Archive for lipiec, 2021

Mark Sołonin „Jak Związek Radziecki wygrał wojnę”.

„Czy cała historia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej to kłamstwo?
Kolejna, bardzo dobrze napisana,  historyczna publikacja, pióra Marka Sołonina (polecam przy okazji  „Czerwiec 1941. Ostateczna diagnoza”) mierząca się z bardzo określonym, stereotypowym czy wręcz fałszywym sposobem przedstawienia burzliwych dziejów XX wieku.

Popularnego, powielanego wielokrotnie obrazu zdarzeń, który na dziesięciolecia ugruntował i ukierunkował (nie zawsze słusznie jak dziś już wiemy)  to jak postrzegamy zagadnienia historii najnowszej i jak edukowane są w jej duchu nasze dzieci.

Autor udowodnił już (i tak jest, również, przy tej lekturze) iż potrafi łamać konwenanse, obalać mity, odkłamywać wydarzenia i życiorysy ważnych dla określonego czasu postaci oraz  oddzielać prawdę od jawnych i skrytych manipulacji.

Nieustannie poszukuje, odkrywa, stawia śmiałe hipotezy i zręcznie operuje dostępną argumentacją,  próbując wszelkimi, możliwymi, sposobami dogrzebać się do prawdy, bardzo często, przemilczanej, niewygodnej  i nie mieszczącej się w oficjalnym kanonie nauki.
Tym razem w sposób bezceremonialny i bezprecedensowy rozprawia się z najważniejszym mitem Związku Radzieckiego (a dziś również putinowskiej Rosji) czyli tzw. Wielką Wojną Ojczyźnianą 1942-1945.

Dysponując ogromnym zasobem wiedzy, łącząc fakty i zjawiska, wspierając się bogatą,  archiwalną dokumentacją zawierającą, co bardzo ważne, najnowsze, odtajnione teczki z tego okresu,  pozwala nam spojrzeć  na ten straszny,  wojenny czas z odmiennej niż zwykliśmy dotychczas perspektywy, zarówno politycznej jak i militarnej. 

Dla mnie osobiście oprócz, naturalnie, samego ataku hitlerowskich Niemiec na ZSRR oraz rozgrywającego się i  zmieniającego teatru wojny,  najciekawszymi aspektami lektury (również z naszego,  polskiego, punktu widzenia) było kształtowanie się polityki Stalina w dobie kryzysu monachijskiego  i zaboru Czechosłowacji  przez nazistów  oraz  uwidoczniona w dokumentach obłuda i dwulicowość europejskich mocarstw, za którą już wkrótce przyjdzie im zapłacić ogromną cenę.

Autor przypomni również na łamach publikacji dwa niesłychanie ważne i  mało znane fakty z tego okresu. Pierwszy, to  toczące się niemal równolegle z negocjacjami, znanymi  później szeroko jako Pakt Ribbentrop-Mołotow  (23 sierpnia 1939 roku)  spotkania radziecko-angielsko- francuskie, dotyczące wspólnej polityki europejskiej w zmieniającej się koniunkturze politycznej na Starym Kontynencie.

Drugi, to kategoryczne ostrzeżenie (skierowane do polskiego rządu) przed wkroczeniem wojsk Rzeczypospolitej na sporne  z Czechami tereny w 1938 roku.W ksiązce pojawi się również wiele naprawde ciekawych informacji dotyczących planów  Józefa Stalina i biura politycznego KPZR odnoszących się do rozpoczęcia wojny z Niemcami, serią ataków wyprzedzających,  poprzedzonych odpowiednimi  grupami operacyjnymi i wywiadowczymi. Pojawia się też trochę alternatywnej historii i przewidywań, czym owe plany mogłyby się zakończyć dla Europy i Świata.

 Bez wątpienia książka  Marka Słonina zatytułowana „Jak Związek Radziecki wygrał wojnę” spodoba się wszystkim miłośnikom historii.

Michael Booth „Japonia, Chiny i Korea”.

„Japończycy, Koreańczycy i Chińczycy nie tylko ze sobą sąsiadują, ale też należą do jednej wielkiej konfucjańskiej rodziny. W sferze kulturowej łączy ich bardzo wiele, a przyjazne stosunki mogą im przynieść mnóstwo korzyści. Dlaczego więc pałają do siebie taką nienawiścią?”.

Książka Michaela Bootha  jest bez wątpienia lekturą, która zwróci nam uwagą na wiele bardzo istotnych spraw i zagadnień (niekiedy dla nas zupełnie nowych, często ze względu na swoją specyfikę  wręcz niezrozumiałych)  związanych z kulturą, historią, religią, polityką, ideologią czy też  szeroko rozumianym życiem społecznych w Azji Wschodniej. Regionie,  który od wieków, przecież,  tak bardzo fascynuje i pociąga nas, Europejczyków. 

Autor  zabiera na w niesłychanie interesującą i pouczająca, zarazem, wyprawę do najważniejszych państw tej części globu: Japonii, Chin, Korei Południowej (z oczywistych powodów  do Korei Północnej nie udało mu się dostać-choć, naturalnie często pojawia się ona w lekturze) i Tajwanu. Wyprawę, która wiele wniesie do naszej dość powierzchownej, w gruncie rzeczy,  wiedzy o tym obszarze świata, kształtowanej najczęściej  przez telewizyjne serwisy informacyjne, medialne przekazy (mniej lub bardziej rzetelne), sieć  opiniotwórczych gazety, przemysł filmowy  oraz  bogatą i poczytną literaturę popularną. 

 Dziś, wprawdzie, w dobie szalonego przeskoku technologicznego i ogromnych możliwości rozwoju jakie daje  Internet coraz więcej dowiadujemy się o charakterystyce tych państw, nic jednak, nigdy,  nie zastąpi wiadomości czerpanych z pierwszej ręki.

I to jest właśnie największa zaleta tej książki i jej literacki  atut. 
Przemierzając Japonię, Chiny, Koreę Południową i Tajwan z iście dziennikarską dociekliwością Michael Booth pokazuje nam, uświadamia i tłumaczy co tak naprawdę legło u podstaw wrogości  tych państw oraz  podziałów, które mimo mijania kolejnych dekad, zmieniających się przywódców i rządów oraz następujących po sobie pokoleń  nadal  są tak bardzo trwałe, stając się źródłem napięć w regionie  i realnym zagrożeniem  destabilizacji utrwalonego po 1945 roku, światowego  ładu.

„Polityka historyczna jest w Azji Wschodniej najsilniejszą bronią masowego rażenia. Nie trzeba nowoczesnych rakiet, żeby trzymać się w szachu. Nienawiść do sąsiadów można włączać i wyłączać, jeżeli rządy tego potrzebują”.

 Co dziwne, dzieje się tak mimo powszechnej świadomości (również wśród polityków i  społeczeństw owych krajów) iż współpraca i zacieśnienie kontaktów międzypaństwowych, w różnych dziedzinach, przyniosłoby wszystkim niespotykaną i bardzo wymierną korzyść.  

Prezentowana tu książka to wspaniała, choć miejscami bardzo bolesna i trudna (a bywa że przerażająca  bo  naznaczona azjatyckim okrucieństwem) podróż przez miejsca i czasy, pełne, z jednej strony historycznych odniesień i  analogii, z drugiej,  współczesnego polityczno -ekonomicznego realizmu. Głęboko zakorzenionych  narodowych uprzedzeń i nowych ideologicznych nurtów, wspaniałej kultury, tradycji i sztuki zestawionych z okrutną tyranią, ideologicznym fanatyzmem, niepohamowaną ambicją elit władzy i zniewoleniem jednostki. Złowrogich cieni przeszłości,  które  nadał rezonują na życie społeczne i  uniemożliwiają wszelkie próby normalizacji stosunków między mieszkańcami tych krajów.

 Książka Michaela Bootha to jedna z tych  reporterskich publikacji, która warta jest zapamiętania.  Znacznie wpłynie na  naszą wiedzę dotyczącą Dalekiego Wschodu a  być może, choć trochę,  zmieni nasze postrzeganie państw tego regionu. Naprawdę polecam.