”Czczeni przez niektórych jako doskonali wojownicy, potępiani przez innych jako bezwzględni zabójcy – snajperzy bojowi to więcej niż strzelcy. To zdyscyplinowani, opanowani profesjonaliści, wyszkoleni w strzelaniu do celu, prowadzeniu zwiadu i maskowaniu się. W czasie drugiej wojny światowej zaangażowani byli przez obie strony do zadawania śmiertelnych ciosów”.
Po raz kolejny wydawnictwo RM oddaje w nasze ręce publikację (ukazuje się ona w ramach znakomitego cyklu „Sekrety historii”) traktującą o mało znanych aspektach II wojny światowej. Tym razem pochylimy się nad tematyką dotyczącą strzelców wyborowych, funkcjonujących na wszystkich, niemal, frontach tego straszliwego konfliktu. Literatura przedmiotu dotykająca tej tematyki nie jest zbyt bogata (przynajmniej na naszym, księgarskim, rynku) i jeśli już się pojawia to ma najczęściej charakter wspomnieniowy – ostatnio ukazały się dwie takie, bardzo ciekawe, zresztą, pozycje: Albrechta Wackera „Snajper na froncie wschodnim” i Bruno Sutkusa „Snajper”.
Zagłębiając się w problematykę tego szczególnego rodzaju żołnierskiego rzemiosła, zauważyć można od razu iż nigdy nie miał on tzw. ”dobrej prasy”, nawet w szeregach własnych armii. Wpływ na to miała, bez wątpienia, specyfika wykonywanych działań a wraz z nią bardzo cienka linia oddzielająca (w oczach członków innych formacji) zwykłego, zimnego zabójcę od powszechnie uznanego żołnierskiego etosu.
Być może właśnie dlatego, sylwetki największych snajperów w historii, nigdy nie przebiły się szerszej narodowej czy społecznej świadomości .
Prezentowana tu pozycja „Snajperzy drugiej wojny światowej” ze względy na swoją formę staje się szansą by po latach wyszli oni z mroków zapomnienia, zwłaszcza iż niektóre z ich osiągnięć (z militarnego punktu widzenia) z pewnością na to zasługują. To bardzo interesujący zbiór tekstów (różnego autorstwa, pisanych zarówno przez wybitnych historyków jak i znawców wojskowość), poprzedzonych wstępem, prezentujący nam sylwetki najsłynniejszych strzelców wyborowych, pochodzących z rożnych armii tego najstraszliwszego zbrojnego konfliktu XX wieku.
Każda historia jest osobną opowieścią o człowieku, żołnierzu oraz czasach w których przyszło mu wykonywać tą szczególna profesję.
Nie zabranie, oczywiście, tych największych nazwisk jak Fin Simo Hayha, zwany „Białą śmiercią” (543 potwierdzonych trafień) czy znany wszystkim miłośnikom, dobrego, wojennego kina, utrwalonego w obrazie Jeana-Jacquesa Annauda „Wróg u bram” Wasilija Zajcewa oraz takich o których zapewne niewielu kiedykolwiek słyszało: Matthaus Hetzenauer, Sepp Allerberger, Harry Furness …
Szczególnie ciekawą dla nas okolicznością jest fakt iż różnorodność tekstów pozwala nam spojrzeć na snajperów, specyfikę ich walk z rożnych perspektyw i często zupełnie odmiennego podejścia do tematyki. Oprócz więc opowieści kładących szczególny nacisk na typowo militarne aspekty ich służby (trening, taktyka, techniki kamuflażu, uzbrojenie, optyka, statystyki itp.) znajdziemy i takie w których bardziej odniesiemy się do elementów psychologicznych i emocjonalnych, motywacji (często bardzo osobistych), radzenia sobie z poczuciem winy, wszechobecną śmiercią czy wyrzutami sumienia, od których, jak sadze, nie byli całkowicie wolni. Wszystkie te opisywane czynniki składają się na bardzo wnikliwy i wielopłaszczyznowy obraz znacznie wzbogacający naszą wiedzę i sposób postrzegania tych żołnierzy.
Oprócz postaci Simo Hayha, osoby zupełnie niezwykłej nawet w tym bardzo specyficznym środowisku, największe ważenie zrobiła na mnie historia Ludmiły Pawliczenko, jedynej kobiety w tym grobie, która z młodej studentki historii stała się śmiertelnie groźnym radzieckim strzelcem ( „najgroźniejszą kobietą wojny” jak określali ją Niemcy), która wśród zgliszczy Odessy i Sewastopola wykuwała swoją własną legendę.
Dużym atutem są bez wątpienia zawarte w lekturze, liczne, bardzo unikalne zdjęcia, będące doskonałym uzupełnieniem zawartych w niej treści oraz wyrazisty i zrozumiały (nawet dla laika) język.
„Snajperzy drugiej wojny światowej” jest publikacją, która bez wątpienia wnosi wiele informacji do obrazu tej szczególnej wojennej rzeczywistości. Polecam.