Tim Newark „Mafia przeciw Hitlerowi”

„Powodem, dla którego współpracowałem z rządem USA, były moje silne osobiste przekonania. Chciałem, by naziści przegrali. Uczyniłem z tego mój cel numer jeden, zanim Stany Zjednoczone włączyły się do wojny. Byłem Żydem i współczułem prześladowanym Żydom w Europie” . Meyer Lansky.

Mimo iż od wydarzeń II wojny światowej, minęło już ponad siedemdziesiąt lat, wciąż wiele jej skrzętnie skrywanych tajemnic i sekretów  nie ujrzało jeszcze światła dziennego lub pojawiło się w wersji bardzo okrojonej  czy wręcz fragmentarycznej. Opatrzne klauzulami tajności, ukryte w państwowych czy agencyjnych archiwach dopiero po latach na powrót stają się interesującym źródłem  badawczym dla współczesnych  historyków i łowców sensacji.  Jednych z takich właśnie zakulisowych wydarzeń był udział osławionej amerykańsko-włoskiej mafii  w walce z nazizmem  i jego wpływami po obu stronach Atlantyku.

O tym właśnie przedziwnym sojuszu  i jakże kontrowersyjnej współpracy  (podyktowanej, oczywiście,  szczególnymi wojennymi okolicznościami)  traktuje książka Tima Newarka , zatytułowana ,,Mafia przeciw Hitlerowi”, która ukazała się na naszym, księgarskim rynku staraniem Wydawnictwa RM. To podparte licznie zgromadzonym materiałem dowodowym  oraz zeznaniami i wspomnieniami  głównych uczestników  wydarzeń, opowieść o współpracy dwóch  jakże skrajnych i przeciwstawnych sobie żywiołów: amerykańskiego rządu ( reprezentowanego przez Wywiad Marynarki USA i przestępczości zorganizowanej, kierowanej  przez odsiadującego wysoki wyrok w  więzieniu Great Meadow,  Lucky‚ego Luciano).

Współpracy, polegającej z jednej strony  na walce z infiltracją  amerykańskich wybrzeży ( szczególnie portów i ich infrastruktury)  przez hitlerowskie siatki szpiegowskie, zwalczanie aktów sabotażu i dywersji,  ograniczanie agitacji i wpływów środowisk oraz  organizacji (legalnych i nielegalnych) popierających totalitarną ideologie Adolfa Hitlera i Banito Mussoliniego.

Z drugiej, na usługach oddanych służbom  specjalnym Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, przez liczną społeczność włoskich i sycylijskich  imigrantów, polegającą na dostarczeniu  informacji i danych wywiadowczych przydatnych podczas przygotowań do inwazji na Sycylię, pozwalających zmniejszyć do minimum straty sił sprzymierzonych, opanowujących tą strategiczną  wyspę.

Autor wychodzi jednak dość znacznie poza okres tego zbrojnego konfliktu,  opisując dzieje  przestępczość zorganizowanej  w szerszym, historycznym kontekście  i rozbudowanych czasowo ramach, obejmujących  zarówno burzliwy okres przed wybuchem II wojny światowej  jak i ten po jej zakończeniu, w którym dla mafii, po latach twardych, faszystowskich  rządów Duce,  nastały czasy prosperity. Przyjrzymy się więc min: erze amerykańskiej prohibicji, która skutkowała   gigantycznym rozrostem gangsterskich fortun, krwawej i bezpardonowej wojnie gangów w której zwycięzcami zostali (po brutalnym wyeliminowaniu konkurencji: Giuseppe „Joe Boss” Masseria i Salvatore Maranzano) jedni z niesławnych bohaterów tej książki (Lucky Luciano oraz Meyer Lansky, a właściwie Majer Suchowliński- pochodzący z Grodna, polski Żyd), oraz  niemal spiżowej  postać „żelaznego” prefekta Palermo Cesare Moriemu,  który  bezwzględnymi i kontrowersyjnymi (porwania, stosowanie tortur, przetrzymywanie rodzin)  metodami wypalał mafijnego raka. Wzbogacimy swoją wiedzę  o tradycji i strukturze ówczesnej przestępczości, sieci mafijnych powiązań i zależności, metodologii działań i źródłach finansowania. Na kartach lektury, oprócz wcześniej już wymienionych, pojawią się sylwetki innych wielkich mafijni bossów  tego okresu oraz ich krótkie charakterystyki: Frank Costello, Joseph Bonanno, Albert Anastasia. Vito Genovese, Don Vito Ferro, Benjamin „Bugsy” Siegel i wielu innych.

 Oprócz dwóch wiodących wątków (obrony amerykańskich portów i wsparcia armii inwazyjnej na Sycylii), których echa pojawiały się już  w literaturze przedmiotu (mnie lub bardziej przekonująco udokumentowane) odnajdziemy w publikacji  zupełnie nowe fakty, które ogółowi czytelników są niemal zupełnie nieznane a  przez to szalenie interesujące. Mam na myśli zwłaszcza działalność amerykańskich przestępców (zwłaszcza Meyera Lanskyego i jego żydowsko-włoskich współpracowników) w rozbijaniu nazistowskich i antysemickich wieców, zwalczaniu bojówek oraz  utrudnianiu  życia ich aktywistom i sympatykom (Faszystowska Liga Ameryki Północnej) oraz plany dokonania, przez mafijnych egzekutorów, zamachów na najwyższych hitlerowskich dostojników   z Hermann Göringem, Josephem Goebbelsem czy nawet Adolfem Hitlerem na czele.

 „Gdy Fritz Kuhn, przewodniczący Bundu, zbliżał swój pronazistowski związek do politycznego mainstreamu, do Lanskiego zgłosiło się dwóch wpływowych członków społeczności żydowskiej Nowego Jorku. Poprosili o rozprawienie się z nazistami, wyłączając jednak ich mordowanie. Lansky odmówił przyjęcia pieniędzy za to zlecenie. Poprosił tylko, by nie krytykowała go żydowska prasa[…] W październiku 1937 r. Bund zorganizował zjazd w Madison Square Garden, podczas którego 1150 umundurowanych bojówkarzy maszerowało przy dźwiękach nazistowskich pieśni. Ludzie Mayera w odpowiedzi na tę prowokację pojechali do Yorkville, niemieckiej dzielnicy na Manhattanie, gdzie członkowie Bundu organizowali swoje zebrania. Reporter „Yiddish Daily” relacjonował, że część gangsterów zajęło miejsca pośród nazistów, natomiast reszta czekała przed budynkiem.Zaatakowaliśmy ich w środku i wyrzucaliśmy przez okno. Wielu nazistów spanikowało i uciekało. Dorwaliśmy ich na zewnątrz i pałowaliśmy bejsbolami”. Następnie gangsterzy rozbili kasyno w Yorkville, gdzie członkowie Bundu obchodzili 49. urodziny Hitlera. Społeczność włosko- żydowska była zachwycona. Swój podziw wyraził nawet burmistrz Nowego Jorku Fiorello La Guardia”.

„Z czego się do diabła śmiejecie? Mamy  tam najlepszego zabójcę na świecie -Vito Genovese. Jest tak kurewsko zaprzyjaźniony z  Mussolinim i tym jego zięciem, tym hrabią Ciano, że powinien móc podejść dość blisko do Hitlera by to zrobić”.

Przeczy to w  znacznym stopniu obiegowej i utrwalonej już opinii przedstawiającej postać Żyda-jedynie przez pryzmat ofiary.

 Tim Newark „Mafia przeciw Hitlerowi” jest pozycją bardzo dobrze i solidnie wydaną (duży ukłon  w stronę Wydawnictwa RM) wliczając w to porządną okładkę, dobrą jakość papieru i druku oraz wzbogacające i dokumentujące ,zawarte w niej treści, zdjęcia.
Ze względu na swoją  popularnonaukową formę oraz przystępność języka, którym posługuje się autor, książka ma szanse dotrzeć do szerokiego grona czytelników zainteresowanych wciąż niewyjaśnionymi  fragmentów naszej historii. Polecam.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>