Kraków, stare, naznaczone czasem i bliznami historii miasto, gdzie przeszłość przeplata się z teraźniejszością, czuć tętniącą wielokulturowość, pełne urokliwych uliczek, salonów, cukierni, charakterystycznego klimatu i smaku. To również miasto wielu skrajności: pięknych bogatych kamienic i dzielnic skrajnej nędzy, kwitnącego życia kulturalno- oświatowego i szerzącego się występku, szlachetnych ideałów i wszechobecnej zbrodni. W tym też wielobarwnym, przesyconym klimatem przełomu wieków ( XIX i XX) i swoistą tajemniczą aurą miejscu Małgorzata Kochanowicz umieściła akcję swojej kryminalnej powieści. Jej główny bohater Witold Korczyński niezwykle inteligentny i co ważne bardzo skuteczny detektyw (znajdujący się właśnie w finansowym dołku) na zlecenie wpływowego przemysłowca Stanisława Wereszyńskiego podejmuje się odnalezienia jego zaginionej w niewyjaśnionych okolicznościach żony. Od początku jednak coś w tej historii wydaje się nie grać. Nie przekonują wyjaśnienia zleceniodawcy, fakty plączą się ze sobą, świadkowie wydają się czegoś bać a sama sprawa z każdym kolejnym dniem zaczyna gmatwać się coraz bardziej.
Co więc kryje się za tajemniczym zniknięciem żony przemysłowca? Jaka mroczna zagadka stoi za morderstwem chłopca znalezionego na rzeką? Co wiąże ze sobą te dwa wydarzenia? Kim są ludzie którzy w imię swoich interesów nie cofną się przed niczym?
To naprawę świetnie napisany (duży ukłon w stronę literackiego warsztatu autorki), wciągający, mroczny, miejscami brutalny, polski(!) kryminał który niemal od pierwszej strony pochłania czytelnika bez reszty ( zaciekawił mnie tak iż przeczytałem go w dwa dni), trzyma w nieustającym napięciu i szarpie emocjami. Autorka doskonale operuje słowem co uwidacznia się we wszelkich, niezwykle plastycznych i szczegółowych (niemal namacalnych) opisach miejsc i zdarzeń w oczywisty sposób przekładających się na odbiór. Dużym i niewątpliwym atutem tej lektury jest stworzenie przez pisarkę bardzo sugestywnego i wpływającego na czytelniczą wyobraźnię mieszczańskiego klimatu opowieści, podsycanego tajemnicami przeszłości, niejasnością, atmosferą strachu, grozy i niedopowiedzenia. Odpowiednie buduje nastrój, podrzucając co rusz kolejną wskazówkę dzięki czemu historia coraz bardziej nas wciąga nie pozwalając na powiew nudy. Postacie są świetnie wyrysowane, przedstawione z dużym naciskiem na aspekty emocjonalne i psychologiczne, cała zaś konstrukcja wielowątkowa i dobrze przemyślana. Dochodzi również szereg walorów typowo poznawczych ( i bardzo mi się to podoba) gdyż mamy unikalną możliwość zobaczenia miejsc które już bezpowrotnie przeminęły. Nostalgia autorki za tymi czasami jest niezwykle wyraźna na kartach powieści i czuć iż zastawiła tu ona cząstkę samej siebie.
Książka Małgorzaty Kochanowicz „Poszukiwana” to pozycja dla wszystkich którzy chcą poznać niebanalną i dobrze napisaną kryminalna opowieść, osadzona w scenerii jednego z najpiękniejszych polskich miast.
Książka leży już na półce w kolejce do czytania i bardzo cieszy mnie fakt, że czeka mnie dobra lektura 🙂