W porównaniu z mitologię grecką czy rzymską, które są nam doskonale znane i z którymi obcujemy od lat najmłodszych, ucząc się ich w szkole czy odnajdując je w licznych, ostatnimi czasy, produkcjach telewizyjnych czy kinowych (a ich wkład oraz wielowiekowa obecność jest wyraźnie zarysowana w literaturze, sztuce, kulturze i szeroko pojmowanej pop-kulturze) sfera duchowości i wierzeń innych europejskich ludów: germańskich, celtyckich czy słowiańskich, znacznie bliższych nam przecież geograficznie i historycznie, nadal jest nam stosunkowo mało znana.
Dzieje się tak z wielką i niepowetowaną stratą dla nas wszystkich, gdyż nieprzebrane bogactwo, różnorodność i wielobarwność tego mitycznego świata, pełnego bogów, herosów, olbrzymów, karłów, wiedźm oraz wszelkiej maści potworów i bestii, stanowi nieprzebrane źródło inspiracji, stwarzającej możliwości odbycia niesłychanie fascynującej podróży w czasy naszych praprzodków.
Warto w tym kontekście pochylić się nad najnowszą publikacją Pana Jana Tettera zatytułowaną „Mity narodów Europy”, która stanowi istną kopalnie wiedzy, dotyczącą tej szczególnej tematyki. Jej istotą jest jak najpełniejsze i najbardziej wszechstronne ukazanie całego ogromnego bogactwa, piękną i mądrości mitologicznego świata w jego duchowymi, metafizycznym lecz i jak najbardziej realnym wymiarze, wywierającym określony wpływ na kształtowanie się świadomości i postaw na przestrzeni dziejów.
Książka ma formę leksykonu a na jej blisko czterystu stronach odnajdziemy ułożone w porządku alfabetycznym postacie bogów, stworów, zjawisk czy obiektów kultu, opatrzone krótkimi, odpowiednio skondensowanym opisami. Pojawią się tu znane nam z rożnych źródeł (literackich czy multimedialnych) hasła i postacie taki jak. Zeus, Odyn, Perun, Posejdon, Hercules, Atena, Thor, czy osławiony Loki oraz bardzo wiele takich, które rozpłynęły się już w czasoprzestrzeni odchodząc w niebyt wraz z rzeszami swoich dawnych wyznawców: Swaróg, Wales, Chors, Hajmdal czy Hel.
Z naszej nadwiślańskiej perspektywy najciekawsze, oczywiście, będę elementy bardzo różnorodnej mitologii słowiańskiej i bałtyckiej (Makosz, Jarowid, Dadżbóg, Radogost, Trygłów oraz cała plejada Utopców, Południc, Wapierzy, Strzyg itd…) oraz tej związanych z ludami germańskimi i celtyckimi, często przenikającymi się wzajemnie i oddziałującymi na siebie. Dotyczy to zwłaszcza wierzeń tych ostatnich, których dynamiczny renesans mamy okazje obserwować ostatnich czasy kojarząc bez większego problemu taki określenia jak: Walhalla, Asgard, Ragnarok, drzewo życia Yggdrasil, straszliwego wilka Fenrira czy oplatającego ziemie węża Jormunganda.
Książka Jana Tettera doskonale sprawdza się w swojej formie i jako taka jest bardzo przejrzysta, czytelna a przy tym, naturalnie, niesłychanie ciekawa.
Zabrakło mi jednak choćby krótkiego wprowadzenia bądź też podsumowania w którym autor zawarłby kilka informacji dotyczących wpływu mitologii europejskiej na życie naszych przodków oraz tego jak odbieramy ją współcześnie. Polecam.