„Czy była winna? Dla komunistycznego sądu – bezsprzecznie. Jeszcze w czasie okupacji niemieckiej należała do polskiego podziemia skupionego wokół NOW. A to przecież niewybaczalne przestępstwo”.
Kolejna, niesłychanie ważna, publikacja Szymona Nowaka, odsłaniająca meandry naszej skomplikowanej dwudziestowiecznej historii i chyba wciąż zbyt mało, przynajmniej moim zadaniem, słyszalny głos w dyskusji o naszych dziejach najnowszych. Szczególnie w kontekście dramatycznych losów naszych rodaków, których wojenne a szczególnie powojenne losy, wpisane zostały w nowy, geopolityczny podział Europy i Świata.
Autor po raz drugi przedstawia nam sylwetki kilkunastu polskich bohaterek (żołnierek niepodległościowego podziemia, sanitariuszek, informatorek, łączniczek czy po prostu przeciwniczek nowej władzy i komunistycznego ładu), których bolesne, tragiczne historie, w dużej części już zapomniane, stały się odbiciem dramatu pokolenia, które nie zgodziło się na niemiecką a potem na sowiecką okupację wraz podeptaniem polskiej narodowej tradycji i kulturalnego dorobku.
To wydobyte z zakamarków ludzkiej pamięci, rodzinnych wspomnień, relacji współtowarzyszy broni i współwięźniów oraz istniejących archiwalnych dokumentów z tego okresu, wstrząsające opowieści, będące jaskrawym przykładem osobistej i dziejowej niesprawiedliwości. Okrwawiony cierń, który przez dziesięciolecia, aż po czasy nam współczesne, tkwić będzie w polskiej świadomości społecznej.
Będzie to kilkanaście historii o symbolicznych już „polskich drogach”, po których przyszło poruszać się pokoleniu naszych babek a których ofiara uznana i doceniona zastała dopiero po latach w wolnej już od komunistycznego zniewolenia Polsce. To dzieje wspaniałych i straszliwie doświadczonych kobiet, które w pełni świadome grożącego im niebezpieczeństwa zdecydowały się na wybór najtrudniejszy z możliwych, płacąc za to szczęściem rodzinnym, prześladowaniem, wieloletnimi wyrokami, gehenną stalinowskich aresztów i więzień a częstokroć również własną śmiercią.
„Silniejszy z ubeków potężnym kopniakiem przewrócił dziewczynę na podłogę, po czym bez opamiętania kopał ją dalej […] Odwrócił ją tyłem do siebie i rzucił na biurko. Wyrwał pas z ręki zaskoczonego funkcjonariusza i zaczął mocno, ale fachowo okładać ją po nerkach. Bił dziewczynę metodycznie – cały czas z taka samą, niesłabnąca mocą, trafiając zawsze w nerki, w jednakowych odstępach czasu, jak pod dyktando. Dopiero kiedy Janka zwinęła się w kłębek i nieprzytomna upadła na podłogę, przestał ja katować”.
„Wydaje mi się, że nawet ci „czerwoni” sędziowie i prokuratorzy powinni dokładnie przemyśleć swoja decyzję, widząc przed sobą młodą kobietę. Z pewnością musieli wiedzieć , że mimo swoich dwudziestu czterech lat jest już wdową i ma dwójkę małych dzieci. Chociażby to mogło wzbudzić w tych komunistycznych łajdakach jakieś ludzie uczucia. Ale nie”.
Podobnie jak w tomie pierwszym, również tu, jednym z najistotniejszych i najciekawszym dla czytelników aspektów (pomijając, naturalnie, rozległe walory historyczno-poznawcze) jest to, jak z ich perspektywy wyglądała wojenna i powojenna polska rzeczywistość, partyzancki (widziany od środka) etos, ukrywających się i walczących jeszcze oddziałów czy grup oporu, pełna niebezpieczeństw, strachu, niepewności jutra i troski o najbliższych konspiracyjna codzienność. Jak postrzegały one wymiar i celowość kontynuowania walki z nowym, narzuconym nam siłą wrogim systemem oraz swoje w nim miejsce.
Książka Szymona Nowaka „Dziewczyny Wyklęte” dzięki swojej popularnonaukowej i fabularyzowanej formie staje się łatwo przyswajalną i cenną lekcją historii oraz swoistym hołdem złożonym setkom bezimiennych bohaterek walki o wolną i niezawisła Polskę, których życiorysów być może nigdy już nie poznamy.
Duży plus dla wydawnictwa Fronda za znakomite i w pełni profesjonalne wydanie tej publikacji.