Marcin Ogdanowski „Międzyrzecze”

Marcin Ogdanowski  „Miedzyrzecze”

„Wojny miało nie być. Rosja boryka się z poważnymi problemami, a Polski strzegą sojusze i silna armia. Znamy te argumenty, prawda? A jednak konflikt wybucha

 Należę do w pełni przekonanych i oddanych fanów twórczością Marcina Ogdowskiego a sam zamysł twórczy, prezentowany w tej lekturze  uważam  za jeden z najciekawszych przykładów  alternatywnej historii Polski,  z jakim zetknąłem się ostatnimi laty.

Agresywna, totalitarna i zmilitaryzowana  Rosja,  która nigdy nie zrezygnowała ze swoich mocarstwowych ambicji i planów, po zajęciu krajów bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) kieruje  ostrze swojej ekspansywnej polityki  przeciwko Polsce. Przy biernej postawie  naszych sojuszników (nie licząc niewielkiego technicznego wsparcia – skądś to już znamy ) uderza na  Rzeczpospolitą całą mocą swojego przeważającego, konwencjonalnego, potencjału.

Wobec tak znaczącej dysproporcji sił  (w ludziach i sprzęcie) jedyną polską szansą na przetrwanie jest wprowadzenie kontrowersyjnego planu „Międzyrzecze”, stworzonego i  lansowanego przez grupę wyższych oficerów Wojska Polskiego. Zaczyna się strategiczna gra, której ceną jest przetrwanie naszego  państwa i narodu… ale o jej efektach  przekonać musicie się już sami.

Napisanej ze szczególną inwencją,  rozmachem, pasją i  naprawdę doskonałą znajomością wojennych i politycznych  realiów, współczesnego świata. A te potrafią zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych analityków i badaczy dziejów.

W prezentowanej tu książce Marcina Ogdowskiego „Miedzyrzecze”  zdecydowanie ujęły mnie dwie rzeczy.

Pierwsza, to znakomicie prowadzona wieloosobowa narracja, pozwalająca nam  bez problemu połapać się  wśród plątaniny wydarzeń, wątków i postaci oraz spojrzeć na całość ze znacznej i różnorodnej perspektywy, miejsca i czasu, obejmującej zagadnienia natury militarnej, politycznej, czy też czysto personalnej.

Druga, to  świtanie skrojeni bohaterowie (zarówno po polskiej jak i rosyjskiej stronie) na których barkach spoczywa cały ciężar toczących się zdarzeń i którzy są główna osią napędzającą i spajającą fabułę. Podoba mi w nich zwłaszcza to iż nie są przedstawieni w sposób wyidealizowany i powierzchowny, nie na w nich przesadnego patosu, są za  to zdrowo przybrudzeni, twardym, żołnierskim realizmem, wykutym w ponurym i rządzącym się swoimi prawami  wojennym świecie (znakomicie oddane obrazy walki).

Tym wszystkich, którzy znają i cenią sobie dotychczasową  twórczość Marcina Ogdowskiego  książki tej, oczywiście, polecać nie muszę.

Wszystkim  innym,  który sięgają po lekturę ”Miedzyrzecza”, zapewniam że warto, choć na chwilę, zagłębić się w historyczno-wojennej opowieści, gdzieś z pogranicza fikcji i rzeczywistości, w której w różnych konfiguracjach i różnej czasoprzestrzeni  przeplatają się losy powieściowych postaci.

Polecam gorąco.



One Response to “Marcin Ogdanowski „Międzyrzecze””

  1. Gandalf pisze:

    „Międzyrzecze” to kapitalnie napisana powieść, która wciąga już od samego początku i nie wypuszcza ze swoich objęć aż do końca. Zaskakujący i dobrze oddany pomysł, epicki wręcz rozmach, świetnie wykreowane postaci i spójna fabuła. Polecamy gorąco wraz z Tobą! 🙂

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>