Tim Marshall „W teatrze cieni. Historia ostatniej europejskiej wojny”.
„Były na świecie inne wojny i inne opowieści, ale w moim odczuciu nic nie może się równać z rozpadem Jugosławii. Koniec czegoś politycznego stał się początkiem czegoś osobistego”.
Konflikt bałkański, który wybuchł w 1993 roku wśród państw byłej Jugosławii swoją dynamiczną eskalacją i niespotykanym okrucieństwem wprawił w osłupienia Europę i cały, cywilizowany świat. Stanęliśmy wszyscy w obliczu najgroźniejszego konfliktu zbrojnego do czasów II wojny światowej, który na zawsze zmienił całą geopolitykę tego regionu, rezonując w rozmaitych formach aż po czasy nam współczesne. Oblężenie Sarajewa, masakra w Srebrenicy, mordy ludności cywilnej i czystki etniczne na zawsze wryły sie krwawymi zgłoskami w europejską historię XX wieku.
„W teatrze cieni” Tima Marshalla jest wstrząsającą, i bardzo rzeczową zarazem, relacją angielskiego dziennikarza Sky News i korespondenta wojennego, będącego naocznym świadkiem ostatniego aktu tego dramatu, czyli krwawej wojny w Kosowie w 1999 roku. Autor na własne oczy i na własnej skórze miał okazję zobaczyć i poczuć jak ten straszny polityczno- etniczno -religijny konflikt wygląda z bliska oraz jak wpisuje się on w szerszy, skomplikowany, na wielu płaszczyznach, obraz regionu.
Opisuje i pozwala nam zrozumieć co legło u przyczyn wybuchu wojny, kreśli jej przebieg i próbuje znaleźć odpowiedź na to dlaczego przybrała ona aż tak okrutny i wynaturzony charakter. Kreśli skomplikowany historyczny, polityczny, społeczny, etniczny i religijny kontekst tego konfliktu, bez zrozumienia którego ciężko poruszać się w gąszczu przedstawianych przez autora wydarzeń faktów i głównych aktorów dramatu.
Książka składa się z trzech wyraźnie zaznaczonych części: „Przed”, „W trakcie” i „Po”. poprzedzonych zestawem map obrazujące skład etniczny obszarów w latach 1990 i 2015. Z mojego punktu widzenia ów rozdział „Po” jest zdecydowanie najciekawszy, choć, niestety, nie napawa optymizmem co do przyszłości tego regionu w najbliższych latach i pokojowego współistnienia powstałych na zgliszczach Jugosławii państw.
Porozumienie z Dayton, wynegocjowane w listopadzie 1995 zakończyło wprawdzie krwawą wojnę w byłej Jugosławii, ale nie przyczyniło się, (przykład Kosowa jest jak najbardziej wymownym tego przykładem) w żądnym razie, do rozwiązania kłopotów tej części Europy, która, tak naprawdę, nigdy nie wyzwoliło się z jarzma bałkańskiej wojny. Która tkwi na tyle głęboko iż skutecznie hamuje wszelkie próby zbudowania nowego, wielokulturowego i wielonarodowego społeczeństwa. Niezdolnego i chyba nie zainteresowanego (przynajmniej nie widać tego po elitach władzy) żadnym kompromisowym czy kompleksowym rozwiązaniem,istniejących problemów. Trudno oprzeć się wrażeniu iż wszystko tutaj jest tymczasowe, przejściowe a decydujące rozstrzygnięcia są jedynie przesunięte w czasie. Wizja kolejnego konfliktu (nie ukrywają tego liczni rozmówcy naszego bohatera) niemal namacalnie wisi gdzieś w powietrzu. A będzie to konflikt zdecydowanie straszniejszy, gdyż wszystkie strony, pomnę ostatnich doświadczeń, znacznie lepiej się do niego przygotują.
Świadczy o tym niesłabnące poparcie dla partii i organizacji jawnie nacjonalistycznych i populistycznych, zwłaszcza w Serbii, których retoryka nadal przemawia do odbiorców oraz wzrost zainteresowania lokalnej społeczności muzułmańskiej (dotychczas bardzo umiarkowanej) islamskim radykalizmem, będącym pokłosiem obecności licznych arabskich mudżahedinów, wspomagających w czasie konfliktu swoich, religijnych, pobratymców. Dochodzi do tego również postawa współczesnej Rosji tradycyjnie wspierającej Serbów i ich politykę.
Książka Tima Marshalla „W teatrze cieni” to bez wątpienia jedna z najlepszych reporterskich publikacji z jaką miałem okazję zapoznać się w ostatnich latach. I nie chodzi tu o walory literackie czy bardzo emocjonalny język, którym posługuje się dziennikarz (choć nie można mu niczego zarzucić) lecz o wagę i prawdę przekazu. A ta jest, po prostu, przygniatająca.
Zdecydowanie polecam.