Archive for lipiec, 2012

Marcin Hybel „Awantura na moście”

Szczęk oręża, łopot sztandarów, jęki rannych i konających, okrutne starcie zakutych w stal legionów, dramatyczne ucieczki, pościgi, zasadzki. Mroczna, pradawna, czarna magia, tajemnicze rytuały i obrzędy, krwawe ofiary..

No cóż, tego tu nie znajdziecie…

Cóż zatem będzie? Lekkie i bardzo ciekawe połączenie powieści historycznej i fantasty, napisanej z lekkim przymrużeniem oka. Satyra, ironia, drwina, szerokie przerysowanie, humor sytuacyjny i słowny (naprawdę świetne dialogi). Nieszablonowe i błyskotliwie ukazanie spraw zwykłych, codziennych, choć niekiedy również bardzo poważnych, ponadczasowych, dotykających nas wszystkich ( niektóre rzeczy i zjawiska nie zmieniają się nigdy).

Nograd, fikcyjne średniowieczne miasto, opływające w dostatek, z roku na rok coraz bardziej się bogacące, wolne od wojen i innych zagrożeń tego okresu, sprawiedliwie zarządzane, świetnie się rozwijające. Wszystko jest tu jasne, niezmienne, przewidywalne i powtarzalne. Do tego stopnia, iż jego mieszkańcom owa przysłowiowa sielskość wychodzi już dosłownie bokiem. Tęsknią za odrobina czegoś, co przerwie marazm i odwieczny spokój, wlewając w ich żyły choć odrobinę adrenaliny

 W myśl odwiecznej zasady „uważaj czego sobie życzysz” już wkrótce się to zmieni. Sporą role odegra w tym para niezwykle uroczych na swój sposób,  lekko stetryczałych staruszków ( były złodziej i były mag), nawiedzony kapłan nieudacznik, z przerostem ego, pewna korpulentna niewiasta uzbrojona w chochle, dwójka niezbyt rozgarniętych zakochanych młodych ludzi, cierpiący ambicjonalnie kupiec, kasztelan, zawodnik turniejów pijackich i wielu innych…

Plejada naprawdę wysoce oryginalnych postaci i zaskakujących wydarzeń, wciąga nas niczym wir, nie pozwalając nudzić się  nawet na chwile. Autor sprawnie i bezproblemowo prowadzi nas pośród  dynamicznej wielopoziomowej akcji, dużej ilości postaci, wątków, umiejętnie budując klimat i właściwie stopniuje napięcie.

Książka Marcina Hybla „ Awantura na moście” to dobrze i przyjemnie się czytająca, pobudzająca wyobraźnie i  zapewniająca doskonała rozrywkę lektura, zwłaszcza na nudne deszczowe popołudnia i wieczory. Rozrywką, która z całą pewnością poprawi nam nastrój, a być może pod jej powierzchnią odnajdziemy jakieś głębsze przesłanie.

Szczególne podziękowanie dla Wydawnictwa ERICA

Robert Citino „Niemcy bronią się przed Polską”.

„Armie z reguły stają się tak dobre , na ile umożliwiają im to ich generałowie”

To bardzo wnikliwe i wieloaspektowe historyczne ujecie mniej znanych faktów i wydarzeń poprzedzających wybuch II wojny światowej, w odniesieniu do niemieckiej siły zbrojnej okresu międzywojennego.  Obejmuje ono okres od 1918 roku po rok 1933 i dojście do władzy Adolfa Hitlera

To procesy kształtowania się nowoczesnej (jak na owe czasy) myśl wojskowej, taktyki, strategii, rozwiązań operacyjnych, wzbogaconych szeregiem skomplikowanych ćwiczeń, gier wojskowych i manewrów. Tworzenie świetnie wyszkolonej, uzbrojonej, zorganizowanej, zdyscyplinowanej i zmotywowanej armii, mogącej stawić czoła znacznie liczniejszemu przeciwnikowi, w tym przypadku wojsku Rzeczypospolitej Polskiej ( pamiętajmy iż mocą traktatu wersalskiego Niemcy, na rzecz Polski utraciły ziemie do których wciąż rościły pretensje i z których nie zamierzały zrezygnować). Autor w sposób niebywale rzeczowy pokazuje nam szereg przeprowadzonych zmian, wynikających z doświadczeń I wojny światowych, ograniczeń międzynarodowych, oraz koncepcji dwóch wybitnych dowódców tamtych lat: generałów Hansa von Seeckta i Wilhelma Groenera. Pozwoliły one wykształcić takie mechanizmy działań, które już wkrótce znajdą śmiercionośne i skuteczne zastosowanie na europejskich ( i nie tylko europejskich) teatrach wojny. To również  kształtowanie się doktryn wojennych zakładających nieuchronność wcześniejszego czy późniejszego zbrojnego konfliktu z Polską.

To, co ja osobiście uważam za największy atut tej publikacji to bogaty materiał źródłowy wykorzystany przez autora, w postaci niepublikowanych dokumentów Niemieckiego Ministerstwa Wojny, które oddziałom alianckim udało się przejąć w 1945 roku. Wśród nich znajdująca się również ocena Rzeczypospolitej Polskiej i jej skomplikowanej sytuacji politycznej, ekonomicznej i na co położono specjalny nacisk militarnej. Dotyczy to zwłaszcza naszego potencjału wojskowego (jego powiązań z gospodarką), oceny sprawności bojowej poszczególnych jednostek, poziomu wyszkolenia, uzbrojenia, dyscypliny, morale,  kadry oficerskiej.

„  63 pp jest uzbrojony w karabiny, rosyjskie, francuskie, niemieckie i czeskie.  Amunicji jest bardzo niewiele i nie jest ona wydawana nawet żołnierzom pełniącym służbę wartowniczą. […]  Mundury są nędzne; występuje poważny brak obuwia. Często żołnierze pełnią służbę na placu apelowym boso. Jedzenie jest niewystarczające”.

Obraz, jaki się z tego wyłania jest nam wysoce nieprzychylny. Oczywiście, brak weryfikacji i dogłębnej analizy dokumentów  strony polskiej, stawia owe tezy w sposób jednostkowo ukierunkowany, daje nam jednak ciekawe świadectwo tego, jak niemiecki wywiad ( a wraz z nim również generalicja) postrzegała swojego wschodniego wroga.

Książka Robert Citino „ Niemcy bronią się przed Polską” jest z cała pewnością warta przeczytania i to nie tylko dla entuzjastów historii wojskowości, ale dla wszystkich interesujących się najnowszymi dziejami Europy. Znacznie wzbogaca naszą dotychczasowa wiedzę, dając  pełniejszy obraz wydarzeń których pokłosiem stał się najstraszliwszy konflikt poprzedniego wieku.

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa ERICA

Paul L. Maier „Ślad życia, ślad śmierci”

Człek nie wie, co bo bogaci, póki nie straci.

„Ślad życia, ślad śmierci” Paula L. Maiera to po prostu bardzo mądra  i świetnie napisana sensacyjną powieść.   W nawale literatury, która  w takim czy innym stopniu próbuje zmierzyć się z tego rodzaju tematyką, jawi się naprawdę wyjątkowo. Nawet po przeczytaniu i odłożeniu na półkę, kwestie poruszane przez autora kołaczą się gdzieś w naszych umysłach.

Dr. Jonathan Weber znany Harvardzki wykładowca i światowej sławy znawca języków starożytnych, zaproszony zostaje przez znanego mu archeologa do udziału w bardzo ciekawie zapowiadających się wykopaliskach archeologicznych w Izraelu. Nie podejrzewa jeszcze, jak bardzo ta wyprawa zmieni jego życie i postrzeganie otaczającego go świata. W odnalezionym grobowcu znanego z ewangelii Józefa z Arymatei, odnajdują bowiem dowody przeczące biblijnym przekazom o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Autor opierając się i kreując fikcyjne wydarzenie, dotyka tematów niezwykle ważnych, rzekłbym nawet fundamentalnych.  O istotę naszej wiary, jej podwalin , obowiązujących religijnych dogmatów, miejsca człowieka i katolika we współczesnym coraz bardziej zlaicyzowanym świecie. Hipotetyczne odkrycie staje się punktem wyjścia  do rozważań o zdecydowanie głębszym i poważniejszym charakterze: o kondycji Kościoła, sile naszej wiary i tego jak się ona objawia,  o to kim jesteśmy.

Bo co dla nas oznaczał by fakt, iż tak naprawdę  Jezus Chrystus wcale nie zmartwychwstał? Iż mimo swojej niewątpliwej wyjątkowości był zwykłym człowiekiem i tak tez został pochowany? Czy i jak bardzo wstrząsnęło by to podstawami naszej cywilizacji?

Co, obliczu takiego potwierdzenia  stało by się z naszą tożsamością religijną i tym w co wierzyliśmy od urodzenia? Co z Kościołem i jego instytucjami zbudowanym przecież na biblijnych prawdach, milionami nagle zagubionych  wiernych, odwiecznymi etycznymi i moralnymi standardami, teologią, podwalinami nauki, sposobem życia,.

I pytanie najważniejsze… co dalej?

Powieść Paula L. Maiera mimo pewnej naukowej ( wynikające z  przebiegu zdarzeń) stylizacji, napisana jest prostym i zrozumiałym dla wszystkich językiem. Posiada niezwykle ciekawą i interesującą fabułę, wciągającą intrygę i utrzymaną w niezłym tempie, potrafiącą zaskoczyć akcję. Wszystko to  podparte jest dużą dawką  sugestywnego realizmu i poczucia wiarygodności (bardzo naturalistyczne oddane opisy prac archeologicznych i poszczególnych etapów badań)

Jak więc potoczą się losy jednego z najważniejszych odkryć archeologicznych świata? Czy prawda o tym wydarzeniu ujrzy światło dzienne? Czy bohaterowie zdecydują się  obwieścić ją światu? Jak zachowają się w obliczu tak ważkiej decyzji,  jak potoczą się ich dalsze losy i wzajemne relacja?

Te pytania,  zostawię oczywiście bez odpowiedzi, nie chcąc nikomu  popsuć czytelniczych odczuć. Jedno jest jednak pewne, książkę naprawdę warto przeczytać i to niezależnie od religijnych, politycznych czy innych przekonań. Niektóre prawdy są ponadczasowe…

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa PROMIC