Archive for marzec, 2019

George R.R. Martin „Ogień i krew”. tom II

 „Trzysta lat przed wydarzeniami przedstawionymi w cyklu Pieśni Lodu i Ognia, na długo przed konfliktem, z powodu którego wszystkie wielkie rody Westeros zwróciły się przeciwko sobie, krainą władał niepodzielnie ród Targaryenów, ostatnich z żyjących smoczych lordów”.

Wszyscy miłośnicy i entuzjaści  twórczości George’a R.R. Martina (do których i ja się, naturalnie, zaliczam) z niecierpliwością oczekują na kolejną cześć, kultowego już, prawdziwie  epickiego, cyklu „Pieśń lodu i ognia”, odliczając czas do jej wydania.

W międzyczasie, nakładem Wydawnictwa  Zysk i S-ka, ukazała się dwutomowa pozycja tegoż autora, zatytułowana „Ogień i krew” która cofa nas około trzystu lat wcześniej, od znanych nam wydarzeń i postaci przedstawionych w „Grze o tron”.

Książka ma formę  pseudo-historycznej  kroniki, spisanej przez uczonego arcymaestera Gyldayna z Cytadeli, opisującej  niesłychanie burzliwe i obfitujące w dramatyczne  wydarzenia  dzieje, władającej Westeros, dynastii Targaryenów.

Prezentowany tu tom drugi opowieści, niemal w całości z (niewielkimi wyjątkami) skupia się  na tzw. Tańcu Smoków, czyli bezpardonowej, bratobójczej i wyniszczając wojnie
domowej o królewską sukcesję, pomiędzy Aegonem II a jego przyrodnią siostrą Rhaenyrą, oraz ich  stronnikami, z których wielu (jak się okaże) ma swoje własne ambicje i plany. Wojny, straszliwej, okrutnej  i krwawej (choć trudno żeby była inna, gdy zwaśnione strony dysponują przerażającymi smokami) toczonej na różnych frontach i polach, która  rzuciła się złowrogim cieniem  na wszystkie krainy i omal nie doprowadziła do zagłady samych Targaryenów.

Autor kroniki szczegółowo opisuje jak doszło do tego długotrwałego konfliktu, motywy przeświecające zwaśnionym stronom,  przebieg poszczególnych działań zbrojnych, wielkich bitew i mniejszych potyczek oraz wydarzenia rozgrywających się zakulisowo, pełne skomplikowanych intryg, tajnych  układów, zdrad i skrytobójstw.

Prezentowana tu lektura z całą pewnością będzie bardzo interesującą pozycją dla fanów  George’a R.R. Martina,  pomagającą trochę lepiej zrozumieć ukształtowanie się znanego nam już powieściowego świata (w tym np. pochodzenie trzech smoczych jaj, które dano w prezencie Daenerys Targaryen) i zawiłe losy poszczególnych rodów na przestrzeni  opisywanego czasu (bardzo ciekawa i warta zaznaczenia kreacja nadwornego błazna Grzyba).

Całość napisana, oczywiście, w tak lubianym przez nas literackim stylu autora, niesłychanie plastycznym, sugestywnym, wielobarwnym  i wielowymiarowym, który jak nikt inny potrafi pobudzić nasz wyobraźnie,  odrywając nas na chwilę od codzienności i przenosząc w wspaniały świat swoich bohaterów.

„Ogień i krew” będzie więc ciekawym urozmaiceniem, pozwalającym w spokoju oczekiwać na dalsze losy ulubionych postaci „Pieśń Lodu i Ognia”.

Na naszą uwagę i pochwale zasługuje bardzo dobre wydanie lektury (mogłoby być jednotomowe ale rozumiem ekonomiczną politykę Wydawcy-cóż, proza życia) wzbogacone świetnymi ilustracjami Douga Wheatley’a. Polecam.

Białe Noce PREMIERA 29 marca 2019

 

 

Po ogromnym sukcesie cyklu Materia Prima (Adept, Namiestnik, Cień) warto wrócić do początków.

Dlatego z początkiem 2019 r. w ręce czytelników trafią ponownie kultowe powieści Adama Przechrzty z cyklu Depozytariusz Chorągwi Archanioła w odświeżonych wydaniach.

Chorągiew Michała Archanioła już w księgarniach!

Białe Noce PREMIERA 29 marca 2019

O książce:

 Śmierć to dla nas rutyna

Dżuma, płk Specnazu

 To opowieść o ciszy, w której grzęźnie szelest stóp w szturmowych butach. Chwycie, który więzi gardło, tchnieniu noża godzącego w nerkę, syku strzału ujarzmionego tłumikiem. Jedyny dźwięk jaki tu usłyszysz to huk gwoździ wbijanych w wieko trumny!

 Drapieżnik! Pan Białych Nocy!

 Wszedł do rezydencji warownej niczym twierdza, zmielił na bity jej system alarmowy, a potem wymordował ochronę. Twardych chłopaków ze Specnazu. Chłodno, metodycznie, wytłukł ich niczym ślepe kocięta. A potem powyrywał im serca.

Odszedł niczym duch, unosząc w mrok ofiarę – córkę człowieka, z którym liczył się sam Władimir Władimirowicz Putin.

Tylko człowiek, który nosi w sercu dotyk Michała Archanioła, tylko Depozytariusz Chorągwi, relikwii Specnazu pochwyci jego trop. Może…

ADAM PRZECHRZTA

Historyk, doktor nauk humanistycznych, pedagog, autor artykułów na temat historii, walki nożem i okinawańskiego karate. Interesuje się działaniami służb specjalnych.
Jako pisarz zadebiutował w 2006 roku, od tego czasu w Fabryce Słów wydał jedenaście powieści oraz tom opowiadań.

Jest laureatem Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego, w 2014 roku otrzymał Srebrne Wyróżnienie za „Gambit Wielopolskiego”.

Zwolennik czytania przy jedzeniu.
Czytuje wszystko, od podręczników pszczelarstwa, poprzez literaturę głównonurtową
i fantastyczną, aż po romanse dla pań. Te ostatnie przeważnie w poczekalni u dentysty.
Marzy o świętym spokoju.

Szymon Nowak „Zdrajcy Wyklętych”.

To już czwarta książka Szymona Nowaka (z która miałem okazję i niekłamana przyjemność się zapoznać) odnosząca się do szerokiej tematyki tzw. Żołnierzy Wykletych oraz wydarzeń które rozgrywały się z ich udziałem w okresie II wojnie światowej i w burzliwych latach po jej zakończeniu. To również kolejna pozycja w dorobku tego autora, będąca próbą rozliczenia się z naszą bolesną i trudną, historią XX wieku. Niesłychanie ważna,  będąca ,wciąż zbyt mało, moim zadaniem, słyszalnym głosem  w dyskusji o naszych dziejach najnowszych. Szczególnie w kontekście dramatycznych losów naszych rodaków, których wojenne  a szczególnie powojenne losy, wpisane zostały w nowy, geopolityczny podział Europy i Świata.

Tym razem, jak możemy słusznie wywnioskować z tytułu lektury, rzecz dotyczyć będzie ludzi, którzy na zdradzie swoich współtowarzyszy broni oraz złamaniu wojskowej przysięgi budowali w PRL-u swoje nowe życie, pozycje społeczną i zawodową karierę. Tych, którzy świadomie godzili się na współprace z wrogami narodu i państwa polskiego (KRIPO, Gestapo, NKWD, SMIERSZ czy wreszcie rodzimy Urząd Bezpieczeństwa), doprowadzając w sposób bezpośredni czy pośredni to śmierci setek polskich patriotów, wciąż tkwiący w niepodległościowej konspiracji zbrojnej czy cywilnej: żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, działaczy Zrzeszenia Wolności Niezawisłość i wielu innych, polskich organizacji.

Postaci, które, bez wątpienia, miały ręce unużane we krwi swoich rodaków. Przebiegłych, cynicznych, wyrafinowanych, pozbawionych sumienia i moralnych zasad, częstokroć (co było szczególnie niebezpieczne i zgubne) wywodzących się ze środowisk niepodległościowych, a bywało że również z chwalebną, okupacyjną, przeszłością.

Szymon Nowak przedstawił i scharakteryzował nam kilka takich postaci (Zygmunt Lercel „Z-24”, Henryk Wendrowski „Narbutt”, Ryszard Grondkowski „Wulkan”, Edward Wasilewski „Huragan”, Regina Mordas – Żylińska – Perlińska, Jerzy Vaulin „Warszawiak”, „Mar”) chodzących na postronku, nowej komunistycznej dyktatury, ale są oni zaledwie, ponurym, odbiciem setek ubeckich zdrajców, agentów, szpiegów, prowokatorów i donosicieli, przyczyniających się do rozbicia i zagłady tkwiących jeszcze w podziemiu polskich oddziałów partyzanckich, zbrojnych grup samoobrony oraz wielu wspierających ich mieszkańców miasteczek, wsi , członków rodzin czy sympatyków.

Ich motywy byłe rożne: od chciwości, chęci (oraz możliwości) robienia kariery u boku nowych post-sowieckich władz, poprawienie swojego statusu społecznego (mieszkanie, pieniądze, dobra posada), szantaż, strach przed więzieniem, darowanie win, osobista zemsta, czy zwykła chęć przeżycia.

Jak by jednak nie było, konsekwencje ich współpracy z okupantem (niemieckim czy sowieckim) miały tragiczne i dalekosiężne skutki dla wszystkich, którzy mieli nieszczęście spotkać ich na swojej drodze.

Wśród postaci opisywanych przez autora moją szczególną uwagę (ze względu na okrucieństwo, perfidie, oraz skale wyrządzonych krzywd) przykuły zwłaszcza trzy nazwiska: Henryk Wendrowski- odpowiedzialny za likwidacje żołnierzy Józefa Zadzierskiego ps. „Wołyniak” oraz masowy mord oddziału Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego ps. „Bartek”, Regina Mordas – Żylińska – Perlińska- łączniczka w 5. Wileńskiej Brygadzie AK, dowodzonej przez mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, która wydała UB wielu polskich konspiratorów w tym Danutę Siedzikównę „Inkę” i Feliksa Selmanowicza „Za­goń­czyka” (skazanych w 1946 roku w Gdańsku na karę śmierci i straconych), Jerzy Vaulin- morderca Antoniego Żubryda ps.”Zuch” (dowódcy oddziału Narodowych Sił zbrojnych) i jego ciężarnej żony Janiny.

Książka „Zdrajcy Wyklętych” napisana jest w charakterystycznym dla Szymona Nowaka literackim stylu, w którym faktografia przeplata się z beletrystyką a suche, typowo historyczne fakty z pełnymi emocji wspomnieniami, wywiadami i relacjami światków czy uczestników, opisywanych, wydarzeń.

Dzięki swojej popularnonaukowej  i fabularyzowanej formie zawarte w niej treści stają się łatwo przyswajalną, cenną i bardzo poruszającą lekcją historii, która dotyczy, w takiej czy innej formie, nas wszystkich.

Gorąco polecam.