Cieszę się niezmiernie iż po niemal siedemdziesięciu latach, coraz więcej miejsca poświęca się niezłomnej patriotycznej postawie i czynowi zbrojnemu będącego udziałem Narodowych Sił Zbrojnych. Zawsze trochę dziwił mnie fakt iż po roku 1989, kiedy już możliwe stało się gruntowne zbadanie tej tematyki i dotarcie do archiwalnych dokumentów MBP, UB, Informacji Wojskowej, SB i innych przybudówek a tym samym wszczęcie procesów rehabilitacyjnych dotyczących podziemia niepodległościowego, w przeciwieństwie od AK i WiN, temat organizacji narodowych (NSZ, NZW) traktowany był jakby trochę po macoszemu. Czy w jakiś stopniu przekładała się na to zaszłość lat PRL-u, gdzie czarna i zakłamana komunistyczna propaganda zapchneła tych dzielnych żołnierzy do roli kolaborantów, bandytów, morderców, unurzanych po łokcie w niewinnej polskiej i żydowskiej krwi). Trzeba przyznać, że nie ma chyba drugiej takiej formacji okresu II wojny światowej która była tak bardzo znienawidzona, opluwana i zohydzana przy każdej możliwej okazji przez twórców i piewców poprzedniego systemu. Skala tego zjawiska była w tym wypadku bezprecedensowa nawet jak na stalinowskie standardy. Sytuacja zaczęła się zmienić dopiero ostatnimi czasy, czego konsekwencją stały się rzetelne, poważne historyczne opracowanie tego zagadnienia oraz kilka niezłych powieści, by wspomnieć i wyróżnić znakomitą publikacje Elżbiety Cherezińskiej (opisującą historie Brygady Świętokrzyskiej NSZ) zatytułowaną „Legion”.
W nurt ten wpisuje się również prezentowana tu książka Sebastiana Reńca „Z cienia” oparta na kanwie jednej z największych, najokrutniejszych i wciąż niewyjaśnionej zbrodni komunistycznej władz, dokonanej na żołnierzach Narodowych Sił zbrojnych ze zgrupowania Henryka Flamego „Bartka”. Chodzi o akt perfidnej, cynicznej i podstępnej gry operacyjnej ówczesnych służb specjalnych (wspomaganych oczywiście przez radzieckich „przyjaciół”) w wyniku której pod pozorem przerzutu na Zachód, podstopnie zwabiono i zamordowano około stu siedemdziesięciu polskich patriotów tejże formacji. Po dziś dzień, mimo intensywnie czynionych starań, szczegóły tej makabrycznej zbrodni oraz miejsca masowych grobów nie zostały odkryte.
To opowiedziana przez jednego z cudem ocalonych żołnierzy, historia działalności tego (jednego z największych i najaktywniejszych w niepodległościowym podziemiu naszego kraju) oddziału który na Podbeskidziu przez niemal dwa lata dawał skuteczny opór wspieranej przez NKWD i Armię Czerwoną nowej , narzucanej nam, władzy. To naprawdę wstrząsająca i przepełniona tragizmem relacja z życia ostatnich niepokornych żołnierzy niepodległej Polski. Ukrywających się w leśnych ostępach, osaczonych, opuszczonych, przenoszących się z miejsca na miejsce, mordowanych z ukrycia, stopniowo pozbawianych zaplecza ekonomicznego i społecznego, którymi zaczynają targać coraz większe wątpliwości dotyczące celowości (w zaistniałej sytuacji) tego co robią. Jeszcze walczą , jeszcze się odgryzają, likwidują zdrajców, konfidentów, aparatczyków, nadal próbują bronić wciąż przychylną im ludność cywilną rozbijając zwykłe kryminalne bandy. Niestety, z biegiem czasu, coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego że jest to droga bez powrotu, ich trud i ofiara jest daremna (daleko na szczytach europejskiej i światowej władzy już dawno zdecydowana co do dalszych losów Rzeczypospolitej) a finał łatwy do przewidzenia. Niestety, takiego końca ich walki nie przewidział chyba żaden z nich?
Książka Sebastiana Reńca jest połączeniem literackiej fikcji (bardzo dobrze osadzonej w prawdziwych realiach lat czterdziestych dwudziestego wieku) z autentycznymi relacjami świadków i uczestników opisywanych wydarzeń oraz dokumentów przechowywanych w Instytucie Pomięcie Narodowej. Pozostawiając na chwilę główny nurt narracji zajrzymy również do gabinetów wszechwładnych partyjnych dygnitarzy, biur oficerów śledczych, pełnych zakłamania sal rozpraw, okute żelazem drzwi ubeckich katowni i za naznaczone dziejową niesprawiedliwością więzienne mury. Wszystko to by jak najwierniej przybliżyć czytelnikowi atmosferę tamtych dni, poznać motywy kierujące poczynaniami ludzi z obydwu stron barykady i uzmysłowić mu czym były i co za sobą niosły te straszne powojenne czasy.
Jest to w mojej opinii jedna z tych ważnych lektur po przeczytaniu których długo jeszcze utrzymuje się zaduma i refleksja, połączona z chęcią dowiedzenia się więcej o tych bohaterskich żołnierzach, wyrzuconych na wiele lat poza nawias historii. Gorąco polecam!!!