Archive for luty, 2014

Martin Bauer „Templariusze. Mity i rzeczywistość”.

Kiedy w 1118 roku Hugo de Payes  wraz kilkoma innymi rycerzami (Godfryd de Saint-Omer, Godfryd d’Eygorande, Nicolas de Neuvic, Jean d’Ussel, Jean de Meymac i Pierre d’Orlean) zakładał Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, popularnie nazwany templariuszami, nie sądził zapewne iż przetrwa on aż do czternastego wieku ( niektórzy twierdzą że o wiele dłużej), stając się jedną z najbardziej potężnych  organizacji  średniowiecznego świata. Instytucją posiadającą ogromną władze, bogactwo (zarówno w złocie jak i ziemskich nadaniach), szerokie wpływy i koneksje,  budzącą zawiść i strach, niemal  samoistnym państwem w państwie z którym liczyć się musieli wszyscy w Europie i poza nią. Aż dziw bierze że paradoksalnie owa wielkość stała  u źródeł  ich spektakularnego i tragicznego upadku, naznaczonego  śmiercią na stosie  ostatniego wielkiego mistrza  Jaquesa de Molay  i usankcjonowaną przez papieża kasatą zakonu. Od początku swojego istnienia otoczony  tajemnicą  (przypisywano mu posiadanie starożytnej wiedzy, odkrycie  dawnych skarbów, sekretne obrzędy i rytuały,  daleko odbiegające od katolickich kanonów wiary, wewnętrzne kręgi wtajemniczenia itd.) która po latach  dosłownie eksplodowała  we wszystkich możliwych kierunkach i formach, przybierając czasem zupełnie zadziwiające czy wręcz fantastyczne teorie i tezy.

Książka Martina Bauera zatytułowana „Templariusze. Mity i rzeczywistość” podejmuje próbę  oddzielenia historycznej prawdy dotyczącej   tych  dzielnych rycerzy (działających również w Polsce, o czym nie wszyscy wiedzą)  od różnych wielowiekowych naleciałości, sztucznego naginania faktów  i rozmaitych spiskowych teorii dziejów.  Czyni to próbując przybliżyć nam historie samego zakonu w jego wielu nie tylko militarno-ekonomicznych aspektach. Poczynając od ukazania czytelnikowi całego rozbudowanego historycznego tła  które towarzyszyły powstaniu  Ubogich Rycerzy Chrystusa, jakby nie było wyjątkowej  i bardzo nietypowej jak na owe czasy organizacji, poznania motywów którymi  kierowali się jego faktyczni twórcy  i orędownicy ( św. Bernard z Clairvaux)). Trudnym i początkowo bardzo  skromnych początkom jego egzystencji, strukturze organizacyjnej, hierarchii, codziennym zadaniom i obowiązkom, udziałowi w krucjatach i działalności zbrojnej w erze w Królestwa Jerozolimskiego i poza nią,   rosnącej potędze i bogactwie, zarówno w Europie i Ziemi Świętej (działalności handlowa i bankowa) po gwałtowny poprzedzony  procesem upadek.

Dwa ostatnie rozdziały, chyba najbardziej intrygujące,  dotyczą teorii dotyczących dalszych domniemanych losów tego zakonu i jego członków: tego czy przetrwał, jak dalej potoczyła się losy ocalałych rycerzy no i  oczywiście co stało się z ich ogromnym skarbem, którego nigdy (mimo wielokrotnie czynionych prób) nie znaleziono. Czy zakon odrodził się ponownie we Francji, czy może przeniósł swą siedzibę  do osnutej mgłami  północnej Szkocji, dokąd i z czym na pokładzie odpłynęła należąca do templariuszy flota morska, czy stali się oni pierwszymi kolonizatorami Ameryki Północnej i Popołudniowej. Jakie tajemnice kryje w sobie Rennes-la-Chateau czy wykopaliska w Gisors. Czy wolnomularstwo jest naprawdę  kontynuacja działalności tego zakonu i przeświecających mu idei.

Książka naturalnie nie rozwieje naszych wszystkich wątpliwości oraz  w taki czy inny sposób skrystalizowanych poglądów (nie sądzę by istniała taka publikacja) ale z pewności zaciekawi nas na tyle by już na własna rękę poszperać trochę w Internecie i innych lekturach zajmujących się tą tematyką.

Bo w każdej legendzie, jak mówią, jest jakaś cząstka  prawdy…

Tadeusz Zubiński. „Gen. Franco –biografia niepoprawna politycznie”

„Czymże jest Hiszpania? Jest to tornado pyłów unoszące się nad gościńcem historii, po którym przegalopował wielki naród”.

 To kolejna polityczna biografia bardzo kontrowersyjnego polityka i męża stanu, która ukazała się ostatnimi czasy w naszym kraju. Po znakomitej publikacji Pero Simića dotyczącej postaci  jugosłowiańskiego komunistycznego przywódcy Josipa Broz Tito,  zatytułowanej „Tito – zagadka stulecia” przyszedł czas na osobę hiszpańskiego dyktatora gen. Francisco Franco.

„Gen. Franco –biografia niepoprawna politycznie” pióra Tadeusza Zubińskiego  to próba wyjaśnienia i zweryfikowania dwóch jakże skrajnych opinii  dotyczących tej wciąż wzbudzającej emocje postaci i spojrzenie na nią zarówno przez pryzmat polityczno- wojskowy jak  i również zupełnie prywatny. To próba znalezienia satysfakcjonującej odpowiedzi  na pytanie kim tak naprawdę był człowiek,  który prawie przez trzy dekady rządził hiszpańskim państwem, wywierający niebagatelny wpływ na polityczne i ekonomiczne życie ówczesnej Europy.

„Stał się postacią historyczna tyleż szara co pragmatyczną. W żadnej mierze i w żadnym czasie jego przywództwo nie było kwestionowane w obozie władzy. [..] Mówiono o nim że jest świadomy swoich ograniczeń i ta samowiedza stała się jego największa silą”.

Czy był jak chcą niektórzy: krwawym, bezlitosnym tyranem, który zbuntował się przeciw legalnie wybranej władzy, doprowadził  kraj do bratobójczej wojny domowej w której śmierć poniosło tysiące ofiar. Potworem, który w myśl rygorystycznych nacjonalistycznych ustaw odbierał rodzicom (których jedyną przewiną były odmienne poglądy) ich dzieci, tłumił brutalnie autonomiczne aspiracje mniejszości narodowych ( Baskowie), wprowadził drakońskie prawa, masowy terror, szeroką  inwigilacje i egzekucje politycznych oponentów.  Czy jak chcą inni: gorącym patriotą i  katolikiem, kochającym mężem i ojcem, człowiekiem który obronił swój kraj przed komunizmem,  nie dał wciągnąć Hiszpanii (mimo rozmaitych prób ze strony hitlerowskich Niemiec) w szaleństwo drugiej wojny światowej(pomijając udział Błękitniej Armii „dziwnych faszystów”), uratował tysiące Żydów wydając im dokumenty nadające hiszpańskie obywatelstwo,  przywrócił poszanowanie prawa oraz był twórcą hiszpańskiego „cudu gospodarczego”.

Na te i wiele innych pytań znajdziemy odpowiedzi w prezentowanej tu książce,  choć trzeba przyznać że autor podjął się iście karkołomnego zadania, gdyż zarówno po stronie przeciwników jak  i zwolenników pojawiają się  bardzo ważkie i uzasadnione argumenty.  Jak widać, nawet po swojej śmierci  20 listopada 1975 trudno jest wystawić mu jednolitą i jednoznaczną opinię. Wydaje się jednak iż mimo historycznego  przygotowania (a może właśnie dzięki tej rozległej wiedzy) Tadeusz Zubiński opisując owa postać darzy ją odrobiną sympatii a może i szacunku.

„Gen. Franco –biografia niepoprawna politycznie” jest naprawdę bardzo rzetelnie (miejscami nawet drobiazgowo)  i  merytorycznie opracowana, oparta o naprawdę różnorodny i rozbudowany materiał dowodowy. Dodatkowo znajdziemy tu sporo zdjęć, map, tabel i fotokopii dokumentów będących istotnym uzupełnieniem wiadomości zawartych w tekście.

Naprawdę, bardzo ciekawa pozycja dla wszystkich interesujących się historią najnowszą Europy której gen. Franco,  jakby go nie oceniać , przez wiele dziesięcioleci był ważnym elementem.

K.Krajewski „Jan Borysewicz „Mściciel”, „Krysia”.

To już chy piąta  odsłona jednego z najbardziej cenionego  przeze mnie historycznego  cyklu zatytułowanego „Żołnierze Wyklęci”, który ukazuje się na naszym czytelniczym rynku staraniem  Wydawnictwa RYTM. Dotyczy on  i opisuje  XX wieczną historię  naszego kraju, w sposób szczególny odnosząc się do lat okupacyjnych i pookupacyjnych. Ukazuje  sylwetki naszych  niezłomnych, tragicznych i niekiedy zapomnianych narodowych  bohaterów walki o niepodległą i niezawisłą Ojczyzną,  która  w wyniku dziejowych procesów na długie lata  wepchniętą została w objęcia  czerwonego totalitaryzmu. Tym razem jest to biografia jednego z legendarnych  partyzanckich dowódców Armii Krajowej na północno _wschodnim terenach  dawnej Rzeczypospolitej Jana Borysewicza ps. „Krysia”, „ Mściciel”. Autor daje nam unikalna możliwość dotknięcia prawdziwej historii, zmierzenia się  z dramaturgią tamtego okresu  i poznanie  losów ludzi, którzy w imię złożonej przysięgi i umiłowania rodzinnej ziemi  gdzieś na dalekich Kresach stali się symbolem i ostoją polskości i patriotyzmu. Poznajemy z kart tej lektury burzliwe losy tego  wybitnego i  nietuzinkowego człowieka od lat najmłodszych, poprzez młodość,  tragiczną dla nas kampanię wrześniową (był dowódcą plutonu w 41 pp, straszliwie skrwawionego przez przetwarzając siły niemieckiej  armii w starciach pod Odrzywołem i Rudą Malaniecką),  poprzedzony ciężkim śledztwem pobyt w więzieniu NKWD w Baranowiczach, ucieczkę z transportu  i wejście niejako „z marszu” w konspiracyjne struktury ZWZ-AK Okręgu Nowogródzkiego. To  lata niepodległościowej działalności i  partyzanckich walk już jako dowódcy dwóch batalionów 77 pp AK, najpierw z hitlerowskim  okupantem ( dziesiątki akcji bojowych, zdobycie Radunia, odbicie aresztantów z wiezienia w Lidzie) a później z kolejną okupacja radziecką. To właśnie temu ostatniemu etapowi życia Jana Borysewicza poświęcona jest większa cześć tej publikacji. Kazimierz Krajewski opisuje skomplikowaną  i niezwykle trudną sytuację polskich oddziałów i poszczególnych żołnierzy tego regionu, którzy w zaistniałych  militarno – politycznej  warunkach stanęli przed dramatycznym wyborem. Pozbawieni zewnętrznego zaplecza, zagrożeni aresztowaniem,  przymusowym wcieleniem do wojska, podstępnie rozbrajani  i mordowani w sowieckich katowniach i leśnych ostępach, postanowili pozostać w konspiracji  i dalej  kontynuować podziemną działalność.  Owa decyzja (z całą pewnością nie łatwa ) również dla naszego bohatera, od sierpnia 1944 roku stojącego na czele Obwodu Lida Nowogródzkiego Okręgu AK i Zgrupowania „Północ” była niestety brzemienna w skutki i miała, zarówno jemu jak i wielu jego podkomendnym, przynieść śmierć. Zginął 21 stycznia 1945 roku w zasadzce specjalnego oddziału NKWD w okolicach wsi Kowalki.  Jego zbezczeszczone zwłoki,  ku przestrodze  ludności cywilnej, przez kilka dni obwożone było po okolicznych wsiach i miasteczkach po czym pogrzebane w nieustalonym do dziś miejscu.

Tak skończył swój żywot wielki polski patriota i żołnierz (pośmiertnie odznaczony Orderem Virtuti Militari), którego legenda, mimo wysiłków czynionych przez komunistyczny aparat władzy, przetrwała po dzień dzisiejszy, zarówno wśród jego żołnierzy jak  i ludności tych ziem. Pora,  i jest to jak sądzę jeden  z celów przeświecających tej książce, by dowiedzieli się o niej inni…

23 stycznia 2014 roku w miejscu jego śmierci w Kowalkach został odsłonięty jego pomnik. Chwała bohaterom!!!