„Tunezja, Egipt, Libia, Jemen, Syria, Bahrajn-problemy w tych krajach są podobne: analfabetyzm, bezrobocie, przepaść między bogactwem ludzi władzy a nędzą obywateli, korupcja, ucisk, prześladowanie opozycji, stosowanie tortur. Czarę goryczy przepełnił całkowity brak perspektyw dla młodego pokolenia. To właśni młodzi wiosną 2011 wzniecili arabską rewolucję”.
Dramatyczne wydarzenia rozgrywające się na naszych oczach w Europie, na Bliskim Wschodzie czy Afryce Północnej, wliczając w to kryzys imigracyjny oraz ostatnie zamachy terrorystyczne we Francji, Belgii i innych miejscach, są, w pewnej mierze, pokłosiem tzw. arabskiej wiosny, która kilka lat temu (2010-2013) przelała się falą przez kraje arabskie, obalając wieloletnie dyktatury (Zin Al.-Abidin Ben Ali, Husni Mubarak, Mauammar al.-Kaddafii, Baszszar al.-Asad…) i dotychczasowe systemy rządów. Warto więc pochylić się nad tym zjawiskiem i dowiedzieć się więcej o tym co legło u jego podstaw ( straszliwa bieda, analfabetyzm, wszechobecna korupcja, bezrobocie, totalitarny system sprawowania władzy, polityczne mordy i wszechwładza tajnych służb, duszących w bezwzględny sposób wszelkie przejawy niezadowolenia), jak dramatyczny miało przebieg oraz jakie były jego konsekwencje, które Europa i Świat odczuwa po dzień dzisiejszy (np: powstanie tzw. Państwa Islamskiego).
Mamy niepowtarzalną okazje dowiedzieć się o tym dzięki książce Jörga Armbrustera ( korespondenta niemieckiej telewizji ARD) zatytułowanej „Arabska wiosna. Rewolucja w świecie islamskim” Ta niewielka rozmiarowo i objętościowo lektura dla zwykłego laika, słabo zorientowanego w polityczno- religijno-społecznych meandrach tej części świata, stanie się ona prawdziwą kopalnią wiedzy o państwach oraz ważnych (również dla nas) wydarzeniach, które przez wiele miesięcy nie schodziły z medialnych czołówek.
Autor charakteryzuje nam poszczególne kraje (Tunezja, Egipt, Libia, Jemen, Syria, Bahrajn, w mniejszym stopniu również inne) które objęte zostały rewolucyjnym wrzeniem, przybliżając niektóre aspekty ich złożonej historii i obecnej, skomplikowanej sytuacji wewnętrznej. Opisuje głównych aktorów dramatu, zarówno za strony dyktatur jak i opozycji, oraz szereg bezpośrednich i pośrednich przyczyn które doprowadziły do takiej eskalacji zdarzeń. Dużo miejsca poświęca zwłaszcza tym państwom w których procesy te miały najbardziej dynamiczny i krwawy przebieg (Egipt, Libia oraz Syria w której ów społeczny wybuch przerodził się w wyniszczającą i destabilizującą wszystko wokół, wojnę domową)
Jörg Armbruster szczególną uwagę (i słusznie) zwraca na ogromną rolę jak odegrały współczesne środki komunikacji, zwłaszcza internet i media społecznościowe, dzięki którym przebieg oraz prawda ( naoczna i nie zmanipulowana) trafiała bezpośrednio do mediów i rządzących elit. Stały się one dla walczących o swoje prawa demonstrantów i działaczy, swoistym oknem na świat, które pokazywało i uzmysławiało im jak wygląda życie i swobody demokratyczne w innych krajach.
„Arabska wiosna rozpoczęła się dzięki internetowi. To w zasadzie nie miało prawo się zdarzyć w kraju z 40 procentowym analfabetyzmem [Egipt-JN]. A jednak Facebook, Twitter i SMS-y w krótkim czasie doprowadziły do obalenia tyrana”.
Żeby nie było jednak tak różowo, znajdziemy tu również, poparte licznymi przykładami, oskarżenia zachodnich rządów o to, iż w imię swoich partykularnych interesów, przez lata , przymykały oko na korupcję i łamanie w tych krajach praw człowieka, czerpiąc z tego bardzo wymierne, polityczno-ekonomiczne, korzyści.
W każdej książce zajmującej problematyką Bliskiego Wschodu i Maghrebu nie sposób uciec od pytań, i tu pojawiają się one również, o gotowość krajów i społeczeństw arabskich na wdrożenie i akceptacje procesów demokratycznych. Niestety i trzeba to otwarcie przyznać, konkluzje i wnioski które wynikają z treści tej lektury nie są w tym względzie optymistyczne….
„Największą przeszkoda jest sam islam, ta totalitarna religia, która nigdy nie doświadczyła oświecenia, ale definiuje politykę, życie codzienne i każdą sferę życia wiernych. Tak więc pluralistyczna demokracja u tak motywowanych religią ludzi nie ma żadnych szans. Islam i demokracja się wykluczają”
„Arabska wiosna” Jörga Armbrustera nie jest książką historyczną, w dosłownym rozumieniu tego słowa, lecz raczej reporterskim zapisem wydarzeń, wspartych mocno ugruntowaną wiedzą (nierzadko uzyskaną z tzw. pierwszej ręki) i charakterystycznym, dziennikarskim stylem. W sposób bardzo ciekawy, zrozumiały i łatwo przyswajalny dla wszystkich, przybliża nam obraz i problematykę „arabskiej wiosny”, która chcemy tego czy nie, miała i ma nadal znaczący wpływ na to jak Europa i Świat wyglądają obecnie.
W publikacji zabrakło mi trochę zdjęć oraz mapek, które byłyby uzupełnianiem zawartych w niej faktów ale to tylko szczegół, który nie obniża, bynajmniej, jej walorów poznawczych. Zdecydowanie polecam.