„Prawo musi dosięgać również tych, którzy zagarnęli wielką władze i z rozmysłem, po wspólnym uzgodnieniu, posłużyli się nią, by wywołać nieszczęście, które nie ominie żadnego zakątku Ziemi”.
O procesie norymberskim (20 listopad 1945 – 1 październik 1946) powiedziano i napisano wiele. Powstały dziesiątki filmów (dokumentalnych, popularnonaukowych, fabularnych), setki historycznych publikacji, artykułów, wykładów czy opracowań, w tym również ogromna ilość prac zajmujących się poszczególnymi elementami czy zagadnieniami, związanymi z tym wydarzeniem: proces lekarzy, IG Farben, RuSHA, Einsatzgruppen itd. Polecam przy tej okazji znakomitą książkę Joela E. Dimsdale’a „Psychologia zła” związaną również z tą problematyką.
Nic dziwnego. Ów bezprecedensowy akt dziejowej sprawiedliwość, wymierzony przez państwa sprzymierzone nazistowskim Niemcom, odbił się szerokim i głośnym echem na całym świecie, kładąc podwaliny pod światowy ład i dając wszystkim czelny sygnał iż sprawcy zbrodni przeciw pokojowi i ludzkości nigdy nie powinni czuć się bezkarni (sprawa ich ścigania i pociągnięcia do odpowiedzialności, po wojnie, to już zupełnie inna kwestia, wymagająca osobnego omówienia). Powstały, w pewnym sensie, na jego doświadczeniach Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, gdzie sądzono min. przywódców byłej Jugosławii, jest tego wymownym przykładem. I może właśnie dlatego warto przypomnieć, owo ważne dla Europy i Świata wydarzenie.
Dziś, możemy to uczynić dzięki książce Joe J. Heydeckera i Johannesa Leeba zatytułowanej „Proces Norymberski”, która ukazała się na naszych księgarskich półkach staraniem Wydawnictwa RM.
Jest to pozycja o tyle szczególna, gdyż Joe J. Heydecker był obecny podczas całego procesu (jako komentator prasowy i radiowy) dzięki czemu mamy całkowicie bezpośrednią relację z tego jak ów proces przebiegał, bez późniejszych, pojawiających się wraz ze stopniowo nabywaną wiedzą, interpretacji. To bardzie rzeczowe, obiektywne i prawdziwe spojrzenie na proces norymberski, jego kulisy, przebieg, sekwencje wyroków oraz wszystkie inne okoliczności, które zdecydowały iż demokratyczny świat (pomijając w tym miejscu, oczywiście, ZSRR) postanowił osadzić i ukarać hitlerowskich zbrodniarzy oraz stworzony przez nich zbrodniczy, narodowosocjalistyczny ustrój.
Ukazuje mechanizmy i procesy historyczne, które doprowadziły do tego iż w Niemczech ludziom pokroju Hitlera, Hessa czy Göringa udało się osiągnąć pełnie władzy i w myśl chorej, politycznej doktryny i ideologii wywołać globalny konflikt zbrojny. Dopuścić się straszliwych wojennych zbrodni oraz masowej, planowanej eksterminacji ludności cywilnej, przeprowadzanej na podbitych narodach. .
Dla mnie osobiście najciekawszym aspektem tej książki są wypowiedzi samych oskarżonych (ich odpowiedzi na poszczególne pytania zadawane przez sędziów i oskarżycieli) z których wyłania się przerażający obraz funkcjonowania totalitarnego państwa, III Rzeszy. Mimo iż na sali oskarżonych zabrakło największych nazistowskich decydentów (Adolf Hitler, Heinrich Himmler, Joseph Goebbels, Martin Bormann) to pozostałych dwudziestu sześciu dygnitarzy jest wystarczająco reprezentatywna by obiąć swym zasięgiem różne aspekty funkcjonowania nazistowskiej tyrani oraz polityki, która doprowadziła świat na sam skraj przepaści. W lekturze znajdziemy wiele unikalnych informacji, dotyczących funkcjonowania niemieckiego państwa (co tym bardziej ciekawe że widzianych od środka, oczami najwyższych prominentów i współpracowników Führera ) jego rozmaitych struktur i ośrodków władzy: wojskowej, państwowej, partyjnej itd.
Publikacja Joe J. Heydeckera i Johannesa Leeba poucza, szokuje, a w niektórych fragmentach (szczególnie dotyczących obozów koncentracyjnych i Holocaustu) dosłownie poraża i choć od opisywanych wydarzeń minęły dekady, przesłanie wynikające z tego procesu nadal jest jak najbardziej aktualne i potrzebne. Szczególnie w obliczy odradzających się gwałtownie separatyzmów narodowych i nacjonalizmów. Pamiętajmy iż NSDAP też była kiedy partią marginalną, nieliczną i niewiele znaczącą…. Naprawdę, szczerze polecam lekturę.