Archive for luty, 2012

Dariusz Domagalski „Vlad Dracula”.

„Bohater czy zbrodniarz nabijający swoich wrogów na pal? Legendarny wampir czy genialny strateg? Kim naprawdę jest Vlad Dracula”.

Wykreowana z niezwykłym literackim kunsztem i wyobraźnią postać Hrabiego Drakuli, pióra Irlandczyka Brama Stopera stała się nieodzowną częścią dawnej i współczesnej kultury masowej. Nie sposób chyba zliczyć wszystkich powieści, opowiadań, literackich i historycznych opracowań, komiksów, filmów, seriali… itd, nawiązujących do tego bohatera. Mimo iż jego pierwowzorem była autentyczny XV wieczny władca Wołoszczyzny Vlad III Dracula, przez wieki tak obrósł legendą (najczęściej czarną i złą) iż ciężko dziś odróżnić historyczną  prawdę od mitu.

Książka Dariusza Domagalskiego postara się to zmienić…

To znacznie odbiegająca od znanych i utartych nam schematów krwawego transylwańskiego wampira, obdarta z wielowiekowych naleciałości i absurdów, historia tego człowieka i trudnych czasów w których przyszło mu żyć i działać.

Jest rok 1462. Imperium Osmańskie znajduje się u szczytu swojej potęgi i władający nim sułtan Mahmed II postanawia uderzyć na Europę. Jego wzrok pada na Wołoszczyznę!!!

Na polecenie węgierskiego króla Macieja Korwina udaje się tam również wraz z grupą rycerzy Janos Lechoczky, kapitan elitarnych oddziałów Czarnych Legionów. Ma sprawdzić, czy w nadchodzącym, nieuniknionym jak się wydaje konflikcie muzułmańsko-chrześcijaskim i rodzącej się w bólach papieskiej krucjacie władca Wołoszczyzny Vlad Dracula nadaje się na jej wojskowego przywódcę.

Zaczyna się niezwykła, obfitująca w niebezpieczeństwa, pełna walk, zasadzek, intryg, zdrad i wieloznaczności wyprawa.

Po jej zakończeniu nic nie będzie już takie same…..

Za Karpatami rozpościera się jakby inny, nieznany naszym bohaterom świat. Pełen pasji, namiętności, brutalny, surowy i mroczny. Życie ludzkie nie przedstawia tu wielkiej wartości zaś okrucieństwo przechodzi wszelkie możliwy wyobrażenie, nawet w oczach zahartowanych w bojach węgierskich weteranów. Rodowe zemsty, publiczne egzekucje, wyrafinowane tortury, trucicielstwo, zdrady, bunty możnych, palone miasta i wsie.

TU RZĄDZI MIECZ, KATOWSKI TOPÓR I STRACH.

Tu rządzi Vlad III Dracula!!!!

Z jednaj strony: dbający o przestrzeganie prawa, wspierający miasta, dbający o rozwój handlu, obronność kraju, ograniczający samowole bojarów, zwalczający złodziejstwo i bandytyzm.

Z drugiej: okrutnie rozprawiający się z politycznymi oponentami, niesłychana brutalnością wymuszający posłuszeństwo, nie przebierający w środkach w walce z tureckim najeźdźcą ( zatruwanie studni, zakażanie chorobami, nabijanie na pal jeńców, taktyka spalonej ziemi)

KIM WIĘC NAPRAWDĘ JEST!!!

Człowiekiem czy diabłem? Genialnym strategiem czy okrutnym szaleńcem? Dalekowzrocznym politykiem czy popadającym w obłęd tyranem? Bohaterskim obrońcą czy dzierżącym władze psychopatą.

OCEŃCIE SAMI!!!

Książkę  Dariusza Domagalskiego naprawdę dobrze się czyta, doskonale stylizowany język świetnie wpisuje się w konwencje i koloryt powieści. Ciężka, tajemnicza i mroczna aura dodatkowa wzmaga czytelnicze odczucia. Złożoność intrygi, dynamiczna, zaskakująca i szokująca niekiedy akcja wciąga nas gwałtownie w wir niesamowitych wydarzeń. Szybko zmieniające się i następujące po sobie wątki nie pozwalają nam oderwać się od lektury. Na szczególną uwagę zasługuje również wieloosobowa narracja, pozwalająca nam obserwować toczące się zdarzenia z perspektywy wielu osób (często o zupełnie odmiennych poglądach i orientacjach politycznych) i miejsc, oraz znakomite kreacje bohaterów, zarówno głównych jak i pobocznych.

To jedna z tych powieści,  które zmuszają nas do głębszych refleksji: o istocie władzy, odpowiedzialności za innych, wyborach mniejszego i większego zła, celach uświęcających środki, miejsca jednostki.

 Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa Bellona.

Zdzisław Skrok „Słowiańska moc”

„ Słowianie nieustraszeni z oręża, łagodni z przyrodzenia, przez wolne wędrówki szukali tylko ziemi, którą by potem własnego czoła upłodnić mogli”.

Niezwykle ucieszył mnie fakt iż nakładem Wydawnictwa ISKRY ukazała się książka Zdzisława Skroka  zatytułowana „Slowiańska moc, czyli o niezwykłym wkroczeniu naszych przodków na europejską arenę”. Temat ten niestety nie jest zbyt często reprezentowany na naszym rodzimym rynku wydawniczym, nad czym oczywiście ubolewam.

To niezwykle fascynująca i ciekawa podróż do kolebki naszych praprzodków, podana w popularnonaukowej formie, przystępnej i zrozumiałej nawet dla zupełnego laika.

 Autor mierzy się z mitami, narosłymi wiekowymi przekłamaniami, niedopowiedzeniami i naleciałościami zarówno natury historycznej jak i politycznej. Odkrywa nieznane fakty, zapełnia „białe plamy”, kusi ciekawostkami. Poddaje wnikliwej analizie znane wszystkim fakty, przytacza starożytne zapiski, obala skostniałe teorie i tworzy nowe hipotezy.

W swych badaniach opiera się na antropologii, historii, archeologii, językoznawstwie i wszelkich dostępnych nam obecnie formach badawczych.

Książka składa się z dwóch części:

Pierwszej, w której autor skupia się nad zagadnieniami dotyczącymi pochodzenia ludów słowiańskich, ich zróżnicowania etnicznego, środowiskowego, kulturowego, politycznego i językowego. Miejsc z  których przybyli, kontaktom i stopniu pokrewieństwa z innymi sąsiednimi plemionami, skutkom jakie towarzyszyć musiały tzw. „migracji ludów” i coraz większemu postępowi cywilizacyjnemu. Ukazuje nam kształtowanie się podwalin rodzącej się państwowości (a wcześniej demokracji plemiennej), oraz skutków jakie ona za sobą niosła, oraz to jak Słowianie byli widziani i opisywani przez im współczesnych.

Cześć druga to opis wierzeń, religii, zwyczajów, obrzędowości, oraz szeroko rozumianej obyczajowości naszych przodków i wszystkiego co związane z ich duchowością i pojmowaniem otaczającego ich świata. Zawiera szereg ciekawych i nieznanych szerzej faktów.

Książka próbuje też znaleźć odpowiedź na nurtujące od lat archeologów i historyków pytania:

Skąd pochodzimy? Gdzie powstały pierwsze ośrodki naszej władzy i czyja tak naprawdę była to władza? Czy Wielkopolską rządzili Goci? Co z poprzedzająca Piastów dynastią Popielidów ? Czy  Mieszko nasz pierwszy (?) władca był Wikingiem? Jak wyglądały wzajemne międzyplemienne zależności i przenikanie się kultur?

To prawdziwa kopalnia wiedzy o tych najdawniejszych i najmniej znanych nam czasach. Mimo sporego ciężaru gatunkowego, jest świetnie i niebanalnie napisana, niesłychanie ciekawa, poruszająca, zaskakująca i zmuszająca to przewartościowania dotychczas posiadanej wiedzy.

Znakomita pozycja dla wszystkich pasjonatów historii dawnej i archeologii, oraz tych którzy pragną poznać tajemnice naszych przodków… i naszych korzeni. W jej świetle, pewne wydarzenia i życiorysy ludzi zaczynają wyglądać zupełnie inaczej, dość znacznie zmienia się również nasze spojrzenia na niektóre zagadnienia.

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa ISKRY

Andrzej Mleczko „Obraz 3D”

Patrick Agte „Michael Wittmann” tom I

„Wówczas coś potężnie uderzyło w dach. Jak dobrze że granaty moździerzowe maja tak czuły zapalnik, inaczej nie byłoby z nas co zbierać”.

Nikogo chyba specjalnie nie trzeba przekonywać, jak ogromny wpływ na strategię i taktykę wojenną oraz cały teatr działań zbrojnych miało pojawienie się i użycie w walce jednostek i formacji pancernych. Dotyczy to w szczególności II wojny światowej i starć na niemal jej wszystkich frontach. Dzięki publikacji Oficyny Wydawniczej FINNA mamy okazje poznać sylwetkę Michaela Wittmanna najskuteczniejszego dowódcy pancernego lat1939-1944, żywej legendy tego rodzaju wojsk. Gwiazdy goebelsowskiej czarnej propagandy, na trwałe zachowanego w niemieckiej kulturze masowej, do tego stopnia, iż obecny jest  nawet we współczesnych grach komputerowych.

Bilans jego wojennych osiągnięć jest doprawdy porażający i imponujący  zarazem: 138 zniszczonych czołgów, 132 zniszczone działa przeciwpancerne i około 250 pojazdów różnego typu. Świetne wyszkolenie, dyscyplina, doskonała znajomość taktyki walki czołgiem, umiejętność wykorzystania terenu, przewagi technologicznej i elementu zaskoczenia, osobista odwaga, niekiedy granicząca z brawurą, oraz odrobina „żołnierskiego szczęścia” uczyniła go w tym co robił osobowością zdecydowanie wybitną.

Z tej książki dowiemy się, co tak naprawdę przesadziło o sukcesie tego rodzaju jednostek, ich dowodzeniu, strategii i taktyce działań w zmieniających się warunkach wojny, wyszkoleniu, sile ognia, mobilności, strukturach organizacyjnych i problemach natury logistycznej.

To również, (i trzeba o tym pamiętać), wstrząsający, okrutny i ponury obraz wojennej rzeczywistości. „Przeżyliśmy będąc od rana bez jedzenia i picia, posiliwszy się jedynie kilkoma garściami śniegu. Jednakże przede wszystkim, przepełnieni okropnym strachem, wyczekiwaliśmy końca tego okropnego dnia”.

Śledzimy sam proces powstawania jednostek pancernych, ich wyposażenie, trudności z jakimi się borykały, oraz to w jaki sposób przekładało się to na późniejsze działania rozpoznawcze i bojowe.

Tom pierwszy, pozwala nam prześledzić cały bojowy szlak pancernych jednostek wchodzących w skład Dywizji Liberstandarte  SS – Adolf Hitler  których Michael Wittmann był członkiem, podczas walk na froncie wschodnim. Wraz z nim bierzemy udział w największych operacjach i najbardziej zaciętych i krwawych bitwach tego okresu: pod Charkowem, na łuku Kurskim, pod Rusinowem, Radomyślem, Prochorówką i Czerkasami.

Książka  Patricka Agtego napisana jest prostym, zrozumiałym nawet dla laika językiem. Mimo wielu oczywistych typowo wojskowych określeń, skrótów i fachowej terminologii nie nastarcza ona problemów dotyczących odbioru.

Publikacja składa się z wstępu, przedmowy oraz pięciu rozdziałów opisujących w/w rozwój niemieckiej broni pancernej, oraz życie i wojskową karierę Michaela Wittmanna. Wzbogacona jest dodatkowo wspomnieniami uczestników i świadków opisywanych wydarzeń, serią unikalnych i w większości nigdy nie publikowanych zdjęć, map operacyjnych, kopii dokumentów, oraz skrótów niemieckich stopni i ich polskich odpowiedników.

Niestety, ze względu na osobę samego autora i jego nieskrywanych skrajnie prawicowe poglądy, oraz wieloletnią współpracę ze środowiskami byłych żołnierzy SS i Waffen SS, trudno oprzeć się wrażeniu iż książka jest  kolejną próba wybielenia i gloryfikacji członków tych jednostek. Uznanych przecież przez Norymberski Trybunał za organizacje zbrodnicze, odpowiedzialne za masowe ludobójstwa i niewyobrażalne cierpienia ludności cywilnej, w niemal całej ówczesnej Europie. Takie nacechowane brakiem obiektywizmu i dużą tendencyjnością ujęcie historii II wojny światowej powoduje, iż  książka ta dużo traci na wartości. Może nie w oczach obywateli Niemiec (co zrozumiałe), ale z całą pewnością w oczach Polaków i mieszkańców innych dotkniętych nazistowskim koszmarem państw europejskich.

 Uważam jednak,  że warta jest bliższego poznania, chociażby ze względu na zbiór licznych wspomnień ludzi którzy brali udział w opisywanych wydarzeniach i znali osobiście głównego  bohatera tej książki Michaela Wittmanna. Niezwykle ciekawy jest obraz tego, jak wyglądała wojny z ich perspektywy i w ich ujęciu.

 To zdecydowanie bardzo ciekawa pozycja dla wszystkich interesujących się wojskowością, historią II wojny światowej, przebiegiem działań zbrojnych ze szczególnym uwzględnieniem jednostek pancernych, oraz militariami.


Romuald Pawlak ”Inne okręty”

„ A co by było, gdyby koń Pizzara się potknął?”

Podbój imperium Inków, niezależnie od punktu widzenia dotyczącego tego dramatycznego przecież wydarzenia w dziejach Ameryki Południowej, do dziś porusza wyobraźnie, pisarzy, historyków i publicystów wielu pokoleń. Nawet z perspektywy tak odległej jak Polska, zdobycie tak ogromnego i zaawansowanego technologicznie, architektonicznie i społecznie imperium przez garstkę awanturniczych i chyba lekko szalonych hiszpańskich konkwistadorów, wydaje się zgoła niemożliwe i fascynujące. Na kanwie tego wydarzenia powstała powieść Romualda Pawlaka „Inne okręty”, alternatywna wizja znanej wszystkim historii, dość znacznie różniąca się od prawdziwych wydarzeń tego okresu. Koń hiszpańskiego dowódcy Francisco Pizzarro potyka się w czasie walki, zabijając jeźdźca, a podbój indiańskiego państwa nigdy się nie dokonuje.

Mija dwadzieścia lat, hiszpańscy królowie nie rezygnują łatwo z ogromnych bogactw i możliwości jakie zapewnia Nowy Świat. Rozpoczyna się kolejna zbrojna ekspedycja,  o wiele liczniejsza, lepiej zorganizowana, uzbrojona i zmotywowana.

 TYM RAZEM PODBÓJ MOŻE SIĘ UDAĆ!!!!

 Wśród wojennej zawieruchy, szczęku mieczy, krwawych pogańskich obrzędów, armatnich salw, na styku dwóch jakże odmiennych światów, kwitnie zakazana MIŁOŚĆ. Wbrew wszystkim i wszystkiemu łączy ona dowódcę hiszpańskiej karaweli Pedro de Manjarresa, oraz młodą indiankę Asarpay. Jedyną szansa ocalenia jest uczucia jest ucieczka przez ogarnięte wojenną pożogą terytorium, wraz ze świadomością iż złapanie ich przez którąś ze stron oznacza automatycznie  śmierć.

 ZACZYNA SIĘ DRAMATYCZNY WYŚCIG Z CZASEM, WALKA O OCALENIE ŻYCIA I TEGO, CO DLA NICH NAJWAŻNIEJSZE…

 To bardzo dobrze napisana, urzekająca stylem, literackim kunsztem, niezwykle i plastycznym i przestrzennym widzeniem świata przygodowa powieść. Książka może nie poraża dynamizmem i gwałtownymi zwrotami akcji, lecz dzięki swoistemu klimatowi, nasyconej tajemnicą aurze i świeżości, wciąga i intryguje od początku do końca.

 Wielowątkowe, barwne, widziane z różnych perspektyw (i dziejące się w różnych przedziałach czasowych) spojrzenie na toczącą się kolonizacje Ameryki nie pozwala nam się nudzić. Ciekawym, choć nieco egzotycznym akcentem jest udział w tym przedsięwzięciu polskich żołnierzy, szukających na końcu świata sławy i bogactwa.

To opowieść o wielowymiarowej miłości, wojnie, trudnych wyborach i poświęceniu. Obietnicach, których moc zdolna jest pokonać nawet czas…

 Oderwij się na chwilę od codzienności, poczuj wspaniały, niepowtarzalny i urzekający świat powieści Romualda Pawlaka.

Tu wszystko jest możliwe…..

 Gorąco polecam!!!

Szczególne podziękowania dla Instytutu Wydawniczego ERICA

Patryk Kozłowski „Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”

„ Niech mnie historia osądzi, ale nie chcę, żeby kiedykolwiek nasi żołnierze byli wieszani na murach i bramach Wilna”.

8 lutego minęła kolejna rocznica śmierci majora Zygmunta Szendzielarza pseudonim „Łupaszko”, jednej z najsławniejszych i jednocześnie najbardziej tragicznych postaci polskiego podziemia niepodległościowego. Legendarnego dowódcę 5, a później 6 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, wsławionego bojami z niemieckim i sowieckim okupantem, oraz obrońcą polskiej ludności cywilnej przed atakami litewskich oddziałów paramilitarnych i radzieckiej partyzantki. Niezłomnego i bezkompromisowego żołnierza walczącego o wolność, niepodległość i niezawisłość swojej Ojczyzny. Odrzucającego kolejne amnestie i bezpośrednie propozycje (samego Ministra Bezpieczeństwa Publicznego Stanisława Radkiewicza) bezpiecznego wyjazdu za granicę, w zamian za rozpuszczenie podległych mu oddziałów i zaprzestanie akcji zbrojnych.

Człowieka, który na zawsze stać się miał symbolem, walki i męczeństwa wszystkich „żołnierzy wyklętych”, do końca walczących z komunistyczną dyktaturą. Ginących z bronią w ręku, umierających w więziennych celach, konających  podczas tortur, mordowanych strzałem w potylice w ubeckich „powiatówkach”, leśnych ostępach, czy zaginionych bez wieści.

Jego dramatyczne historia, to odbicie losów wielu z nich…

Książka Patryka Kozłowskiego składa się z krótkiego wprowadzenia, pięciu podzielonych rozdziałów dokumentujących niezwykłe życie i działalność Zygmunta Szendzielarza. Od dzieciństwa, młodości i początków służby wojskowej, poprzez całą działalność konspiracyjną czasów II wojny światowej i walki w ramach Okręgu AK i AKO Białystok, akcje zbrojne wymierzone przecie komunistycznym władzom Polski w latach 1945-1947, aż po aresztowanie, publiczny proces  (w którym skazano go na osiemnastokrotną karę śmierci) i egzekucję 8 lutego 1951 roku. Dalej oczywiście zakończenie bardzo pomocna bibliografia, wykaz skrótów, indeks nazwisk oraz aneks.

Autor kreśli szerokie rys historyczny, polityczny i społeczny dotyczący tamtych czasów i to, jak przekładało się to na konspiracyjną działalność niepodległościowego podziemia.

Wyłania się z niej obraz wielkiego polskiego patrioty, zdolnego stratega, ( przypomina mi trochę dawnych kresowych zagończyków), człowieka o silnym charakterze, niezachwianym moralnym kręgosłupie i wierze w słuszność swojej sprawy. Obdarzonego prawdziwym zaufaniem, szacunkiem i podziwem podwładnych. Ukazany jest również osobisty dramat człowieka, jego bliskich, podwładnych i ich rodzin, dla których nowe władze nie miały zrozumienia ani litości, oraz czarna legenda przez dziesięciolecia głoszona przez historyków i publicystów doby PRL-u, czyniącą z tej postaci: kolaboranta, zdrajcę, bandytę, krwawego herszta i imperialistycznego szpiega.

Książka Patryka Kozłowskiego jest bardzo dobrze napisana,  prostym i zrozumiałym dla wszystkich językiem. Doskonale udokumentowana i przygotowana pod względem merytorycznym, widać dużą znajomość zagadnienia i realiów rządzących opisywanym okresem. W publikacji wykorzystano całą dostępną dokumentację z Instytutu Pamięci Narodowej, Centralnego Archiwum Wojskowego, emigracyjnych książek i publikacji naukowych, akt procesowych, oraz bezpośrednich zeznań uczestników i świadków wydarzeń. Całość uzupełniona jest unikalnymi zdjęciami i kopiami ważnych dokumentów.

 10 grudnia 1993 roku Sąd Najwyższy Rzeczypospolitej Polskiej unieważnił wyroki śmierci wydane na majora Zygmunta Szendzielarza, zaś w roku 2006 Sejm uczcił specjalną uchwałą rocznicę jego śmierci.

My, jego rodacy winniśmy mu  chociaż  pamięć i trwałe miejsce w zbiorowe polskiej historycznej świadomości…

Tyle, i aż tyle…

Gorąco polecam!!!!

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa RYTM

 

Jack Campbell „Wojna Starka”

„Wtedy Ameryka po raz kolejny spojrzała w niebo i zdawszy sobie sprawę, że jest teraz ono własnością innych, uznała iż czas najwyższy powrócić w przestrzeń i odebrać to, co – przynajmniej w swoim mniemaniu – utraciła”.

Jack Campbell prezentuje nam futurystyczna wizja świata z nie tak znowu odległej przyszłości. Ziemia zdominowana przez ostatnie wielkie supermocarstwo Stany Zjednoczone, eksploatowana i niszczona ponad wszelką miarę przez kontrolujące wszystko ogromne koncerny i korporacje, powoli i nieubłaganie wyczerpuje swoje bogactwa naturalne i środowiskowe. Jest jednak miejsce, w którym wszystkiego jest nadal pod dostatkiem i to w stanie prawie nienaruszonym, gwarantującym kolosalne zyski z eksploatacji – KSIĘŻYC

Niestety, lata politycznej arogancji, lekceważenia i brak chęci współpracy z innymi państwami spowodowało, iż to one jako pierwsze zainstalowały się na tej planecie, zainwestowały w technologię, utworzyły własne laboratoria i rozpoczęły procesy badawcze i wydobywcze.

 ALE OD CZEGO JEST ARMIA!!!

Najbardziej nowoczesna militarna machina jaką zna współczesny świat. Znakomicie zorganizowana, wyszkolona, uzbrojona i wyekwipowana. Znająca swój żołnierski fach i zasady panujące na polu walki.

.Dla sierżanta Etana Starka, chodzącej wojskowej legendy i dowódcy plutonu piechoty US Army nie będzie to jednak kolejna zwykła misja. W surowy, niegościnnym klimacie,( gdzie nie ma atmosfery, a grawitacja jest zupełnie inna ), otoczony przez głupich, niekompetentnych i dbających jedynie o własne korzyści wyższych oficerów oraz broniących z determinacją swych posiadłości nieprzyjaciół, walczy o życie swoje i swoich podkomendnych. W korporacyjnym, skorumpowanym świecie stają się jedynie nic nie znaczącym „armatnim mięsem”, służącym podniesieniu oglądalności komercyjnym stacjom telewizyjnym.

„Wiedząc o spadających ratingach, zdali sobie sprawę, że ta misja musi być bardzo ryzykowna, skoro ma podwyższyć oglądalność. Niektórzy gadają, że tym razem opóźnienie transmisji zostanie zmniejszone do tego stopnia, że wróg będzie wstanie namierzyć nas na podstawie pokazywanych obrazów”.

 SĄ ROZKAZY, KTÓRYCH NIE POWINNO SIĘ WYKONAĆ!!!

 To wspaniała opowieść o dramatycznych życiowych wyborach i walce którą niekiedy musimy stoczyć z samym sobą.

O odwadze, honorze, miłości, przyjaźni, poświęceniu i …śmierci. O ponadczasowych wartościach za które warto oddać życie.

Książkę Jacka Campbella mimo oczywistej  stylizacji językowej czyta się znakomicie. Jej niewątpliwym atutem jest bogactwo opisów i zdarzeń, świetnie scharakteryzowane postacie bohaterów (zarówno głównych jak i pobocznych) oraz własny unikalny klimat.

Sam główny bohater powieści Etan Stark to bynajmniej nie postać ze spiżu, czysty, kryształowy bohater. To mężczyzna z krwi i kości, targany silnymi namiętnościami, nie pozbawiony ludzkich słabości, wad i ambicji, popełniający błędy. Całość powieści jest spójna, wyrazista i dobrze przemyślana, tchnie realizmem i dbałością o szczegóły,

To znakomita pozycja dla wszystkich wielbicieli dobrej  fantastyki, oraz  tych którzy chcą przeżyć prawdziwą wojenną przygodę z odległym księżycowym krajobrazem w tle.

Gorąco polecam!!!

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa Fabryka Słów.

Andrzej Mleczko „Obraz 3D”

„Charakterystyczne dla naszych czasów jest stanie w miejscu z ogromną prędkością”.

Najnowsze dzieło jednego z moich ( i zapewne nie tylko moich) ulubionych polskich satyryków Andrzeja Mleczko. Niezwykle wnikliwego obserwatora i komentatora naszej polskiej rzeczywistości: politycznej, społecznej, religijnej i obyczajowej w szeroko rozumianym znaczeniu tego słowa.

I taki właśnie jest również ten album.

Znakomite połączenie rysunku i słowa, wzbogacone dodatkowo bardzo dobrze dobranymi aforyzmami znanych postaci z różnych epok i dziedzin życia: Oskar Wilde, Julian Tuwim, św Augustyn, Thomas Jefferson, Wisława Szymborska, Kubuś Puchatek i inni…

Autor w charakterystycznym dla siebie stylu kreśli i opisuje nasza  codzienność, co jakiś czas odnosząc się i robiąc wycieczki ku prześladujących nas historycznych zaszłościach.  Z właściwym sobie dowcipem i ironią (czasami gorzką), obnaża naszą obyczajowość i nieśmiertelne stosunki damsko-męskie, kręte ścieżki polityki i dyplomacji, osobistości znane z pierwszych stron gazet, dotyka ważnych i aktualnych problemów społecznych, religijnych oraz moralnych.

Piętnuje przy tym głupotę, chamstwo, nepotyzm, demagogię, dwulicowość i narodowe przywary Polaków. Wszystko to utrzymane na wysokim intelektualnym poziomie, nacechowane oryginalnością formy, treści i świeżością spojrzenia na określone wydarzenia.

Książka bawi, uczy, zaskakuje, szokuje, zmusza do refleksji nad stanem otaczającego nas świata i nas samych.

To znakomita pozycja dla wszystkich miłośników dobrej i ambitnej polskiej satyry, oraz tych wszystkich, dla których to, co dzieję się codziennie wokół nas, nie jest zupełnie obojętne.

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa ISKRY

 

 

 

Andrew Fisher „William Wallace”.

„Wallace to pod każdym względem człowiek niezwykły. Choć bez wątpienia bohaterski, z pewnością nie był ideałem. Jego oblicze ma nie tyle mroczną co nieznaną stronę. Był okrutny, jak czasy w których żył, a swym okrucieństwem dorównywał tym, przeciw którym walczył”.

Postać Willama Wallaca jednego z najwybitniejszych i najtragiczniejszych zarazem  bohaterów narodowych Szkocji, od setek lat nieprzerwanie fascynuje i porusza historyków, badaczy wszelkiej maści, pisarzy, publicystów i poetów. Przez lata tak obrosła legendą iż coraz trudniej oddzielić jest prawdę od mitu.

Nie oparł się jej nawet Mel Gibson, realizując znakomity i nakręcony z rozmachem film „ Braveheart” z sobą samym w roli głównej. Mimo wielkiej widowiskowości i niezaprzeczalnym walorom kinowym, obraz naszego bohatera dość znacznie odbiegał od historycznej prawdy.

Kim więc tak naprawdę był William Wallace i jak wyglądała jego życiowa droga?

Co spowodowało, iż szerzej nieznany, nie posiadający wysokiej pozycji społecznej (a co za tym idzie rozległych koneksji i wpływów) człowiek porwał za sobą do walki niemal cały naród? Co spowodowało iż już za życia stał się symbolem, a pamięć o nim przetrwała aż do czasów współczesnych? Jaką rolę odegrał w walce o niepodległość Szkocji oraz  w procesie kształtowania się tożsamości narodowej? Ile prawdy jest w opowieściach o jego strategicznym geniuszu, szaleńczej odwadze i niezłomności?

I pytanie chyba najważniejsze. Kim był jako… człowiek?

Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziemy w tej lekturze.

Książka Andrew Fishera ” Wiliam Wallace. Waleczne serce Szkocji” to pierwsza, naprawdę pełna, obiektywna i rzetelnie przedstawiona biografia tego niezwykłego człowieka, która ukazała się w języku polskim.

To odmitologizowany i obdarty z wielowiekowych naleciałości obraz  wielkiego (i to nie tylko ze szkockiego punktu widzenia) i  tragicznego bohatera.

To głęboka, wnikliwa i wielopłaszczyznowa analiza meandrów życia Williama Wallace oraz jego wieloletniej walki o niepodległość swojego kraju wpisaną w szerokie,  historyczne, polityczno- społeczne tło tamtego okresu, oraz  czysto militarny  wymiar toczących się zdarzeń.

Na pierwszy rzut oka widać znakomite, merytoryczne przygotowanie autora oraz doskonałą znajomość realiów epoki. Tym większy szacunek dla niego gdyż  w świetle niewielkiej ilości informacji o Wallas’ie , przed publikacją wykonać musiał iście tytaniczną, archiwalną pracę.

Opłaciło się!!! Dostaliśmy w swoje ręce dzieło oparte na zachowanych źródłowych przekazach, opisach, zeznaniach świadków oraz  aktach procesowych, dające nam pełen dramatyzmu obraz człowieka rzuconego w wir historii, który na zawsze zmienił losy swojego narodu.

Andrew Fisher starał się pokazać nam przy tym cały tragizm tej postaci, skomplikowaną naturę, cechy charakteru, relacje z ludźmi, bezkompromisowość, trudne życiowe wybory, namiętności, które nim targały, oraz słabości i wady od których, jak każdy z nas, z pewnością nie był wolny.

„Przed sadem królewskim nie próbował niczemu zaprzeczać ani szukać usprawiedliwienia, ale szczycił się tym co zrobił i żałował że nie zdołał zrobić więcej. Do końca nieugięty i otoczony zewsząd wrogami- nieustanne przejawiał buntowniczą postawę”.  

Nie stroni również od ukazania nam tych aspektów jego biografii, które w znacznym stopniu odbiegają od wizerunku nieskalanego, romantycznego bohatera. Z zapartym tchem śledzimy jego losy, od lat  najwcześniejszych, tonących, niekiedy, w pomroce dziejów, po czasy kiedy jego imię wypłynęło na szerokie historyczne wody: zabójstwo Williama Heselringa, szeryfa Lanark (odpowiedzialnego za śmierć jago młodej żony Marion Braidfute) i wzniecenie powstania przeciwko Anglikom, zdobycie Scone, Perth, Aberdeen oraz  wielu innych miast i garnizonów. Lata okrutnej, wyniszczającej wojny, wspaniałe zwycięstwo pod Sterling, inwazję na północną Anglię, zdradę i klęskę pod Falkirk, wojnę podjazdową, tułaczkę, a w konsekwencji okrutną (nawet jak na średniowieczne  czasy) męczeńska śmierć.

„Wallace szedł zatem  na śmierć samotnie.[…] Ten  który przez krótki, ale doniosły okres reprezentował wszystkich, pod koniec życia przemawiał tylko w imieniu tych, pozbawionych głosu, bezsilnej większości nie mającej wpływu na bieg wydarzeń. Już od dawna nie było dla niego miejsca w obradach szkockich przywódców”

Książka  Andrew Fishera „William Wallace. Waleczne serce Szkocji” napisana jest niezwykle ciekawie, prostym, zrozumiałym nawet dla laika językiem i mimo iż jest to pozycja historyczna, czuć w niej zaangażowanie emocjonalne autora, które udziela się również czytelnikowi.

To znakomita pozycja dla wszystkich pasjonatów historii Europy doby średniowiecza. Również dla tych  którzy chcą poznać historię  nietuzinkowego człowieka, wielkiej idei i czasów w których przyszło mu żyć i działać. Sprawdzić jak bardzo mit odbiega od  rzeczywistością…..a może nie?

Gorąco polecam!!!

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa  Replika

Józef Odziemkowski „Konflikty międzynarodowe po 1945 roku”.

„Wojna towarzyszyła cywilizacji człowieka przez wszystkie znane nam, opisane piórem historyka, epoki. Była zarówno stymulatorem postępu technicznego, przenoszenia nowych idei, jak i przyczyną wielkich zniszczeń, ofiar i nieszczęść”.

9 maja 1945 roku hitlerowskie Niemcy podpisują akt bezwarunkowej kapitulacji. Wydawać by się mogło iż niewyobrażalny ogrom ofiar i potwornych wojennych zniszczeń, katastrofy gospodarczej i ekonomicznej sprawi, iż nadchodzące lata wolne będą od wszelkich konfliktów o tym charakterze.

Również ustalenia zwycięskich mocarstw i powołanie Organizacji Narodów Zjednoczonych zmierzało do tego, by koszmar którego Europa i Świat zakosztowały w czasie II wojny światowej nigdy się nie powtórzył

NIC BARDZIEJ MYLNEGO!!!

Książka Janusza Odziemkowskiego „Konflikty międzynarodowe po 1945 roku” ukazuje nam dwadzieścia cztery konflikty zbrojne, które miały miejsce w drugiej połowie XX wieku. Dotyczy to zarówno wydarzeń o szerokim międzynarodowym charakterze, jak i tych lokalnych, które nie rozprzestrzeniły się (na szczęście) na zewnątrz, ale dla zamieszkującej je ludności były prawdziwą apokalipsą. Zdarzeń tego rodzaju było oczywiście więcej, lecz ze względu na ograniczenia dotyczące objętości autor skupił się na tych, jego zdaniem decydujących i najważniejszych. To podana w prostej przystępnej formie (zrozumiałej nawet dla laika) analiza tych wojennych  wydarzeń, zawierająca szeroki kontekst polityczny, ekonomiczny, gospodarczy i wojskowy. Poparta uwarunkowaniami międzynarodowymi, partykularnymi interesami wielkich mocarstw, a także efektom nowego postkolonialnego układu sił i rodzących się (niekiedy w bólach) nowych tworów politycznych i państwowych. Wiele miejsca zajmuje ówczesna sytuacja międzynarodowa i to jak wpływała ona na powstanie i eskalacje owych działań zbrojnych, zwłaszcza w odniesieniu do dwubiegunowego świata reprezentowanego przez Stany Zjednoczone i Związek Radziecki.

Mamy więc wielkie i wszystkim doskonale znane konflikty jak np: izraelsko-arabski, wojna w Korei, wojna w Wietnamie, interwencja sowiecka w Afganistanie, „Pustynna Burza”, wojna bałkańska. Są też takie, o których zwłaszcza my Europejczycy wiemy bardzo niewiele, albo zgoła nic: konflikty ekwadorsko – peruwiańskie, wojna indyjsko – chińska, algiersko – marokańska, między Somalią a Etiopią, czy Armenią a Azerbejdżanem.

To niepowtarzalną okazje przyjrzenia się mechanizmom działań i  zakulisowym wpływom poszczególnych państw,  tajnym operacjom wywiadowczym, krętym ścieżką dyplomacji i wielkiego biznesu, wzajemnym układom i zależnością. Obserwujemy ich wpływ na kształtowanie się coraz to bardziej nowocześniejszych technologii wojskowych i około-wojskowych, oraz długofalowych strategii militarnych.

Na pierwszy rzut oka widać znakomite merytoryczne przygotowanie autora, oraz doskonała znajomość realiów dotyczących opisywanych czasów. Trochę zabrakło mi zdjąć dokumentujących poszczególne opisywane konflikty, ale rozumiem iż były one podyktowane ograniczeniami wydawniczymi.

Książka Józefa Odziemkowskiego „Konflikty międzynarodowe po 1945 roku” to znakomita i bardzo ciekawa pozycja dla wszystkich pasjonatów najnowszej historii Europy i Świata.

To również ostrzeżenie i próba uświadomienia nam, iż instrumenty jakimi dysponuje społeczność międzynarodowa są dalece niewystarczające by utrzymać trwały, czy chodźmy czasowy pokój na świecie.

Warto o tym pamiętać!!!

Szczególne podziękowania dla Wydawnictwa Bellona