
„Rachela opowiada światu o tym, co przeżyła ona – ta, która cudem przetrwała – i co przeżyli ci, którzy umierali pobici, zagłodzeni, zamarznięci, rozstrzelani, zagazowani”.
Kolejne wstrząsające w swej wymowie i treści świadectwo Holocaustu, które trafia w nasze ręce za pośrednictwem Wydawnictwa RM i kolejna ważna cegiełka w dziele budowy pamięci i prawdy o straszliwych wydarzeniach XX wieku, II wojnie światowej i masowej zagładzie milionów Żydów ( i, naturalnie innych narodowości) dokonanej w imię obłąkańcze, niemieckiej, narodowosocjalistycznej ideologii.
Tym razem będzie to bardzo osobista opowieść ocalałej z rzezi, młodziutkiej polskiej żydówki, Racheli Roth, która wierna przyrzeczeniu złożonym jednej z współosadzonych więźniarek dzieli się, po wojnie, historią swoją i swojej rodziny. Straszliwą historią, której epilogu możemy doświadczyć już po spojrzeniu na okładkę lektury i przeczytaniu wstępu z którego dowiadujemy się iż z umieszczonego na niej rodzinnego zdjęcia, przedstawiającego najbliższą rodzinę nastolatki (dwadzieścia jeden osób), okupację przeżyła tylko ona. Te zdjęcie towarzyszyć nam będzie gdzieś z tyłu głowy przez całą lekturę, stajać się niemym choć jakże wizualnym świadkiem toczących się na kartach wydarzeń.
Ale nie ma w tym nic dziwnego gdyż wspomnienia Racheli Roth odzierają nas z beztroski i samozadowolenia, burzą poczucie bezpieczeństwa, szarpią emocjami i nie pozwalają zasnąć. I to pomimo tego iż literatura opisująca grozę i okrucieństwo tych straszliwych lat wojny (w tym również ta dotycząca obozów koncentracyjnych czy obozów zagłady) dość licznie gości na księgarskich półkach.
Nasza bohaterka, wychowana na warszawskiej Pradze przejdzie i opisze piekło stołecznego getta i powstańczych walk z 1943 roku, drogę śmierci na osławiony Umschlagplatz, gehennę Majdanka oraz obozów Auschwitz i Bergen-Belsen, gdzie doczekała wyzwolenia. Pozna smak uwięzienia, bólu, cierpienia, głodu, strachu, brudu, fizycznego i psychicznego zniewolenia, ludzkiego wynaturzenia, oraz wszechobecności śmierci zaś brutalną i represyjną obozową rzeczywistość zmusi ją by szybko dojrzała.
Bez wątpienia, książka Racheli Roth to literatura trudna, nacechowana poważnym ładunkiem emocjonalnym i osobistym. I pewnie dlatego też wydźwięk tych wspomnień jest tak bardzo głęboki i poruszający. To również przesłanie dla przyszłych pokoleń, niestety, jak wskazuje powojenna historia Europy i Świata, wciąż jak najbardziej aktualne i potrzebne. Gorąco polecam.