Archive for czerwiec, 2013

„Wańka-wstańka” wywiad z Januszem Rolickim

„Podejmowałem swoje walki, nie zważając na układ sił dlatego często przegrywałem. Ale otrzepywałem kolana, stawałem i zajmowałem pozycja bojową. Stąd moje życie przypomina sinusoidę, to na przemian sukcesy i porażki, wzloty i upadki”.

 Postać Janusza Rolickiego,  niekwestionowanej ikony polskiego dziennikarstwa, mistrza reportażu  i legendy telewizji jest niewątpliwie doskonale znana w szeroko rozumianej  przestrzeni publicznej. Dziesięciolecia ciągłej obecności  w rożnych strukturach polskich mediów  („Trybuna”, „Polityka”, „Kultura”, „Fakt”, „Uważam że”, redaktor kutykularny Telewizji Polskiej, współtwórca „Godziny szczerości”, „Sam na San”, „XYZ,  pierwszej rodzimej telenoweli „Labirynt” i zupełnej  bestsellerowej pozycji  „Przerwana dekada”)) sprawiają iż niezwykle bogaty zasób wiedzy i zawodowego doświadczenia jaki posiadł, i  którym chce się z czytelnikiem podzielić, jest doprawdy imponujący. W rozmowie z Krzysztofem Pilawskim która przybrała formę „wywiadu rzeki”, ( od kiedy po raz pierwszy przeczytałem książka nieżyjącej już niestety Teresy Torańskiej „Oni” jest to mój ulubiony gatunek) wyłania się  bardzo osobista a miejscami nawet intymna biografia Janusza Rolickiego, ukazana na przestrzeni kilku dziesięcioleci ( od lat czterdziestych po dziewięćdziesiąte  minionego wieku) naznaczona rodzinnym dramatem i wojenną traumą: okupacja, ucieczka do Warszawy, morderstwo wujów w Katyniu, śmierć matki i kolejnego krewnego w Powstaniem Warszawskim, trudne powojenne lata, opieka ciotki ( byłej więźniarki Auschwitz) i bolesne dorastanie w Zakopanem. Ta książka to prawdziwa kopalnia wiedzy o czasach i ludziach poprzedniego systemu  i świadectwo ważnych historycznych, politycznych i społecznych wydarzeń których nasz bohater  był świadkiem, komentatorem, uczestnikiem lub twórcą. Odsłania i ubiera w bardzo wnikliwy historyczny rys meandry codziennego życia w pokręconej PRL-owskiej rzeczywistości na jej różnych polach. Ujawnia mechanizmy  i kulisy funkcjonowania mediów tego okresu, naznaczonych cenzurą, nadzorem służb specjalnych i poddawanych mniej lub bardziej jawnymi naciskami partyjnych elit. To niezwykle interesująca i ciekawa opowieść o dziennikarskim środowisku oraz  ludziach ( niekiedy z pierwszych stron gazet) z którymi nasz bohater  zetknął się podczas wielu lat kariery zarówno na płaszczyźnie służbowej jak i osobistej,  których opisuje z niezwykłą barwnością, przenikliwością  a niekiedy humorem,  przytaczając małe znane fakty i ciekawostki z ich życia. To również historia codziennych i trwających po dziś dzień zmagań z otaczająca nas rzeczywistością, przeciwnościami losu, ludzką ignorancją,  głupotą, władzą, mimo ugruntowanej pozycji zawodowej i rozpoznawalności nadal obfitujących niezmiennie  w ciągłe wzloty i upadki.
„Wańka-wstańka” to niezwykle ciekawa, mądra i  łatwa w odbiorze lektura dla wszystkich którzy interesują się najnowszą historią naszego kraju, rzucająca  wiele nowego światła na wydawałoby się znane wszystkie fakty, wydarzenia i  ludzi w nich uczestniczących.

 

 

Bernard Cornwell „Spustoszenie. Bitwa pod Porto,1809”

Richard Sharp niestrudzony żołnierz i weteran  wielu wojennych kampanii teraz już  w randze porucznika Jej Królewskiej Mości po raz kolejny bierze udział  w krwawych zmaganiach  których  areną będzie urzekająca krajobrazem północna Portugaliia. Twarde i nieubłagane prawidła wojny znów  udowadniają iż nie jest to zabawa dla małych chłopców, wszystkie chwyty są dozwolone i nic nie jest takie jak z pozoru  wygląda. Wysłany wraz z oddziałem w tajną, pełną niebezpieczeństw misję znajdzie się  w centrum polityczno- wojskowego spisku którego rozmiar i pajęcza sieć powiązań wciąż nie do końca jest jasna. Otoczony przez wrogie  francuskie oddziały,  zdradzony przez własnych rodaków podejmie dramatyczną próbę ocalenie siebie i swoich podkomendnych, wywierając zemstę na wszystkich którzy się do tego przyczynili. Cóż,  zemsta to bardzo silna motywacja, zwłaszcza w ujęcie naszego bohatera.

Bernard Cornwell po raz kolejny udowadnia iż jest prawdziwym mistrzem powieści przygodowej, mocno osadzonej w historycznych realiach opisywanych czasów, a sam cykl  i  prezentowana tu  lektura jest tego najlepszym przykładem. Wśród wojennej pożogi,  napisanych z rozmachem scen batalistycznych, huku wystrzałów, bitewnych odgłosów i ludzkich dramatów autor kreuje historię która wciąga nas bez reszty. Duża  w tym zasługa niezwykle dynamicznej akcji, ciekawej intrygi, bohaterów których mimo oczywistych mankamentów  nie sposób nie lubić  oraz  bogactwa świata przedstawionego. Całość podparta naprawdę gruntowną i  dogłębną merytoryczną wiedzą dotyczącą opisywanych historycznych wydarzeń, ale to w przypadku tego pisarza jest   godna naśladowania norma. Wszystko to daje doskonałe poczucie dużej wiarygodności co w oczywisty sposób przekłada się na treść i  jej taki a nie inny czytelniczy odbiór. Lektura, mimo iż znajdziemy to szereg postaci i wątków  nawiązujących do poprzednich tomów cyklu, doskonale  sprawdza się jako samodzielna  oderwana od całości powieść .
Wszystkim miłośnikom wojennych kampanii  Richarda Sharpe’a do przeczytania namawiać oczywiście nie muszę. Jeśli jednak ktoś nie zapoznał się wcześniej z przygodami naszego bohaterem  znajdzie tu świetnie i bardzo rzetelnie  napisaną przygodowo -wojenna opowieść, którą znakomicie się czyta i która naprawdę działa na wyobraźnie.

Tullio Avoledo „Korzenie niebios”

 „Las starych pali. Takim właśnie ujrzałem Miasto Światła po raz pierwszy. Stare pale, na których spoczywają budynki, wydały mi się lasem korzeni. Korzeni niebios.”

Kolejna powieść wpisująca się w kultowy już cykl projektu Dmitry’ego Glukhovsky’ego „Uniwersum Metro 2033”.  Jego specyficzną stylistykę, klimat  i apokaliptyczną wizję zniszczonego po Wielkiej Zagładzie świata, która wyszła spod pióra włoskiego pisarza Tullio Avoledo.
  Tym razem jednak wydaje mi się iż  powieść doskonale obroni się sama i jest w stanie funkcjonować zupełnie niezależnie od całej serii. Fabuła powieści przenosi nas do zupełnie innej niż przywykliśmy (nierosyjskiej) scenerii, do post-nuklearnej rzeczywistości  Włoch w której ocaleli  mieszkańcy  walczą o przetrwanie, codziennie  zmagając się z okrutnym   losem. To historia niezwykle niebezpiecznej misji (podjętej na polecenie ocalałych watykańskich hierarchów z tzw. Nowego Watykanu) ojca Johna Danielsa i siódemki specjalnie dobranych członków Gwardii Szwajcarskiej mająca na celu sprawdzenie informacji o uwiezionym w Wenecji katolickim patriarsze i w razie potwierdzenia tego faktu  uwolnienie go.  Nuklearna zima, promieniowanie, niewyobrażalne zniszczenia, przerażające obce formy życia i szalenie niebezpieczne mutacje oraz …  ludzie (chyba najgorsi ze wszystkich „bestii”) to rzeczywistość z która przyjdzie się im zmierzyć. Akcja tej lektury, w przeciwieństwie do innych tomów,  dzieje się   przeważającej większości na powierzchni zrujnowanego świata, zyskując tym samym niemal nieograniczone możliwości  w budowie i kreowaniu świata przedstawionego i trzeba przyznać iż autor potrafił z tego skorzystać. Powieść dosłownie eskaluje  przemocą, brutalnością, okrucieństwem i wszelkimi możliwymi przejawami ludzkiego zwyrodnienia i dewiacji, kreśląc  pełen grozy, strachu i nieustającego zagrożenia obraz ludzkości która musi przystosować się do nowej rzeczywistości ze wszystkimi tego konsekwencjami. Owo bestialstwo w połączeniu z religijnymi, etycznymi  i filozoficznymi przemyśleniami głównych bohaterów ( są znakomicie i bardzo wyraziście wykreowani) tworzy przedziwną mieszankę  wpływając na treść i odbiór samej lektury. Książka z każdą stroną nabiera rozmachu, kolorytu,  doskonale i konsekwentnie stopniując napięcie, zaskakując i na nowo pobudzając wyobraźnie czytelnika.
Powieść uszczęśliwi z całą pewnością wszystkich fanów Uniwersum Merto 2033  a tych wszystkich którzy nie mieli wcześniej okazji zetknąć się z tym projektem z pewnością zachęci do jego poznania.

Simon Scarrow „Polowanie”


Simon Scarrow już po raz trzeci zabiera nas w historyczną (pełną ekscytujących i zaskakujących zwrotów akcji) opowieść wplecioną w brutalny i krwawy podbój Bretanii. Przenosi nas w ciekawy, złożony i wielobarwny świat starożytności, szczególnie uwidoczniony  w zestawieniu cywilizacji rzymskiej  z brytyjską wspólnotą plemienną.

Podobnie jak w dwóch poprzednich tomach motorem napędowym i  główną osią powieści jest ukazanie losów centuriona Marco i optiona Katona wplecionych w ciąg toczących się na wyspie wojennych wydarzeń. Tego jak krwawa kampania  wpływa  na łączące ich wzajemne relacje a  w konsekwencji na zdarzenia którymi są uczestnikami lub tez mają na nie bezpośredni wpływ. Tego jak odnajdują się w ciągle niezmieniającej się trudnej rzeczywistości i  jak dojrzewają w obliczu wszechogarniającej pożogi, śmierci i cierpienia.
 Nie zabraknie oczywiście szczeku mieczy, jęku konających, huku zderzających się tarcz, ucieczek, zasadzek, oblężeń, wielkich scen batalistycznych, pełnych odwagi i szaleńczej brawury potyczek. Mimo doznanych porażek plemiona Brytów świadome rozlicznych  zagrożeń związanych z rzymska okupacją (niewola, daniny i zagłada znanego im świata) stawiają bardzo twardy i ofiarny opór. Armia inwazyjna mimo ogromnej  i przytaczającej jak na owe czasy przewagi technologicznej oraz  znakomitemu wyszkoleniu i twardej dyscyplinie ciężko okupia każdą pięć zdobywanego terytorium. Sytuacje dodatkowo gmatwa  fakt iż za sprawą przypadku  los stawia na drodze zdobywców tajemnicze i siejące grozę (nawet wśród swoich pobratymców) bractwo czarnych Druidów. To właśnie oni przetrzymują jako zakładników ocalałą z katastrofy morskiej rodzinę naczelnego wodza armii rzymskiej Aulusa Plaucjusza. Misja ich uwolnienia, związana z wtargnięciem w głąb nieprzyjacielskiego terytorium będzie iście samobójcza ale dwójce legionistów którzy się jej podjęli (oczywiście Marko i Katon) wojenne kampanie już dawno wyleczyły ze złudzeń co do swojej długiej i spokojnej starości.  W towarzystwie  pary miejscowych zwiadowców, dodatkowo komplikujących już i tak niewesołą sytuacje, wyruszają na wyprawa której stawką jest życie niewinnych, honor legionu i ich samych.

Powieść Simona Scarrowa „Polowanie” to kolejna świetnie napisana odsłona pasjonującej i dynamicznej historii  dającą nam  możliwość zagłębienia się, choć na małą chwilę, w  fascynujący klimat świata który już bezpowrotnie przeminął.

Karol Modzelewski „Barbarzyńska Europa”

Książka  „Barbarzyńska Europa” to spojrzenie wstecz na rozdział dziejów Europy który ginie w pomrokach dziejów  i o którym, ze względu na nikłość zachowanych tekstów źródłowych, tak naprawdę niewiele wciąż wiemy. Powszechnie uznaje się że na taki a nie inny kształt starego kontynentu wpływały historyczne i kulturowe elementy Grecji, Rzymu oraz  rodzącego się a później potężniejącego chrześcijaństwa i  zbyt często zapominamy  o wkładzie (szeroko rozumianym) tradycji i korzeni tzw. „barbarzyńskich”

To właśnie na tym historycznym (i nie tylko) aspekcie skupia się publikacja Karola Modzelewskiego, próbująca przybliżyć nam ów niezwykłe wielobarwny, wielowymiarowy i bardzo interesujący świat naszych przodków. Autor przedstawia nam go zarówno w bardzo szerokim kontekście, traktując barbarzyńskie plemiona ( Słowianie, Germanie, Rusowie, Celtowie, Sasi) jako pewna całość jak i w sposób dokładniejszy a tym samym  bardziej indywidualny. Przybliża nam struktury społeczne tych dawnych ludów, obowiązującą hierarchie, zbiory praw którymi się kierowały, wierzenia, moralność, obyczajowość, podobieństwa i różnice miedzy nimi. Wskazuje na ścisłe związki rodzinne i wewnątrz-plemienne, zasięg królewskiej władzy i ogromną rolę wieców. W sposób niezwykle merytoryczny i bardzo obiektywny  dzieli się z nami ciekawostkami, mało znanymi (zwłaszcza dla laika) faktami, zagadkami tej odległej dziejowej przestrzeni oraz spuścizną jaką  po sobie pozostawili.

Publikacja Karola Modzelewskiego  „Barbarzyńska Europa” nie jest lektura łatwą zwłaszcza dla ludzi nie zajmującymi się zagadnieniami związanymi z historią. Ze względu na tematykę oraz ogrom zawartych tam informacji wymaga pewnego skupienia i koncentracji ale warto podjąć ten trud gdyż dzięki niemu lepiej poznamy ów wspaniały i fascynujący  fragment naszych dziejów. Szczerze polecam.