
„Szczęście, odwaga i rozum – jeśli potrafisz korzystać z dwóch ostatnich przymiotów, pierwszy oszczędzisz na ostateczną rozgrywkę”.
Kolejna, już piąta, odsłona kosmicznej epopei autorstwa Jacka Campbella i kolejna fascynująca podróż przez galaktyczne przestrzenie, miejsca, czasy i niemal epicko toczone kosmiczna batalie.
W jej centrum nadal, niezachwianie, ON, legendarny John „Black Jack” Geary (wybitny dowódca polowy, cudem, po dziesiątkach lat, odnaleziony w kapsule ratunkowej), który w wyniku dramatycznych okoliczności zmuszony jest przejąć zwierzchnictwo nad okrążoną i toczącą wojnę flotą Sojuszu oraz podjąć próbę uchronienia jej od całkowitej zagłady. Wbrew logice i przeciwnością losu a niekiedy i samemu sobie (bycie żywą legendą, jak się okaże, to niełatwe brzemię), walcząc, uciekając, klucząc, wymykając się okrętom wroga, pozorując działania i używając zapomnianych już dziś sztuczek, nieprzerwanie zmierza ku upragnionym, bezpiecznym planetarnym systemom.
Niestety, zanim mu się to uda zostanie do wykonania jeszcze jedno, bardzo trudne, zadanie. To Heradao, więzienny system Syndykatu, w którym znajduje się około dwóch tysięcy jego towarzyszy broni, dla których jest już ostatnią nadzieją. W rozpoczynającym się wyścigu stawką stanie się ich życie i przetrwanie dowodzonej przez niego floty Sojuszu.
Prezentowanej tu lektura trzyma solidny i bardzo wyrównany poziom poprzednich części cyklu (co, naturalnie, bardzo dobrze świadczy o literackim warsztacie i pasji tworzenia autora) nadal urzekając czytelnika bardzo ciekawą (choć może nie odkrywczą, ale chyba nie oto pisarzowi chodziło) futurystyczną wizją świata naszej przyszłości, którego niewątpliwym walorem jest, oprócz kreacji głównego bohatera (oraz innych wiodących postaci) bogactwo i sugestywność opisów, doskonale wpisujących się w galaktyczny klimat i wojenny obraz toczących się zdarzeń.
Na uwagę, w tym kontekście, zasługuje sposób w jaki autor przedstawił wielkie batalistyczne sceny walk oddając całą ich niszczącą i krwawą dramaturgię, co bardzo pobudza naszą wyobraźnię oraz powoduje iż napięcie utrzymuje się od pierwszej do ostatniej strony.
Polecam.