„Zamierzyliśmy zmienić mapę Europy, stanęliśmy przeciwko woli narodów, myśleliśmy złamać bieg logiczny zdarzeń. W świecie zmechanizowanej rutyny, spowszedniałej taniości i opasłych wygód, byliśmy jedynymi fanatykami wojny. Wierzyliśmy w mickiewiczowską wojnę ludów, w odkupienie męczeńskiej narodowości – i społeczeństwo wytlałych zamiarów mieliśmy zniszczyć, aby wykuć wolę boju. I był pośród nas człowiek, któremu uwierzyliśmy wszyscy, że wolę martwą w narodzie zbudzi. […]
Wyłaniająca się z lektury wspomnienia Michała Sokolnickiego, polskiego historyka, działacza niepodległościowego a później dyplomaty, jest w równej mierze opowieścią o nim samym jak i o pewnym pokoleniu, podobnych mu polskich patriotów, którzy za życiowy cel postawili sobie wywalczenie niepodległości Rzeczypospolitej.
I tak sobie myślę (tego rodzaju dygresje pojawiają się coraz częściej gdy tematyka oscyluje wokół końcowego okresu zaborów) iż gdyby nie tacy ludzie jak nasz bohater, działający, w tym konkretnym przypadku, pod przywództwem Józefa Piłsudskiego, którzy rożnymi metodami i środkami, politycznymi i zbrojnymi, przypominali światu i własnym rodakom o Polsce i polskości to jeszcze kilka dekad intensywnej germanizacji, rusyfikacji czy galicyjskiej asymilacji i na zawsze zniknelibyśmy jako jednolity naród z map ówczesnego świata.
Prezentowane tu wspomnienia dotyczą burzliwego okresu lat 1896-1919 i obejmują zarówno życie osobiste Michała Sokolnickiego, karierę zawodową jak i (co, naturalnie, interesuje nas najbardziej) aktywną działalność polityczną (prowadzoną w kraju i za granicą) najpierw w łonie Polskiej Partii Socjalistycznej a później Polskiej Partii Socjalistycznej Frakcji Rewolucyjnej, Związku Strzeleckim, Legionach Polskich na tajnej dyplomacji kończąc.
Dla mnie osobiście zdecydowanie najciekawszymi ( i chyba najmniej znanymi) wątkami są te dotyczące konspiracji niepodległościowej w zaborze rosyjskim i działalność zbrojnej prowadzonej przez Organizację Bojową PPS.
Autorowi udało się znakomicie chwycić złożoność i zróżnicowanie polskiego społeczeństwa (podzielonego miedzy trzech zaborców, ze wszystkimi tego konsekwencjami) zaangażowanego, mniej lub bardziej aktywnie, w ideę stworzenia suwerennego państwa polskiego. To wpisane w historyczny rys i zmieniające się w kolejnych latach uwarunkowania, spojrzenie na rożne polityczno – militarne nurty, koncepcje i niekiedy bardzo odmienne strategie i wizje (rewolucja społeczna czy niepodległość?) jakie nasi przywódcy i przedstawiciele różnych orientacji próbowali wdrażać w życie. To również świadectwo ogromnych, piętrzących się trudności, niełatwych wyborów, dramatu bratobójczych walk i działań służących jednemu celowi – wolnej Polsce. Wszystko to daje nam unikalną możliwość kompleksowego spojrzenia na ówczesną sprawę polską z rożnych zmieniających się (również geopolitycznie) perspektyw i miejsc, owego okresu.
Lektura Michała Sokolnickiego „Emisariusz Niepodległej. Wspomnienia z lat 1896 –1919.”pozwala nam dziś wczuć się w klimat tych burzliwych lat, dzięki czemu szereg przedstawionych faktów i podjętych wówczas decyzji wydaje nam się bardziej zrozumiała i celowa. Gorąco polecam.