Archive for kwiecień, 2015

Jarosław Molenda „Bierut i Wasilewska. Agent i dewotka”

Często  bywało tak i bywa w  dziejach, iż rozmaite sploty polityczno-historycznych wydarzeń, powodują sytuacje w której  na czoło państw  i narodów wysuwają się jednostki niemal zupełnie nieznane szerszemu ogółowi społeczeństwa i  które  nierzadko stają się dominującym czynnikiem w jego najbliższej przyszłości. Na przestrzeni wieków zdarzało się tak, naturalnie, również na gruncie  polskim, choć trzeba przyznać iż w gronie postaci  które odegrały ogromna role w XX wiecznej historii naszej ojczyzny trudno znaleźć (w tej randze)  ludzi o tak niejasnych, splątanych i utajnionych życiorysach jak Bolesław Bierut i Wanda Wasilewska.

Niewątpliwie najwięcej białych plam zawiera życiorys Bierut . Bardzo powoli badania historyków wydobywają na jaw wiele fałszów i sprzeczności w dotychczasowych hagiograficznych życiorysów człowieka, który z ramienia Stalina niepodzielnie rządził Polską  w latach 1949-1956”.

Dziś, dzięki wydanej staraniem Wydawnictwa Bellona książce Jarosława Molendy  „Bierut i Wasilewska. Agent i dewotka” mamy okazje spojrzeć na ich życie i wieloletnią działalność nie z płaszczyzny partyjnej czy państwowej, w której  kontekście biografie te rozpatrujemy najczęściej,  lecz przez pryzmat zupełnie prywatny, osobisty a miejscami nawet intymny (zwłaszcza odniesieniu do wielu ich burzliwych związków i to niekoniecznie małżeńskich). 

” […] z natury Bierut był ponurakiem, małomównym i nieśmiałym. Na pewno na jego stosunek do kobiet wpłynęło wychowanie przez księży, a także liczne kompleksy, wynikające z braku ogłady  i wykształcenia. Wiele osób z otoczenia Małgorzaty Fornalskiej  nie mogło zrozumieć, co ta atrakcyjna kobieta dostrzegła w tym czarniawym pokurczu…”

 Autor odkrywa przed nami prawdę (a przynajmniej jej spora część) o tym jak wyglądało życie tej dwójki komunistycznych działaczy,  którzy  dzięki swojej niekwestionowanej pozycji ( wspartej oczywiście cieniem generalissimusa Stalina) już wkrótce odegrają ważną rolę w powojennych losach Rzeczypospolitej.

„Wielu, którzy poznali ją bliżej, twierdziło że umiała z ogromną siła kochać i nienawidzić. Świat dzielił się dla niej na czarny i biały, podobnie skłonna była klasyfikować ludzi ideowo bliskich, którzy jednak czymś ją do siebie zrazili: przyzwyczajeniami, sposobem mówienia, cechami charakteru. Niełatwo było się z nią zaprzyjaźnić, wielu-bez żadnego powodu-odnosiło się do niej z uprzedzeniem.  Także ona, przed chwilą jeszcze życzliwa i łagodna, nagle pochłonięta jakąś myślą czy wewnętrznym obrazem, stawała się nieuważna, obca. Trzeba było dobrze znać jej łatwo zapalający się, zmienny charakter, by w porę usunąć się i przeczekać”.

 Dziś w światłe dostępnych dokumentów (niestety nie wszystkich, gdyż  lwia ich część nadal jest w posiadaniu naszego wschodniego sąsiada ) a nade wszystko w relacjach ludzi którzy zetknęli się z Bolesławem Bierutem czy Wandą Wasilewską  na stopie partyjnej, zawodowej czy też zupełni prywatnej (Edward Osóbka-Morawski, Władysław Gomułka, Leon Chajn, Maria Dąbrowska, Janina Broniewska, Aleksander Wat, Zygmunt Berling, Jerzy Putrament, Władysław Bieńkowski i wielu innych) wyłania się przed czytelnikiem obraz komunistycznych działaczy uwikłanych  w zbrodniczą ideologię, ślepo podporządkowanych określonej doktrynie i wypaczającej  wizji świata.

„Niezbadana jest dusza kobiet fanatycznych, świętych Teres komunizmu[…] To są mistyczki, które nie widzą rzeczywistości, a raczej widzą inną rzeczywistość niż mi widzimy”.

 To również w pewien sposób szokujący, ale  niezwykle i ciekawy i wiele wnoszący do naszej ogólnej wiedzy psychologiczno –emocjonalny portret komunistów, którzy podporządkowali całe swoje życie ( również te osobiste i rodzinne)  partyjnym dogmatom i wytycznym, ze wszystkimi   poświęcając  szczęście i dobro swoich najbliższych. Charakterystyczne studium  postaw i myśli które zawładnęły masami ludzi ( Bolesław Bierut i Wanda Wasilewska są  jedynie jaskrawymi tego przykładami ) których cenną nierzadko bywała własna śmierć (często zadawana czy spowodowana przez własnych partyjnych towarzyszy).

 „W czasach kiedy rządził Polską [ Bierut-JN], komunizm nie był tylko ideologią -był wiarą. Bogiem była partia, papieżem – Stalin, a jedyną drogą do zbawienia – rewolucja. Wystarczająco duża  dawka wiary zastępowała wiedze  i zdolności osobiste”.

 Zarówno Bolesław Bierut jak i Wanda Wasilewska zapisali się w naszej historii w sposób zdecydowanie negatywny,  z całą pewnością ponosząc bezpośrednią i pośrednią odpowiedzialność  za zbrodnie stalinowskiego systemu  i   na zawsze stając się dla swoich rodaków symbolami narodowej zdrady i obcego zniewolenia. Nie znaczy to jednak iż nie warto poznać życiorysów tych dwóch postaci i motywów które im przyświecały i które  doprowadziły ich właśnie do tegoż miejsca w naszej historii. Historii z której nikt ich już nie usunie. Polecam.

ZAPOWIEDŹ!!!

Brian McClellan

OBIETNICA KRWI

Premiera 6 maja 2015

Książka polecana przez najpoczytniejszych autorów fantastyki.

„Ta książka jest po prostu obłędna. Złapałem się na tym, że wszystko mi się w niej podobało. Nowe podejście do magii, szybka akcja, ciekawy świat. Ale ubaw!” Brandon Sanderson

 „Proch i magia. Wybuchowa mieszanka. „Obietnica krwi” jest najlepszym debiutem jaki czytałem od lat.”Peter V. Brett

 „Wnosi haust świeżego oddechu, zabarwionego prochem powietrza do epickiej fantasy.” Anthony Ryan

„Obietnica Krwi to niezwykle obiecujący debiut. Pistolety, miecze i magia razem? Czego więcej można chcieć?”  New York Times bestseller Brent Weeks

  Zupełna nowość w świecie fantasy: dodanie prochu do magicznego uniwersum to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Te same zmiany, które miały miejsce w naszym świecie, wraz z pojawieniem się broni palnej, przez dodanie elementów magii manipulującej ładunkami zmieniają wszystko. To otwiera zupełnie nowy obszar możliwości dla fantazji autorów.

 Tamas objął władzę w kraju. Skorumpowanych arystokratów posłał na gilotynę by nakarmić głodujący lud.  Wszystko to sprowokowało wojnę domową. Przeciwko zwolennikom Tamasa stanęli  królewscy fanatycy rządni pieniędzy i władzy  oraz jego rzekomi sojusznicy  –  Kościół, związki zawodowe i siły najemników.

Na domiar złego magowie manipulują prochem strzelniczym, uzyskując w ten sposób nadnaturalne zdolności.Jedno jest pewne – obalenie władcy to wyjątkowo krwawy interes. Dla wszystkich.

Były inspektor policji, a obecnie prywatny detektyw Adamat zostaje wezwany do pałacu aby rozwikłać niezwykłą zagadkę.

 Tutaj można oglądnąć teaser:

https://www.youtube.com/watch?v=QX31Z-xl7nA

Tutaj można przeczytać fragment książki

http://issuu.com/fabrykaslow/docs/mcclellan_obietnicakrwi-fragment

Piotr Langenfeld „Plan Andresa”

Kolejny tom powieści ( po”Czerwonej ofensywie” i „Kontrrewolucji”) Piotra Lagenfelda, utrzymany w tak popularnym ostatnio gatunku  political/militarny fiction, zatytułowany „Plan Andersa” i zarazem  kolejna odsłona powojennej wizji rozpalonej nowym konfliktem Europy i Świata. Tym razem, autor skupił się głównie na militarno-wojskowym aspekcie toczących się zmagań, zarówno tych wielkich toczonych na pierwszych liniach frontu jak i tych  tajnych i zakulisowych (niezwykle ważnych i niebezpiecznych). Trochę mniej doświadczymy tu dyplomatycznych zabiegów, politycznych kalkulacji i targów czy nocnych narad w cieniu rządowych gabinetów.  Splot wojennych zdarzeń i powtarzające się niepowodzenia Armii Czerwonej  powodują iż nadszedł w końcu czas na tytułowy „Plan Andresa”, choć szczegółów oczywiście nie zdradzę by nie psuć czytelnikowi przyjemności obcowania z lekturą.

Powracają naturalnie znani nam już z dwóch poprzednich tomów  bohaterowie (pojawią się też nowi), fabuła staje się z każdą stroną coraz bardziej rozbudowana zaś sama akcja zyskuje na dynamizmie i w gwałtowny sposób  przyśpiesza. Autor nadal podtrzymuje pełen dramatyzmu, niezwykle intrygujący w treści (zwłaszcza z naszego współczesnego punktu widzenia), obraz wojny totalnej, wzbogacony znakomitym wyczuciem i znajomością rozmaitych historycznych procesów, mechanizmów sprawowania władzy  i dobrym merytorycznym przygotowaniem zagadnień natury politycznej i militarnej. Powieść zdecydowanie wyróżnia się spośród licznego grona podobnych publikacji pełnokrwistymi sylwetkami bohaterów głównych   i pobocznych (ukazanych bez niepotrzebnego patosu i taniej  bohaterszczyzny) oraz bardzo sugestywnymi  opisami  świata przedstawionego, zwłaszcza wojennych batalii i zbrojnych potyczek.

„Plan Andresa” to zdecydowanie  pozycja obowiązkową dla wszystkich fanów twórczości Piotra Langenfelda  oraz  gatunku, w którym jak widać, pisarz czuje się jak przysłowiowa „ryba w wodzie”. Również dla  tych wszystkich, którzy chcą po prostu poznać ciekawą i świetnie napisaną historię, osadzoną w sensacyjno –wojennej scenerii XX wieku, wzbogaconą wizją tego jak wszystko mogłaby się potoczyć w innych (teoretycznie przecież możliwych) dziejowych okolicznościach.

„Anatomia kłamstwa”

„Prawda, półprawda, półkłamstwo i kłamstwo to niezwykle ciekawy wymiar naszych kontaktów prywatnych, rodzinnych, zawodowych i publicznych. Jak oddzielić szczerość od obłudy? Jak bardzo to ważne dla podjęcia trafnych decyzji we wszystkich sytuacjach życiowych: kontaktach, rozmowach, spotkaniach, układach i przedsięwzięciach”.

Kłamiemy wszyscy: przestępcy, handlowcy, politycy, dziennikarze, urzędnicy, ankieterzy, itd. Kłamią nasi bliscy, przyjaciele, znajomi. Kłamią nasze pociechy, próbując wykręcić się od zjedzenia niezbyt lubianej zupki czy wypicia  gorzkiego lekarstwa i wreszcie kłamiemy my sami… Posługujemy się kłamstwem z rożnych powodów: bo tak naszym zdaniem jest lepiej, bo nie chcemy sprawić komuś przykrości, bo jest to dla nas korzystne, bo nie chce nam się dociekać prawdy  lub po prosty dlatego że jest tak szybciej, wygodniej i bezpieczniej. Generalnie ile ludzi tyle powodów….

Staraniem Wydawnictwa SQN ukazała się właśnie niezwykle interesująca publikacja zatytułowana „Anatomia kłamstwa”, która pozwoli nam zupełnie inaczej spojrzeć na to zjawisko.

Książka napisana przez trojkę byłych pracowników amerykańskiego wywiadu, oparta na ich wieloletnim doświadczeniu i niezwykle bogatej teoretycznej i co ważne praktycznej wiedzy, ugruntowanej min. podczas długotrwałych przesłuchać groźnych przestępców, terrorystów i agentów obcych wywiadów. Pokazuje nam szereg praktycznych sposobów wykrycia kłamstwa, a tym samym przeciwdziałania jego następstwom.

Na wielu konkretnych, autentycznych przykładach (wspartych anegdotami z ich bujnej przeszłości), obrazują nam jak wiele czynników pozwala nam zdemaskować osobę mijającą się z prawdą: mimika twarzy, drganie powiek, określona gestykulacja, tiki (często nieświadome), odpowiednia gra słów, sposób odpowiadania na pytania,  drapanie się, przyspieszany puls itd.

” Z jakiego powodu osoba, która kłamie, miałaby powtarzać pytanie? Myślimy o tym działaniu jako o kupowaniu sobie czasu  i ostatecznie taki jest tutaj cel. Milczenie jako odpowiedź na pytanie jest niemal zawsze postrzegane jako kłamstwo. dlatego pytany – zamiast milczeć jak głaz – raczej powtórzy pytanie , by tym samym dać sobie czas do namysłu. Chociaż powtórzenie pytania może zabrać tylko jakieś dwie, trzy sekundy,  to pamiętajmy że człowiek myśli dziesięć razy szybciej niż mówi”.

„Jeśli danej osobie nie sprzyjają fakty, chowa się do dziury, z której musi się jakoś wydostać. Ponieważ osoba w takiej sytuacja  nie ma po swojej stronie zbyt wielu argumentów, może uciec się do strategii, wedle której będzie próbowała umniejszyć istotność danej sprawy „

Bardzo zręczne  połączenie swoistego poradnika i literatury popularnonaukowej, które dotyka zjawiska tak powszechnego ( i niekiedy przecież brzemiennego w  skutkach) w naszym życiu osobistym i zawodowym które zmusza do refleksji i zastanowienia.

 „Anatomia kłamstwa”  to również bardzo ciekawy i pouczający wycinek (ograniczony, nie miejmy złudzeń)  technik  i metodologii  przesłuchań amerykańskich służb specjalnych stosowalnych w walce największą i najgroźniejszych plagą naszych czasów jaką jest bez wątpienia  współczesny terroryzm i przestępczość zorganizowana.
Propozycja niezwykle intrygująca, nowatorska i wiele wnosząca pod względem poznawczym ( teoretycznym i praktycznym) stwarzająca możliwości wykorzystania jej w praktyce.

ZAPOWIEDŹ !!!

W tym tygodniu w księgarniach zadebiutowała najnowsza powieść z serii Uniwersum Metro 2033 zatytułowana Ciemne tunele. To nie koniec dobrych wiadomości dla czytelników serii. Do każdego egzemplarza Ciemnych tuneli dołączony jest darmowy zbiór amatorskich opowiadań fanów Uniwersum Metro 2033 pt. Szepty zgładzonych, wybranych spośród zgłoszonych w konkursie na stronie Metro 2033.

Dla wszystkich, którzy zastanawiają się jeszcze nad zakupem najnowszych tytułów z Uniwersum Metro 2033 wydawnictwo przygotowało dwa fragmenty w interpretacji Adama Baumana:

fragment Ciemnych tuneli

https://www.youtube.com/watch?v=7vrKqISCTTw

opowiadanie Gieroj ze zbioru Szepty zgładzonych

https://youtu.be/Gzb7v_ziaog

 Ciemne tunele Najbardziej nieprawdopodobna i nieprzewidywalna książka Uniwersum Metra 2033. Jej bohater, młody anarchista żołnierz z moskiewskiej stacji Wojkowska nie uznaje żadnej władzy – jego ideałem jest wolność. Cóż, kiedy w metrze brak miejsca dla takich jak on. Na jednej ze stacji dobiegają końca eksperymenty nad stworzeniem idealnej broni. Jeśli zostaną uwieńczone sukcesem, metro wpadnie w ręce autorytarnego ugrupowania i o wolności będzie można zapomnieć. Ktoś musi ich powstrzymać…

„Siergiej Antonow zabiera nas do prawdziwego Metra 2033 – tajemniczego, pełnego niespodzianek i niebezpieczeństw; przenikniętego duchem beznadziei. Atutem powieści jest główny bohater, który chce naprawić świat, tak jak wszyscy my wszyscy kiedyś marzyliśmy. Czy będzie światełko na końcu Ciemnych tuneli?”. Dmitry Glukhovsky

Szepty zgładzonych to tytuł wyjątkowego zbioru opowiadań fanów Uniwersum Metro 2033, który już 8 kwietnia trafi do księgarń i będzie dystrybuowany jako darmowa książka – dodatek do Ciemnych tuneli Siergieja Antonowa – kolejnego tomu bestsellerowej serii Dmitrija Glukhovsky’ego

Antologia Szepty zgładzonych to efekt drugiej edycji konkursu na opowiadanie z Uniwersum Metra 2033, ogłoszonego w 2014 r. na forum portalu www.metro2033.pl, zrzeszającym fanów postapokalipsy, a zwłaszcza autorskiego projektu Dmitrija Glukhovsky’ego. Spośród zgłoszonych na konkurs tekstów jury wyłoniło trzynaście i to one tworzą zapowiadany zbiór.

Wydawnictwo Insignis zachęcone olbrzymią popularnością pierwszej fanowskiej antologii zatytułowanej W blasku ognia, wydanej w formie darmowego e-booka (37 tys. pobrań z Google Play Books i 11 tys. pobrań z Apple iBooks, nie licząc pozostałych e-księgarni), zdecydowało się na wydanie zbioru opowiadań fanów Uniwersum Metro 2033 drukiem.

To wydarzenie bezprecedensowe – debiutanci otrzymują bowiem szansę dotarcia do wielkiej rzeszy czytelników: książka z ich opowiadaniami zostanie wydrukowana w takim samym nakładzie (20 tys. egzemplarzy) i w identycznej szacie graficznej, jak „regularne” tomy Uniwersum Metro 2033.

Szepty zgładzonych będą dystrybuowane jako darmowa książka – dodatek do Ciemnych tuneli Sergieja Antonowa – najnowszej powieści w ramach bestsellerowej serii Dmitrija Glukhovsy’ego. Antologia będzie też dostępna w formie bezpłatnego e-booka. To pierwsza na taką skalę promocja twórczości fanów postapokalipsy spod znaku Metra 2033!

Adam Bednarczyk „Dobij mnie Europo”

„Prawdziwa wojna, o której -choć toczyła się tak blisko nas – tak mało wiemy. Zagmatwany bałkański konflikt, który do dziś  nie jest rozwiązany. To pomnik dla poległych i przestroga dla żyjących”
Konflikt bałkański, który wybuchł w 1993 roku  wśród państw byłej Jugosławii swoją dynamiczną eskalacją i niespotykanym okrucieństwem wprawił w osłupienia Europę i cały cywilizowany świat. Stanęliśmy w obliczu najgroźniejszego konfliktu zbrojnego do czasów II wojny światowej, który na zawsze zmienił całą geopolitykę tego regionu.

Trzymam w swoim reku pozycje „Dobij mnie Europo” Adama Bednarczyka,  polskiego dziennikarza i korespondenta wojennego, który na własne oczy i na własnej skórze miał okazje zobaczyć i poczuć jak ten straszny etniczno -religijny konflikt wyglądał z bliska. Nie jest to jednak  zwykła, reporterska relacja ze strefy objętej  walkami   do których przywykliśmy i które co jakiś czas docierają do nas  w postaci artykułów prasowych, książęk  czy telewizyjnych  programów.

To naładowana emocjami, iskrząca się od wrażeń (przeróżnej natury) poruszająca, szokująca, ale nade wszystko bardzo osobista opowieść człowieka, który wraz z oddziałem chorwackich ochotników uczestniczy  w działaniach wojennych w Bośni. Który obserwuje ów wstrząsający teatr wojny,  nie z wygodnego prasowego biurka, bezpiecznego hotelowego balkonu, lecz robi to taplając się w błocie, marznąc na mrozie, sypiając w ziemiankach, kopiąc okopy, kryjąc się przed artyleryjskim ogniem i strzałami snajperów, biorąc udział w akcjach bojowych, zasadzkach, szturmach, pomagając znosić rannych i umierających. Któremu dane było  przeżyć śmierć swoich przyjaciół oraz zaobserwować gehennę ludności cywilnej i zniszczonych przez pożogę obszarów.

„Oszalały biegłem z powrotem na pole walki. Chłopcy zajęli już serbskie umocnienia. Przez łzy widziałem jak Nešo  obrzucał bunkier granatami, w uszach wszystko dzwoniło… Toni tnie Serba w białą plamę szyi, krew bucha mu prosto w twarz…”
„Przenieśliśmy go na nosze, które natychmiast wsunięte zostały do karetki. Patrzyłem jak mój przyjaciel uśmiecha się do mnie, nim zatrzaśnięto drzwi ambulansu.[…] Po przejechaniu stu metrów, samochód niespodziewanie  wyłączył klakson, by po chwili się zatrzymać. Wiedziałem co się stało. Žbuki był martwy…”.
Nie zabraknie zrodzonego w skrajnych warunkach prawdziwego żołnierskiego braterstwa, szczerych  przyjaźni  czy przejawów subtelnej miłości. Równie ważne i cenne jest jednak w tej książce to,  czego dziennikarz  nie napisał (z pewnych powodów nie mógł tego zrobić) ale co łatwo uważny czytelnik wychwyci miedzy  wierszami. Autorowi  niezwykle trudno jest bowiem oddzielić suchy reporterski przekaz od  miejscami bardzo subiektywnego opisu tego, co sam widział i doświadczył (pojawia się tu, przy okazji, wyraźna krytyka europejskiego dziennikarstwa,  bardzo powierzchownego,  ukierunkowanego  na szybki medialny poklask, częstokroć wyreżyserowanego i wypaczającego  prawdziwy obraz rozgrywających się tu wydarzeń).
Jest to oczywiście bardzo cenne dla nas odbiorców, gdyż uzyskujemy prawdziwy, podany z pierwszej ręki obraz wojny oraz tzw. prozy, codziennego żołnierskiego życia Chorwackich oddziałów. Wiele dowiemy się w tym kontekście również o bałkańskiej mentalności, tradycji, obyczajowość( symbolika liczby trzy, sprawy związane z żałoba),  historii (zadawnione konflikty etniczne i religijne, stosunek do państw sąsiednich np: Węgier)  poglądach politycznych i sposobie postrzegania otaczającej ich rzeczywistość, tej teraźniejszej i tej która nadejdzie (niezwykle krytycznie oceniana rola ONZ, KFOR i wielkich mocarstw).
„Po rozmowach z żołnierzami ONZ-tu miałem wyrobione zdanie na ten temat. Większości wydawało się, że jadą z biurem podróży na egzotyczną wycieczkę pełną przygód i wrażeń. I to w dodatku jeszcze opłacaną. Pobawią się szpanując niebieskimi apaszkami pod szyją, od czasu do czasu ubiorą kamizelkę kuloodporną, hełm i przedefilują na czołgach przez miasto. Tylko że Bośnia to nie Wyspy Bahama. Tutaj jest wojna, a jeśli jest wojna, to również się ginie, o czym nie pomyśleli przed przyjazdem, a jeśli już, to nie biorą pod uwagę, że to właśnie oni mogą zginąć. Większość powróci do kraju i zostanie okrzyknięta bohaterami. Ale to dopiero w swoim kraju. Tutaj o ONZ-cie słyszałem opinie wprost przeciwne. Zbiurokratyzowany i skorumpowany wrzód, niezdolny do podjęcia natychmiastowej decyzji”
Kilkakrotnie przy rożnych okazjach powraca i przewija się w tekście również obraz współczesnego najemnictwa, kreślony przez Adama Bednarczyka   w sposób dość radykalnie różniący się od bohaterów powieści Fredericka  Forsyth’a „Psy wojny” czy postaci, znanych nam z licznych telewizyjnych czy kinowych produkcji, walczących za ogromne pieniądze „żołnierzy fortuny”.
„Spotkałem kilkudziesięciu obcokrajowców, z rożnych zakątków świata i Europy (prócz Rosjan i Greków, którzy walczyli po serbskiej stronie…). Tworzyli najmniejszą armię świata, armię ludzi wolnych, walczących tam gdzie sami chcieli . Po stronie, gdzie wskazywało im serce i sumienie. „Dzikim gęsiom” obce były układy i sojusze polityczne”.
„Nikt z obcokrajowców nie otrzymywał wyższego wynagrodzenia od tego, które obowiązywało w chorwackiej armii (równowartość 100 DM). Dodatki dla grup uderzeniowych wynosiły około 100 DM. Były jeszcze gratyfikacje za akcje specjalne, ale to również nie były wielkie pieniądze. Osobnym rozdziałem były darowizny od prywatnych osób. Pluton, w którym przebywałem, miał jednego sponsora, emigranta zamieszkałego w Szwajcarii, który co jakiś czas przysyłał trzy, cztery tysiące franków do podziału. Śmiesznym mogłoby się wydawać, że walczący tam obcokrajowcy byli najemnikami. Czy równowartość kilkuset marek miesięcznie, to była pobudka, dla której Kanadyjczyk, Niemiec czy Australijczyk miałby narażać się i ginąć? Wszyscy, których spotkałem byli ideowcami lub ludźmi żądnymi wrażeń i przygód […]. Byli najmniejszą armią świata, armią ludzi wolnych, walczących tam gdzie chcieli. Po stronie, gdzie wskazywało im serce i sumienie”
Książka „Dobij mnie Europo” to bez wątpienia pozycja z którą warto się zapoznać, zwłaszcza tym wszystkim którzy interesują się historią najnowszą i konfliktami zbrojnymi w Europie i Świecie. Jest tym bardziej aktualna w kontekście wydarzeń rozgrywających się za naszą wschodnią granicą. Polecam.

Magdalena Kozak ”Łzy diabła”

 Jakiś czas temu, w pewnej antologii opowiadań polskich autorów wydanej przez Fabrykę Słów natrafiłem na znakomity tekst Pani Magdaleny Kozak zatytułowany „Strasznie mi się podobasz” a odnoszący się udziału naszych żołnierzy (i traumie z tym związanej) w konflikcie Afgańskim.  Zrobił na mnie na tyle duże ważenie iż postanowiłem przy najbliższej okazji zaznajomić się bliżej z twórczością  tej autorki. Okazja nadarzyła się  właśnie przy okazji jej najnowszej powieści zatytułowanej „Łzy diabła” i muszę szczerze powiedzieć że się nie rozczarowałem.

To naprawdę nieźle pomyślana, ciekawa, wielopłaszczyznowa,  napisana z rozmachem  i widocznym militarnym zacięciem,  futurystyczna wizja świata, rozgrywającego się w naszej dalekiej przyszłości (choć echa Afganistanu przebijają się i są wyraźnie rozpoznawane w warstwie tekstowej).

Historia dwójki młodych ludzi ( królewicza Izzata Szamara i tajemniczego Znajdy, zwanego Mścicielem z Pól) których losy wplecione są w konflikt zbrojny na odległej planecie Dżahan. Wojny, o tyle nietypowej iż w sposób znaczny zaangażowani są w nią …Ziemianie. Gwałtowny rozwój nauki i  supernowoczesnej technologii, umożliwia mieszkańcom naszej planety międzygalaktyczne podróże, zaś owocne kontakty i wymiana handlowa kładzie podwaliny pod długą i owocna współpracę. Zwłaszcza w dziedzinie militarnej (która zmienia dotychczasowy układ sił  i metody walki) w której helikoptery, transportery opancerzone, środki łączności, broń automatyczna i inny sprzęt, wymieniane są na pewne zboża, służące do wyrobu uzależniającego mieszkańców Ziemi silnego narkotyku, tytułowych  „Łez diabła”.

 To rozbudowana i wielopłaszczyznowa opowieść o wojnie,  która w sposób zasadniczy wpłynie na losy i przyszłość naszych bohaterów, na zawsze zmieniając ich życie i sposób postrzegania świata. Warstwa fabularna, dynamizm sytuacyjny oraz nacisk na  pokazanie psychologicznych  i emocjonalnych akcentów, pozwala nam lepiej poznać i zrozumieć motywy kierujące ich poczynaniami, które wpływają bezpośrednio lub pośrednio na podejmowane przez nich decyzje. 

 Autorce, dzięki świetnemu literackiemu warsztatowi udało się stworzyć bardzo sugestywny klimat i scenerie opowieści, które w oczywisty sposób pobudzają sensory naszej wyobraźni, przekładając się na konkretny odbiór toczących się w powieści wydarzeń. Wszystko jest tu gruntownie przemyślane, wyraziste, merytorycznie zgodne i właściwie ze sobą współgra.. Charakterystyczny koloryt i wielobarwność świata przedstawionego, zręcznie prowadzona narracja oraz intryga, która rozwijając się stopniowo doprowadza nas do zaskakującego finału, to wyznaczniki które zdecydowanie wyróżniają tą pozycje.

”Łzy diabła” Magdaleny Kozak to bez wątpienia ciekawa i pożądana pozycja dla wszystkich miłośników  fantastyki (nie będę się tu rozdrabniał na grupy i podgrupy tego gatunku) który chcą doświadczyć porywającej przygody osadzonej w wojennych klimatach przyszłości. Polecam!