę  przestępczości zorganizowanej również w innych, okalających Birmingam, miastach i regionach Wielkiej Brytani.

,, […] Pokazuje, jak potężne gangi rozprzestrzeniły się w Wielkiej Brytanii w latach 20. i 30. zeszłego wieku, doprowadzając do brutalnych wojen ulicznych, które ogarnęły już nie tylko poszczególne miasta czy dzielnice, lecz cały kraj”.

Obcując z lekturą  widać ogromne zaangażowanie autora,  wsparte bardzo bogatym materiałem źródłowy, wzbogaconym licznymi zdjęciami, które są doskonałym dopełnieniem, zawartych w lekturze treści. Tym bardziej iż autor w sposób  naprawdę bardzo rozbudowany  (miejscami lekko przytłaczający) merytoryczny i wielotorowy omawia całą złożoność  problematyki angielskiej przestępczości minionego wieku.

Reasumująć. Publikacja Carla Chinna  „Peaky Blinders. Spuścizna” to bardzo dobrze napisana i niesłychanie interesującą pozycją dla wszystkich pasjonatów tego rodzaju  tematyki. Polecam

Peter A. Flannery „Decimus Fate i Rzeźnik z Guile”.tom II

„Czarownice, mroczni zabójcy czy potwory zamieszkujące labirynt podziemnych tuneli – to wszystko tylko preludium. Podążając za prawdą i rozwiązaniem zagadki przyjdzie im bowiem stanąć twarzą w twarz z osławionym Rzeźnikiem z Guile”.

Decimus Fate, mag, który odrzucił magię oraz były łowca demonów zwany Opiekunem, powracają w drugiej odsłonie powieściowego  cyklu  Petera A. Flannery’ego, tu  zatytułowaego  „Decimus Fate i Rzeźnik z Guile.

Tym razem para naszych niesłychanie  barwnych  i nietuzinkowych  bohaterów podejmuje się zadania odnalezienia dwójki zaginionych,  młodych mężczyzn co  w konsekwencji zmusi ich do zmierzenia się z ponurą miejską legendą o tajemniczym, krwawym  „Rzeźniku z Guile”.

Powieść trzyma bardzo dobry, solidny poziom swojej poprzedniczki. Nadal urzeka ciekawie zbudowaną  fabuła, dynamiczną (czasami nawet bardzo) akcją oraz wielostopniowo skonstruowaną intrygą, co powoduje iż stworzony przez autora obraz świata przedstawionego przemawia do nas całą, swoją mocą.

Interesująco oddany, nieco mroczny, klimat oraz właściwie stopniowane napięcie tworzy bardzo charakterystyczną i świetnie czytająca się opowieść. Tym bardziej iż towarzyszyć jej będzie cała plejada naprawdę oryginalnych, wyrazistych postaci, które, naturalnie, stają się katalizatorami  toczących się w powieści wydarzeń. I dotyczyć to będzie  zarówno postaci głównych jak i pobocznych,

Książka Petera A. Flannery’ego to opowiedziana w  dobrym literackim stylu historia o życiu i śmierci, trudnych, ludzkich wyborach oraz  konsekwencjach (bliższych i dalszych), które owe decyzje za sobą niosą. O przeplataniu się przeszłości z teraźniejszością, demonach dręczących duszę i ciało oraz iskierce nadziei i dobra, która tkwi w każdym z nas.

Opisując tą pozycję nie sposób pominąć bardzo dobrej, iście profesjonalnej oprawy edytorskiej (duży ukłon w stronę Wydawnictwa Fabryka Słów): porządna twarda oprawa,  dobra jakość papieru i druku oraz  czytelna czcionka, która pozwoli lekturze pozostać z nami naprawdę długo. Duży plus, również  za okładkę

Szczerze polecam  wszystkim fanom gatunku.

ZAPOWIEDŹ!!!

Dmitry Glukhovsky „Opowieści o Ojczyźnie”

Niepublikowane dotąd w Polsce opowiadania Dmitrija Glukhovsky’ego, autora światowych bestsellerów „Metro 2033” i „Futu.re”

Gdyby Rosja była normalnym krajem, tę książkę można by umieścić na półce z fantastyką. Rzeczywistość wyprzedza jednak fikcję. A ponieważ trudno być prorokiem we własnym kraju, nic dziwnego, że w swojej ojczyźnie Glukhovsky został uznany za „agenta obcego wpływu” i jest ścigany listem gończym.

„Opowieści o Ojczyźnie” to zbiór zaskakujących i dających do myślenia opowiadań, które pozwalają zajrzeć do wnętrza rosyjskiej duszy. Glukhovsky zabiera nas w przedziwną podróż: trafiamy za kulisy rosyjskich wyborów, odkrywamy mechanizm wydawania drakońskich wyroków, podążamy absurdalnymi ścieżkami awansu partyjnych aparatczyków, lądujemy w samym środku etnicznego konfliktu w armii, który grozi anihilacją Kaukazu, przenosimy się do spowitego siarkową mgłą mrocznego Norylska, a później do nowobogackiej Rublowki, by poznać pewnego uroczego pluszowego misia… A wszystko to utrzymane w poetyce realizmu magicznego.

Śmiech, płacz, złość, współczucie. Ta książka – jak każda Glukhovsky’ego – jest nasycona emocjami. I jak każde jego dzieło zawiera mnóstwo gorzkiej prawdy, ale też… iskierkę nadziei.

Grzegorz Kucharczyk „Historia Polski 1914–2022”

„Dzieje naszego kraju w tym burzliwym okresie udowadniają, że nie można samodzielnie działać i myśleć, jeśli nie znamy własnej historii, która buduje naszą tożsamość i bez której nie ma nas jako niepodległego bytu kulturowego, a w konsekwencji i państwowego”.

Trzymamy w swoich rękach  najnowsze kompendium wiedzy o Polsce, dawnej i obecnej, pióra Grzegorza Kucharczyka, obejmujące okres od 1914 roku  po rok 2022, czyli czasy nam już jak najbardziej współczesne.
Znakomicie wydane i  udokumentowane jest opisem  najważniejszych wydarzeniach rozgrywających się w naszym kraju, bądź też bezpośrednio lub pośrednio z nim związanych. Kompleksowo porusza  całokształt zagadnień wymienionego okresu z zakresu polityki ( i geopolityki), gospodarki, wojskowości, przemian ustrojowych i społecznych, obyczajowości, religii czy zjawisk kulturowych.

W sposób szczególny odnosi się autor do problematyki związanej z walką o odzyskanie przez Polskę niepodległości, burzliwym okresem II Rzeczypospolitej, napaścią hitlerowskich Niemiec ( a 17 września 1939 roku również Związku Radzieckiego), okresu okupacji oraz przejęcia władzy w naszym kraju przez polskich  komunistów  i czasy PRL-u.

Widać wyraźnie że ta ostatnia  tematyka jest naszemu  historykowi zdecydowanie bliska a rozpiętość tematyczna (walka podziemia niepodległościowemu, zbrodnicza działalności aparatu bezpieczeństwa, skomplikowane stosunki Państwo – Kościół, polityka zewnętrzna i wewnętrzna,  socjalistyczna gospodarka, opozycja demokratycznej i społeczne bunty -Październik 1956, Grudzień 70 itd), podparte ogromną wiedzą i merytorycznym  przygotowaniem polskiego historyka daje nam doskonały wgląd w ten dramatyczny dla naszego kraju i narodu okres.

Dla mnie, osobiście, najciekawszymi wątkami książki  są te zawarte  w trzech ostatnich,  opisanych przez autora, dekadach,  począwszy od zapoczątkowanych przy Okrągłym Stole przemianach, po czas nam już obecny, szczególnie w aspekcie wydarzeń o charakterze  politycznym i społecznym. I w tym miejscu mam, niestety, z tą publikacją pewien  problem, ponieważ uwidaczniają się tu wyraźnie polityczne sympatie piszącego (przekłada się to, naturalnie, na szereg opinii i sądów zawartych w tekście) co zdecydowanie obniża bezstronność i obiektywizm autora. A na to, moim skromnym zdaniem, historyk, zwłaszcza przy tęgo rodzaju publikacji, nie powinien, sobie pozwalać.

Książkę Grzegorza Kucharczyka „Historia Polski 1914–2022 bardzo dobrze się czyta, jest więc  przeznaczona dla tych wszystkich, którzy interesują się naszymi dziejami najnowszymi i chcą pogłębić swoją wiedzę o ludziach i wydarzeniach tego okresu. 

Zapowiedź!!!

Nakładem wydawnictwa Bellona 25 stycznia 2023,  ukaże się książka Christophera Machta „Spowiedź carycy Katarzyny II. Szczera rozmowa z miłośniczką romansów.Katarzyna II Wielka jest uznawana za jedną z  największych postaci, które zasiadły na carskim tronie Rosji! To również kobieta, która kochała seks i nigdy się z tym nie kryła. Co takiego czyniła wieczorami? Jak wyglądała legendarna Bursztynowa Komnata, w której spędzała czas? I co robiła w swym „Pokoju Rozkoszy”? Ile jest prawdy w tym, że jeden z jej kochanków przeprowadzał test mężczyznom, którzy w przyszłości mieli się znaleźć w jej sypialni? I jak do tego wszystkiego odnosił się jej mąż Piotr, który objął tron Rosji, ale wkrótce został obalony na polecenie Katarzyny i zamordowany w niejasnych okolicznościach? Na te wszystkie pytania władczyni opowiada w rozmowie ze swoim kochankiem, przyszłym królem Polski Stanisławem Poniatowskim. Poznajcie zatem historię bodaj największej królowej romansów wszech czasów !

Michael Butter  „Teorie spiskowe”.

„Nowe narracje spiskowe pojawiają się każdego dnia. Jedni w nie wierzą, drudzy obawiają się fatalnych skutków konspiracjonizmu”.

„Mark Zuckerberg jest człekokształtną jaszczurką, amerykański rząd zlecił atak na World Trade Center, a lądowanie na Księżycu to kłamstwo”.

Teorie spiskowe towarzyszą ludzkości niemal od zarania dziejów, rozpalały wyobraźnie, kreowały rzeczywistość, wypaczały fakty, wpłynęły na życie i funkcjonowanie niezliczonych ludzkich mas. Tłumaczyły tajemnicze wydarzenia, niepokojące zjawiska, zagadki przeszłości, skrzętnie skrywane sekrety wielkich, sławnych postaci i rządów.

Mimo upływu lat nadal funkcjonują gdzieś w naszej świadomości (pojawiają się zresztą nowe), sposobie myślenia, wypływając i dając o sobie znać przy różnych politycznych czy dziejowych okolicznościach.
Jedne, opierają się na pewnych historycznych, naukowych  czy choćby pseudonaukowych przesłankach i pewnej dozie prawdopodobieństwa , inne wydają się być zupełnie absurdalne i oderwane od jakiejkolwiek rzeczywistości.

Jakby jednak nie było, niepodzielnie karmią się odwieczną ludzką ciekawością, pragnieniem odkrywania tajemnic, pogonią za sensacją, bardzo tendencyjnym tłumaczeniem zachodzących w świecie wydarzeń i zmian.      
 Michael Butter podjął się próby spojrzenia na to fascynujące (bądź, co bądź) zjawisko w sposób bardzo analityczny, rozbierając je niemal na czynniki pierwsze i spoglądając na nie przez szeroki pryzmat: historyczny, kulturowy, polityczny, socjologiczny, społeczny oraz psychologiczny, tworząc szerokie spektrum, mające na celu przybliżenie czytelnikom wymiaru tego wielowiekowego fenomenu.

To czym są, w swojej istocie, teorie spiskowe ? Co leży u podstaw ich powstania? Jak rozwijały sie i rozwijają nadal, na przestrzeni dekad i lat. Jak ewoluują w zależności od epok oraz  czynników wewnętrznych i zewnętrznych?  Jaki wpływ w wymiarze dziejowym ale i współczesnym, mają na nasze  życie i postrzeganie otaczającej nas rzeczywistości?  Dlaczego tak wiele z nich przetrwało i nadal funkcjonuje w świadomości społecznej?  Kim są  wreszcie ludzie, którzy wierzą w zawarte w teoriach spiskowych (często zupełnie fantastycznych) treści?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziemy w prezentowanej tu lekturze.  

Bardzo ciekawie prezentują się wątki   dotyczące czasów dzisiejszych oraz  łatwości rozpowszechnienia się tego zjawisko (również wzrostu jego atrakcyjności)  poprzez  globalną sieć internetową oraz niebezpieczeństw, które rozmaite teorie spiskowe za sobą niosą, zarówno dla samych wyznawców jak i  konkretnych społeczeństw (przykład Stanów Zjednoczonych czy Niemiec).

Autor ma naprawdę dobre pióro,  piesze lekko, swobodnie (miejscami ociera się wręcz o gawędziarstwo)  z wyraźnym  ( i to zdecydowanie na plus) dziennikarskim zacięciem nie przytłaczając,  przy tym, czytelnika ciężarem czy nadmiarem informacji. 

Książka  Michaela Buttera „Teorie spiskowe” jest lekturą, która z całą pewnością pozwoli nam na chwilę oderwać się od codziennych spraw i na chwile zagłębić się w intrygujący świat tajemnic, niewyjaśnionych zagadek i spiskowych teorii dziejów, dawnych i obecnych.

Gorąco polecam.    

Jack Barsky „W głębokiej konspiracji”.

„Jedna decyzja może zakończyć wszystko… lub doprowadzić do niespodziewanego odkupienia.
8 października 1978 roku obywatel Kanady William Dyson wysiadł z samolotu na lotnisku O’Hare w Chicago i skierował się ku kontroli celnej. Dwa dni później William Dyson przestał istnieć”.

Kilka lat temu na jednej z popularnych platform  miałem okazję oglądać  bardzo interesujący serial, zatytułowany „Zawód Amerykanin”, traktujący o parze radzieckich szpiegów tzw. „nielegałów”, udających przykładową amerykańską rodzinę (znakomita rola Keri Russell  i Matthew Rhysa ) a  tak naprawę  wykonujących tajną działalność na  rzecz ZSRR.

Wydarzenia przedstawione w tym obrazie były naturalnie fikcyjne, natomiast (wiemy to dziś ponad wszelką wątpliwość na podstawie rozlicznych dokumentów oraz zeznań uciekinierów za „żelaznej kurtyny”)  że samo zjawisko „uśpionych”, czasami latami,  komunistycznych agentów w Stanach Zjednoczonych  oraz innych krajach zachodnich było (a być może jest i nadal) zjawiskiem jak najbardziej  realnym. Szczególnie  w okresie tzw.”zimnej wojny”, kiedy to dwubiegunowy, geopolityczny, układ sił na świecie groził wybuchem III wojny światowej.

Doskonale obrazuje to autobiografia radzieckiego szpiega Jacka Barsky’ego (a właściwie urodzonego  Niemczech Wschodnich  Albrechta Dittricha), który pod fałszywą, stworzoną przez sowieckie służby, tożsamością przez lata  prowadził  tajne operacje na terenie USA.

Książka „W głębokiej konspiracji” jest swoistym rozliczeniem sie autora z własną, burzliwą przeszłością, podwójnym życiem, podwójną lojalnością oraz trudnymi, życiowymi wyborami, zarówno tymi  zawodowymi jak i osobistymi.

To opowieść o człowieku  uwikłanym w historię  pewnej epoki (szczęśliwie odeszła już w niebyt) w której ideologia i polityka brutalnie wkraczała w życie jednostki.
Obserwujemy losy Albrechta Dittricha od lat najmłodszych (ciekawie ukazany historyczny rys powojennej Niemieckiej Republiki Demokratycznej-niewielu w Europie już o niej pamięta) aż po czasy nam współczesne. Poznajemy motywy, które skłoniły młodego, wykształconego  i ambitnego człowieka  do podjęcia się szpiegowskiej działalności na rzecz Związku Radzieckiego, proces rekrutacji, prowadzone na wielu płaszczyznach szkolenie, które miały go przygotować do najważniejszej roli życia, wtapianie się (już jako Jack Barsky)  w amerykańskie społeczeństwo  oraz agenturalne działania,  prowadzone przez naszego bohatera na terenie Stanów Zjednoczonych. 

W książce bardzo wyraźnie podkreślone są  wątki osobiste  i rodzinne (autor posiada rodzinę po obu stronach oceanu) co, wobec specyfiki  wykonywanej profesji,  powoduje  trudne, bolesne relacje z najbliższymi i w sposób pośredni czy bezpośredni rzutuje na  jego życie i stan psychiczny.  W połączeniu z wieloletnim stresem  oraz  poczuciem ciągłego zagrożenia, wynikającym z prowadzenia życia w konspiracji, stanie się ono jedną z głównych przyczyn podjęcia współpracy z rządem amerykańskim – szczegółów naturalnie nie chce zdradzać aby nie psuć nikomu przyjemności obcowania z lekturą.

Reasumując. Książka Jacka Barsky’ego  „W głębokiej konspiracji” jest bez wątpienia publikacją wartą polecenia i to nie tylko miłośnikom historii najnowszej.